Reklama
Warszawa

Reklama

Reklama

10 błędów ewolucji. Te zmiany mszczą się na naszym zdrowiu

22 grudnia 2014, 20:34
Serwis Listverse pokusił się o zestawienie błędów ewolucji, przez które obecnie cierpimy. Cena za to, że stanęliśmy na czele łańcucha pokarmowego, okazuje się wysoka: dopadają nas ciężkie schorzenia i odczuwamy nieustanny ból. Zobacz
Serwis Listverse pokusił się o zestawienie błędów ewolucji, przez które obecnie cierpimy. Cena za to, że stanęliśmy na czele łańcucha pokarmowego, okazuje się wysoka: dopadają nas ciężkie schorzenia i odczuwamy nieustanny ból. Zobacz / Shutterstock
Gdyby ktoś na nowo mógł zaprojektować idealne ludzkie ciało, na pewno byłoby ono inne niż te, którym szczycimy się dziś. Zmiany naszej anatomii, wynikające z ewolucji, wcale nie wyszły nam na dobre. Zobacz.
Reklama
Reklama
Czy ten artykuł był przydatny?
tak
nie
Dziękujemy za powiadomienie
Jeśli nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania w tym artykule, powiedz jak możemy to poprawić.
UWAGA: Ten formularz nie służy wysyłaniu zgłoszeń . Wykorzystamy go aby poprawić artykuł.
Jeśli masz dodatkowe pytania prosimy o kontakt

Powiązane

Reklama

Reklama
Reklama

Komentarze(102)

Pokaż:

