ISKK opublikował w piątek, 13 stycznia, wyniki badań dotyczących niedzielnych praktyk religijnych dominicantes (osób uczestniczących w niedzielnej mszy św.) i communicantes (osób przystępujących do komunii św.). Wynika z nich, że wskaźnik dominicantes wyniósł 28,3 proc. a communicantes 12,9 proc.

Reklama

Najwyższy poziom wskaźnika dominicantes zanotowano tradycyjnie w diecezji tarnowskiej (59,1 proc.), rzeszowskiej (49,7 proc.) i w przemyskiej (46,9 proc.). Najwyższy wskaźnik communicantes zanotowano również w diecezji tarnowskiej (21,9 proc.), kolejno w białostockiej (19,2 proc.) i w drohiczyńskiej (18,4 proc.).

Dr Jewdokimow przyznał, że jest to spory spadek w porównaniu do lat ubiegłych - w 2019 roku w mszach św. uczestniczyło 36,9 proc. wiernych, a 16,7 proc. przystępowało do komunii.

- Na tych liczbach zaważyła sytuacja pandemiczna. Trzeba pamiętać, że w 2020 r., ze względu na wprowadzone obostrzenia związane z pandemią COVID-19, dane nie były zbierane. W roku 2021 zebraliśmy dane mimo tego, że niektóre obostrzenia obowiązywały - ocenił.

Reklama

Przypomniał, że badanie praktyk niedzielnych odbyło się 26 września 2021 r., kiedy wierni mogli zajmować połowę wszystkich miejsc w świątyniach i mieli obowiązek zakrywania ust i nosa.

- W poprzednich latach spadki wskaźnika dominicantes miały charakter stały, rok do roku i to było wyraźnie widać. Tym razem mamy do czynienia z tąpnięciem. W związku z tym uważam, że w przyszłym roku będziemy mieli jakieś odbicie, w statystykach będzie widoczny wzrost - zastrzegł dr Jewdokimow.

Wicedyrektor ISKK przyznał, że na spadek liczby osób uczestniczących w niedzielnych mszach św. oraz przystępujących do komunii św. wpływ miały także czynniki społeczno-kulturowe.

Reklama

Jednocześnie zastrzegł, że ISKK nie prowadzi badań zajmujących się przyczynami spadku liczby dominicantes i communicantes. - Dlatego, jeśli chodzi o te przyczyny zmian religijności Polaków i Polek należy sięgać do badań socjologicznych - zastrzegł.

Dr Jewdokimow odniósł się także do statystyk pokazujących, że w 2021 r. nastąpił wzrost liczby udzielanych sakramentów: sakrament chrztu został udzielony 315 tys. osób, co stanowi wzrost o ponad 1 proc. w porównaniu z rokiem 2020. W 2021 r. wzrosła również liczba osób przystępujących do pierwszej komunii świętej i wyniosła 331,7 tys. osób, czyli o 11,3 proc. więcej niż w roku poprzednim. Do bierzmowania przystąpiło 265,7 tys. osób, co również oznacza wzrost w porównaniu z rokiem poprzednim. Wzrost zaobserwowano także w przypadku liczby udzielonych sakramentów małżeństwa, która wyniosła 103,9 tys.

- Wydaje się, że na ten wzrost również wpłynęła sytuacja pandemiczna. Można przypuszczać, że część wiernych, ze względu na obostrzenia, wstrzymywała się z pewnymi sakramentami i zdecydowała się na przystąpienie do nich dopiero po tym, jak sytuacja nieco się ustabilizowała - ocenił.

Jednocześnie podkreślił, że odroczenie sakramentów ze względu na pandemię również jest jedynie hipotezą. - Nie badaliśmy przyczyn i nie rozmawialiśmy z tymi osobami - wyjaśnił.

Dr Jewdokimow zaznaczył, że jeśli chodzi o spadek liczby uczniów, którzy biorą udział w lekcjach religii w szkole - w roku szkolnym 2021/22 na lekcje religii we wszystkich typach placówek edukacyjnych uczęszczało 82 proc. uczniów, co stanowi spadek o 3,3 punktu procentowego w porównaniu z rokiem poprzednim - to w tym przypadku nie da się tego wytłumaczyć jedynie wpływem pandemii.

Jak zastrzegł, liczba uczniów chodzących na religię jest inna w zależności od regionu Polski i waha się od 97 proc. w diecezji przemyskiej i 96 proc. rzeszowskiej, do 63 proc. w archidiecezji wrocławskiej i 66 proc. w archidiecezji warszawskiej.

- Długofalowo mamy do czynienia z procesami zmian społeczno-kulturowych, to pokazują badania socjologiczne. Z drugiej strony dochodzi do pewnej rekonfiguracji katolicyzmu i miejsca religii w przestrzeni publicznej. Zmieniają się potrzeby religijne ludzi i zmienia się sposób funkcjonowania instytucji religijnych - wyjaśnił.

Wicedyrektor Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego podkreślił, że poza tymi spadkami są obszary w Kościele, gdzie wskaźniki pokazują wzrost. - Chodzi mi tutaj o zaangażowanie instytucji kościelnych w pomoc uchodźcom w związku z wojną na Ukrainie czy rozkwit różnego rodzaju stowarzyszeń świeckich. To pokazuje, że katolicy w Polsce organizują się, kiedy zachodzi taka potrzeba - zaznaczył.