Władimir Putin blisko śmierci

Każde wystąpienie Władimira Putina czy jego obecność na ważnych wydarzeniach jest wnikliwie analizowane przez światowe media. Zwłaszcza od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę. Jakiekolwiek odstępstwo od "normy" w jego zachowaniu, gestach czy pozycji podsyca plotki o jego fatalnym stanie zdrowia i zbliżającym się kresie życia. Plotek dostarcza też co jakiś czas rosyjski komunikator Telegram. Niektórzy wierzą też, że Putin nie żyje od dawna, a opinii publicznej przedstawiane są jego sobowtóry.

Reklama

Putin na początku października skończył 71 lat. Jakie schorzenia są mu przypisywane?

Reklama

Putin i choroba Parkinsona

Choroba Parkinsona jest schorzeniem, o którym od dawna się mówi w odniesieniu do Putina. Świadczyć mają o niej niekontrolowane odruchy, czy odwrotnie - bezład niektórych kończyn. W nagraniu ze spotkania, jakie Putin odbył w kwietniu 2022 r. Siergiejem Szojgu, widać trudności dyktatora w opanowaniu nóg, z kolei prawa ręka nienaturalnie cały czas trzymała się blatu stołu.

O parkinsonie świadczyć mogą też zaburzona mimika, chaotyczna mowa (jak choćby podczas spotkania z młodymi Rosjanami we wrześniu ubiegłego roku), spowolnione ruchy, bezładna lewa ręka czy dziwne skręcająca stopa (np. w czasie spotkania z prezydentem Białorusi Aleksandrem Łukaszenką sprzed ponad roku).

Putin i zawał serca lub udar mózgu

Doniesienia, czy raczej plotki, o nagłej zapaści Putina pojawiają się dość często. Kilka dni temu na tym samym Telegramie, co najnowsza informacja o śmierci Putina, pojawiło się doniesienie od użytkownika o nazwie "Generał SWR", jakoby dyktator miał przejść zawał serca. Potrzebna była interwencja służb medycznych, aby przywrócić go do życia.

Prezydent Rosji "ma za sobą" także kilka udarów mózgu. O jednym z nich informowano już w 2015 r., o kolejnym donosił "Generał SWR" w marcu bieżącego roku.

Reklama

Putin i nowotwory

Putin ma się też zmagać z chorobą nowotworową. W kwietniu 2022 r. rosyjski dziennik śledczy "Projekt" ujawnił jakoby dyktator cierpiał na raka tarczycy. Świadczyć o tym miały częste wizyty lekarzy w jego rezydencji, w tym Jewgienija Seliwanowa, chirurga onkologicznego specjalizującego się w raku tarczycy. Putin też miał być pod stałą kontrolą otolaryngologów. Z jednym z nich, Aleksiejem Szczygłowem, miał odbyć kilkadziesiąt konsultacji latach 2016-2020.

O nowotworze pisał też w ubiegłym roku brytyjski The Independent". Zdaniem dziennikarzy Putin ma chorować na "ciężką postać szybko postępującego raka" i zostało mu zaledwie kilka lat życia.

Z kolei wg doniesień "New Lines Magazine" sprzed ponad roku, powołującego się na słowa oligarchy bliskiego Kremlowi, Putin jest "bardzo chory" i "cierpi na nowotwór krwi".

Putin i sterydy

Władimir Putin jeszcze kilka lat temu przestawiany był przez rosyjską propagandę jako okaz zdrowia, człowiek o wysportowanej sylwetce i wielkiej tężyźnie. Jednak od jakiegoś czasu jego twarz jest nienaturalnie spuchnięta. Nie jest to jednak efekt pogoni za młodością i terapii botoksem, ale skutek nadużywania sterydów. Tak sugerował Leonid Niewzlin, były rosyjski oligarcha, w rozmowie z niezależną rosyjską dziennikarką Julią Łatyniną.

Sterydy to preparaty hormonalne, które są przyjmowane w różnych przypadkach: w onkologii, chorobach autoimmunologicznych i innych – mówił Niewzlin. Sterydy mają wpływać nie tylko na wygląd Putina, ale również na jego zachowanie i kondycję zdrowotną. – Osoba wystawiona na działanie sterydów popada w agresję. Jest szalenie drażliwy, trudny do opanowania i musi być w bunkrze, ponieważ jego odporność jest żadna. Każda choroba bakteryjna lub wirusowa może szybko doprowadzić do tragicznych konsekwencji - wyjaśniał biznesmen.

Putin i kolejna zapaść zdrowotna

Nie ma szans na jakiekolwiek wiarygodne informacje na temat zdrowia Władimira Putina. Pozostaje tylko liczyć na "dobrze poinformowane źródła", najczęściej w osobie "Generała SVR" przekazującego informacje na Telegramie. Ponad roku temu donosił, jakby Putin dostał zapaści podczas przygotowań do wystąpienia telewizyjnego. Dostał ataku kaszlu i skarżył się na ból w klatce piersiowej. Nagranie orędzia zostało przełożone, a dyktator musiał przejść specjalistyczne badania.