Uwaga, Twój komentarz może pojawić się z opóźnieniem do 10 minut. Zanim dodasz komentarz -zapoznaj się z zasadami komentowania artykułów.
  • teoria darwina to szatanski fortel
    2014-04-06 13:42:18
    W Stanach Zjednoczonych, Azji i Europie wdrożono hojnie finansowane programy badawcze, w których zastosowano metody dające nadzieję na przyśpieszenie procesu ewolucji.Co osiągnięto po przeszło 40 latach intensywnych badań? Pomimo olbrzymich nakładów finansowych,zauważył naukowiec Peter von Sengbusch, „próby wyhodowania coraz to produktywniejszych odmian za pomocą napromieniania [w celu wywołania mutacji] zakończyły się fiaskiem.A Wolf-Ekkehard Lönnig powiedział:W latach osiemdziesiątych XX wieku na całym świecie euforia i nadzieje naukowców zgasły.W krajach zachodnich odstąpiono od hodowli mutacyjnej jako osobnej dziedziny badań.Niemal wszystkie mutanty umierały lub były słabsze niż naturalne odmiany.
    A zatem materiał, który zebrano podczas mniej więcej 100 lat badań nad mutacjami, a zwłaszcza 70 lat hodowli mutacyjnej, pozwala naukowcom odpowiedzieć na pytanie, czy mutacje mogą prowadzić do powstawania nowych gatunków.Po rozważeniu dostępnych dowodów Wolf-Ekkehard Lönnig napisał:Mutacje nie mogą przekształcić jednego gatunku [rośliny lub zwierzęcia]w zupełnie nowy.Konkluzja ta jest zgodna ze wszystkimi doświadczeniami i wynikami badań nad mutacjami prowadzonymi w XX wieku, a także z rachunkiem prawdopodobieństwa.
    Tak więc kwestia, czy mutacje mogą sprawić,że jeden gatunek przekształci się w zupełnie inny, została rozstrzygnięta.Oczywista odpowiedź brzmi: Nie! Na podstawie swoich badań Lönnig doszedł do wniosku, że między właściwie zdefiniowanymi gatunkami istnieją wyraźne bariery, których nie da się usunąć ani przekroczyć za pomocą przypadkowych mutacji.
    Jakie znaczenie mają powyższe fakty?Jeżeli wybitni specjaliści nie potrafią wytworzyć nowego gatunku przez wywoływanie, a potem selekcjonowanie korzystnych mutacji,to czy bezrozumny proces miałby prowadzić do lepszych rezultatów? I jeżeli badania dowodzą,że mutacje nie przekształcają jednego gatunku w drugi, to w jaki konkretnie sposób miałoby dojść do makroewolucji?
    0
  • Warszawiak
    2013-12-26 15:57:31
    Co w ewolucji POszło nie tak?...brakujace ogniwo w ewolucji czlowieka - POlszewja.
    3
  • NIE ZEWOLUOWANY PIES CZY KOT
    2014-04-06 17:35:09
    NIE BYŁO ŻADNEJ EWOLUCJI - CZŁOWIEKA STWORZYŁ BÓG
    1
  • ciekawy
    2013-09-27 06:35:12
    na pierwszym zdjeciu to obama?
    0
  • prawdajest1
    2013-09-27 17:58:12
    Cytat; "Nauka a Księga Rodzaju! Wiele osób twierdzi, że nauka zaprzecza biblijnej relacji o stwarzaniu.Ale w rzeczywistości przeczy tylko poglądom tak zwanych chrześcijańskich fundamentalistów.Niektórzy z nich błędnie utrzymują, iż według Biblii wszystkie twory materialne powstały zaledwie kilka tysięcy lat temu w ciągu sześciu 24-godzinnych dni.
    - Tymczasem Biblia nie popiera takiego stanowiska.Gdyby było inaczej, sporo odkryć naukowych dokonanych w ostatnim stuleciu zdyskredytowałoby tę Księgę. Jednakże dokładna analiza jej tekstu nie ujawnia żadnych sprzeczności z powszechnie uznawanymi faktami naukowymi. Dlatego też niektorzy nie zgadzają się z wieloma kreacjonistami i innymi „chrześcijańskimi” fundamentalistami. Zobaczmy więc, czego naprawdę uczy Pismo Święte.
    Kiedy nastąpił „początek”?
    Księgę Rodzaju otwierają proste, dobitne słowa: „Na początku Bóg stworzył niebiosa i ziemię” (Rodzaju 1:1). Wielu biblistów jest zgodnych co do tego, że opisano tu odrębny akt stwórczy, który należy odróżnić od działań Boga podjętych w czasie dni stwarzania, opisanych od trzeciego wersetu pierwszego rozdziału tej Księgi. Płynie stąd niezmiernie ważny wniosek: ze wstępnych słów Pisma Świętego wynika, że wszechświat, łącznie z naszą planetą, istniał już przez jakiś czas, zanim jeszcze rozpoczęły się dni stwarzania.
