Około 2,7 tys. dzieci w wieku od sześciu miesięcy do czterech lat zaszczepiono w Polsce przeciwko COVID-19. Możliwość podania im preparatu Pfizera pojawiła się w grudniu 2022 r. Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował wówczas o zakupie 500 tys. dawek (szczepienie, tak jak u dorosłych, obejmuje trzy dawki).

Reklama

Rekomendacja

W Polsce wciąż obowiązuje rekomendacja z listopada 2022 r.: aby szczepić również niemowlęta. Priorytetowo należy tu traktować najmłodszych zagrożonych ciężkim przebiegiem zakażenia. Według WHO do tej grupy należą przede wszystkim dzieci otyłe, z chorobami serca, nerek i wątroby czy astmą. W Czechach zalecenia są podobne. Ale np. Francja pod koniec lutego ogłosiła, że szczepienia dla populacji ogólnej nie są już zalecane. Pozostają rekomendowane dla grup o podwyższonym ryzyku powikłań. Z kolei Szwecja pod koniec stycznia zdecydowała, że nie będzie zalecać przyjmowania zastrzyków nawet dzieciom starszym, pomiędzy 5. a 11. rokiem życia.

Zapytaliśmy resort zdrowia, na jakiej podstawie zrobiono dla Polski tak duże zamówienie na zastrzyki dla najmłodszych, skoro zainteresowanie szczepieniami jest już niewielkie. MZ wskazuje, że podstawą były analizy przeprowadzone na bazie poziomu zaszczepienia starszych dzieci. W grupie 5–11 lat, czyli populacji liczącej 2,7 mln dzieci, pierwszą dawkę przyjęło 478 tys., czyli niemal 17 proc. Od momentu pojawienia się szczepionki podano 57,9 mln dawek, czyli o wiele mniej, niż zamówiliśmy. Rząd wciąż próbuje wynegocjować z Pfizerem ograniczenie pierwotnie zamówionych dostaw. Koncern domaga się odbioru jeszcze ok. 60 mln dawek dla dorosłych za cenę ok. 6 mld zł. 788 tys. już się przeterminowało i zostało zutylizowanych.

Reklama

Koronawirus w Polsce

Reklama

W Polsce mamy teraz ok. 450 zakażeń koronawirusem dziennie (dane z poniedziałku). To ponad dwa razy więcej niż trzy tygodnie temu. MZ nie podaje, ile dotyczy dzieci. Koszt kupionych w grudniu preparatów Pfizera dla najmłodszych to 50 mln zł. Ich termin ważności upłynie w połowie 2024 r.

<<<CZYTAJ WIĘCEJ WE WTORKOWYM WYDANIU "DZIENNIKA GAZETY PRAWNEJ">>>