    Geolodzy szacują wiek Ziemi na 4 miliardy lat, a według astronomów wszechświat może mieć nawet 15 miliardów lat. Czy te wyliczenia (bądź ich ewentualne przyszłe korekty) są sprzeczne z Księgą Rodzaju 1:1? Nie. Biblia nie precyzuje wieku „niebios i ziemi”. A zatem nauka nie zaprzecza tej części relacji biblijnej.
    - Ile trwały dni stwarzania?
    A co powiedzieć o długości dni stwarzania? Czy były to literalne doby? Niektórzy powołują się na fakt, że Mojżesz, pisarz Księgi Rodzaju, powiązał później dzień odpoczynku następujący po sześciu dniach stwarzania z cotygodniowym sabatem (Wyjścia 20:11). Ich zdaniem musiało więc chodzić o okresy 24-godzinne. Ale czy tekst Księgi Rodzaju naprawdę uzasadnia taki wniosek?
    Absolutnie nie. Hebrajski wyraz tłumaczony na „dzień” może oznaczać różne odcinki czasu, nie tylko 24-godzinne. Na przykład Mojżesz, podsumowując relację o sześciu dniach stwarzania, określił je mianem jednego dnia (Rodzaju 2:4). Poza tym w pierwszym dniu „Bóg zaczął nazywać światło Dniem, ciemność zaś nazwał Nocą” (Rodzaju 1:5). W tym wypadku słowo „dzień” odnosi się jedynie do części zwykłej doby. Pismo Święte z całą pewnością nie daje podstaw do twierdzenia, że każdy z dni stwarzania obejmował literalne 24 godziny.
    Jak długo więc trwały te dni? Biblia nie mówi o tym wprost, ale sformułowania użyte w pierwszych dwóch rozdziałach Księgi Rodzaju wskazują na bardzo długie okresy.
    Sześć okresów stwarzania
    Mojżesz sporządził swoje sprawozdanie po hebrajsku i napisał je z punktu widzenia ziemskiego obserwatora. Jeśli uwzględni się te dwa istotne fakty i pamięta o tym, że zanim rozpoczęły się „dni” (czyli okresy) stwarzania, wszechświat już istniał, to można rozstrzygnąć większość kontrowersji dotyczących relacji biblijnej. Dlaczego tak twierdzimy?
    Otóż z dokładnej analizy Księgi Rodzaju wynika, że działania rozpoczęte w jednym „dniu” nie musiały się zakończyć przed nastaniem drugiego — mogły się rozciągać nawet na kilka „dni”. Tak na przykład miała się rzecz ze światłem. Przed rozpoczęciem dni stwarzania nie docierało ono do Ziemi z istniejącego już Słońca prawdopodobnie ze względu na grubą warstwę chmur (Hioba 38:9). W pierwszym „dniu” bariera ta musiała zacząć zanikać i wtedy rozproszone światło mogło już przedostawać się przez atmosferę*.
    Co się działo dalej? W drugim „dniu” atmosfera najwyraźniej nabierała przejrzystości, gdyż pomiędzy gęstymi chmurami (unoszącymi się w górze) a morzami (na dole) zaczęła się tworzyć wolna przestrzeń. Jednak dopiero w czwartym „dniu” atmosfera oczyściła się do tego stopnia, że „w przestworzu niebios” pojawiły się źródła światła (Rodzaju 1:14-16). Innymi słowy, Słońce i Księżyc stały się widoczne z Ziemi. Wszystko to działo się stopniowo.
    Atmosfera mogła się stać jeszcze czystsza w piątym „dniu”, kiedy to według Księgi Rodzaju zaczęły się pojawiać stworzenia latające (określenie to w języku hebrajskim może się odnosić nie tylko do ptaków, ale także do owadów oraz zwierząt wyposażonych w błony lotne).
    Jak widać, sformułowania użyte w Biblii dopuszczają możliwość, że w każdym „dniu”, czyli okresie stwórczym, pewne doniosłe wydarzenia następowały powoli, a nie nagle. Niektóre z nich mogły trwać kilka „dni”*.
    „Według ich rodzajów”
    Czy stopniowe pojawianie się roślin i zwierząt oznacza, że Bóg posłużył się ewolucją, by powstała ogromna różnorodność form życia? Nie. Pismo Święte jasno mówi, iż Bóg stworzył wszystkie podstawowe „rodzaje” fauny i flory (Rodzaju 1:11, 12, 20-25). Czy wyposażył te pierwotne „rodzaje” w zdolność adaptacji do zmieniających się warunków? I co determinuje granice między poszczególnymi „rodzajami”? Biblia się na ten temat nie wypowiada. Oznajmia jednak, że organizmy żywe zostały stworzone „według ich rodzajów” (Rodzaju 1:21). A to sugeruje, że istnieją nieprzekraczalne granice zmian, jakim może podlegać dany „rodzaj”. Zarówno zapis kopalny, jak i współczesne badania przemawiają za tym, że mimo upływu bardzo długiego czasu podstawowe kategorie roślin i zwierząt niewiele się zmieniły.
    A zatem wbrew twierdzeniom niektórych fundamentalistów Księga Rodzaju wcale nie uczy, jakoby wszechświat, łącznie z naszą planetą i wszystkimi organizmami żywymi, powstał w ciągu krótkiego okresu w stosunkowo niedalekiej przeszłości. Przeciwnie, różne szczegóły biblijnego opisu stworzenia wszechświata oraz pojawienia się życia na Ziemi harmonizują z niedawnymi odkryciami naukowymi.
    Ze względu na osobiste poglądy sporo naukowców odrzuca biblijne wyjaśnienie, że wszystko stworzył Bóg. Co ciekawe jednak, według spisanej przez Mojżesza Księgi Rodzaju wszechświat miał początek, a życie pojawiało się etapami, stopniowo, w ciągu pewnych odcinków czasu. Skąd człowiek żyjący jakieś 3500 lat temu miał wiedzę zgodną z obecnymi odkryciami naukowymi? Istnieje tylko jedno logiczne wyjaśnienie: Źródłem tak rzetelnych informacji musiał być Ten, który dysponował mocą i mądrością potrzebną do stworzenia nieba i ziemi. Dowodzi to prawdziwości słów Pisma Świętego, iż jest ono „natchnione przez Boga” (2 Tymoteusza 3:16)*.
    Możesz się jednak zastanawiać: Jakie to ma znaczenie, czy wierzę w biblijną relację o stwarzaniu? Rozważmy kilka ważnych czynników świadczących o tym, że naprawdę jest to istotna sprawa.
    W biblijnym opisie wydarzeń z pierwszego „dnia” występuje hebrajskie słowo ’or (światło w sensie ogólnym), natomiast w opisie czwartego „dnia” — słowo ma’òr (źródło światła).
    - Oto inny przykład: w szóstym „dniu” Bóg polecił, by ludzie ‛napełnili ziemię i ją opanowali’ (Rodzaju 1:28, 31). Jednak człowiek zaczął spełniać ten nakaz dopiero w kolejnym „dniu” (Rodzaju 2:2)."
    ~(Dodam proste pytanie-Dlaczego npr. pomiedzy rodzajem ryba a ssak NIE mozna miec potomstwo,przeciez oba rodzaje posiadaja material genetyczny a 1 wywodzi sie z drugiego.Co dopiero z zwierzetamy typu zyrafa,najpierw byla szyja jak u konia a potem "zdecydowali miec dluzsza" bo drzewa byly za wysokie i milion lat pozniej szyja jak obecnie? Brednie dla przedszkolakow!)~
    0
    pokażodpowiedzi (1)
  • Ktosktomamozg
    2013-09-27 01:53:04
    Prawdajest1, jesteś idiotą czy udajesz? Idź sobie do swojego kościółka i się tam tam módl zamiast wpychac dupsko w sprawy "szatana"
    1
  • WAW
    2013-09-27 13:47:43
    TEN NA PIERWSZYM ZDJECIU, W PIERWSZYM KADRZE WYGLADA JAK TYPOWY WYZNAWCA PIS...
    1
  • dr
    2013-09-28 09:39:22
    Pismak zwariował!
    0
  • gornik
    2013-09-27 06:37:46
    " Po co nam teraz adrenalina, skoro siedzimy za biurkiem? "

    Ja robiem kilofem i lopata, gdzie mam to biurko postawic?
    0
  • Zgredek
    2013-09-27 07:44:18
    Pierwiastek boski i szatański jest w nas. Gdy zniszczymy szatana zniszczymy siebie samych. Pięknie przenikanie się tych pierwiastków w człowieku opisują prastare chińskie religie i rozważania Konfucjusza. Człowiek jest tylko jedną nitka w rozwoju życia istot na Ziemi. Kreacjonizm to uprawiają lekarze i agenci Watykanu i pozostałych religii - bo to dobry biznes.
    Niech lęk przed szatanem Panem nie rządzi - wierz Pan w dobrego Boga, który opanuje Szatana nie niszcząc go wcale, a po prostu ignorując go.
    0

Reklama

Reklama
Reklama
image for background

Przejdź do strony głównej