- Nasz niepokój mogą wzbudzić bóle głowy, zaburzenia snu, szybkie męczenie się, jednak nadciśnienie tętnicze bardzo długo może zostać nierozpoznane, ponieważ często nie odczuwany żadnych objawów choroby, a nawet, jeśli ktoś nam zasugeruje że wartości ciśnienia tętniczego są wysokie bagatelizujemy pierwsze sygnały z powodu niewiedzy, jakie mogą być konsekwencję naszego działania – wyjaśnia Katarzyna Czarnecka, kardiolog Grupy American Heart of Poland.
Dlaczego tak ważne jest wczesne wykrycie problemu z ciśnieniem?
- Wczesne wykrycie i włączenie leczenia mogą zapobiec rozwojowi poważnych powikłań narządowych. Retinopatia nadciśnieniowa jest rozpoznawana w badaniu dna oka, uszkodzenie drobnych naczyń siatkówki może doprowadzić nawet do utraty wzroku. Nieleczone nadciśnienie tętnicze wpływa na uszkodzenie mózgu. Minizawały, mikrokrwawienia oraz zaniki mózgowe, powodują otępienie i mogą doprowadzić do udaru mózgu. Uszkodzeniu ulegają także naczynka w kłębuszkach nerkowych skutkując rozwinięciem się choroby nerek. Niekorzystnym zmianom ulega również mięsień sercowy, jego duże obciążenie powoduje przerost mięśniówki, a to w efekcie prowadzi do niewydolności serca – komunikuje Katarzyna Czarnecka, kardiolog Grupy American Heart of Poland.
Jeśli już wiemy jakie konsekwencje może mieć nasze niefrasobliwe podejście do leczenia nadciśnienia tętniczego. Czy od razu udać się do kardiologa?
- Do wizyty u lekarza należy się przygotować. Często pacjent na pierwsza wizytę zgłasza się w panice. Opisuje zdarzenie, że był w odwiedzinach u rodziny, źle się czuł, zmierzono mu ciśnienie, które było bardzo wysokie i na drugi dzień przerażony odwiedza gabinet lekarski. Bardzo trudno jest podjąć dobre decyzje terapeutyczne u takiego pacjenta. Na początku należy się przyjrzeć problemowi i wykonać część pracy samemu. Zaopatrzyć się w ciśnieniomierz (może być pożyczony) i dokonywać pomiarów samodzielnie w domu przez okres tygodnia rano i wieczorem. Nie należy zapominać, że pomiary powinny być wykonywane po 5 minutowym odpoczynku, w pozycji siedzącej w cichym pomieszczeniu. Tak skrupulatnie prowadzony dzienniczek przekazany lekarzowi pozwoli na rzetelną ocenę sytuacji. Drugim sposobem na postawienie diagnozy jest wykonanie całodobowego pomiaru ciśnienia tętniczego za pomocą tak zwanego holtera ciśnieniowego, pozwala on na uzyskanie pomiarów w czasie snu. Trzeba przygotować listę zażywanych wszystkich leków uwzględniając dawki i częstotliwość ich przyjmowania. Bardzo trudno jest się domyśleć, jaki to preparat dysponując opisem: takie małe niebieskie tabletki w czerwonym opakowaniu. Na wizytę do specjalisty należy zabrać ze sobą całą dokumentację medyczną oraz wyniki najświeższych badań laboratoryjnych. Pomiar ciśnienia tętniczego na wizycie lekarskiej nie jest wystarczający do postawienia rozpoznania, ponieważ aż u połowy pacjentów możemy obserwować „nadciśnienie białego fartucha” – wyjaśniła kardiolog Grupy American Heart of Poland.
Kardiolog wykonuje badanie echokardiograficzne, oceniając funkcję i anatomię serca. Może zalecić wykonanie dodatkowych badań w celu oceny uszkodzeń innych narządów.
- Przyczyna nadciśnienia tętniczego w większości przypadków jest niewykrywalna, samoistna zależna od genów i stylu życia, ale w niewielkiej części przypadków nadciśnienie tętnicze jest wynikiem innych chorób i może być potencjalnie wyleczalne. W tej grupie pacjentów mogą być osoby młode z opornym na leczenie nadciśnieniem tętniczym. Przyczyną wtórnego nadciśnienia tętniczego może być: miąższowa choroba nerek, zwężenie tętnicy nerkowej, hiperaldosteronizm pierwotny, guz chromochłonny oraz zespół Cushinga – uzupełniła Czarnecka.
Czas odpowiedzieć sobie na pytanie, kiedy możemy mówić o nadciśnieniu.
- Tutaj odpowiedz mogłaby się wydawać prosta, kiedy ciśnienie tętnicze jest równe bądź przekracza 140/90mmHg. Jednakże cały czas pokutują mity z dawnych czasów i na pytanie zadane pacjentowi czemu nie leczy nadciśnienia, odpowiedz brzmi, przecież mam dobre, sto plus wiek. Równie często pada odpowiedz, że „przy takim wysokim dobrze się czuje”. Opóźnienie włączenia terapii może wynikać ze strachu przed zaburzeniami w sferze seksualnej i zakłopotaniem towarzyszącym w podzieleniu się tymi niepokojami w rozmowie z lekarzem. Kolejną trudnością w terapii pacjentów jest nieuzyskiwanie oczekiwanych rezultatów terapii. Ta granica 140/90mmHg dotyczy tych chorych, którzy jeszcze nie są jeszcze leczeni. U pacjentów w trakcie terapii docelową wartością ciśnienia powinno być obniżenie do 130/80mmHg lub poniżej. Zdarza się, że pacjent trafia do gabinetu, otrzymuje jakiś preparat i uważa sprawę za zakończoną, porzuca regularne pomiary, albo nie sygnalizuje swojemu lekarzowi, że na konkretnym leku nie osiągnął docelowych wartości ciśnienia tętniczego. Takie postępowanie często trwa bardzo długo, a pacjent żyjąc w przeświadczeniu o tym, że jest leczony, nie podejmuje żadnych działań – mówi kardiolog.
Co my możemy zrobić, żeby wpłynąć pozytywnie na leczenie?
- Należy ograniczyć spożywanie soli, w tym miejscu trzeba sobie uzmysłowić, że sól jest nie tylko w solniczce, ale przede wszystkim w przetworzonej żywności, konserwantach, fast foodach itp., ograniczyć picie alkoholu i słodkich napojów, w diecie sięgać po dużą ilość warzyw i owoców, ograniczać spożycie czerwonego mięsa, zadbać o szczupłą sylwetkę, regularnie uprawiać sport i rzucić palenie papierosów – wyjaśniła Czarnecka.
W chwili obecnej terapię zaczyna się przynajmniej dwoma lekami.
- Lekarz w doborze terapii ma bardzo duży wachlarz możliwości. Nie istnieje jeden konkretny lek idealny u wszystkich pacjentów, wiele czynników wpływa na odpowiedni dobór terapii. Część leków nie można stosować u kobiet w wieku rozrodczym, inne wpływają niekorzystnie na przebieg chorób towarzyszących takich jak dna moczanowa, astma oskrzelowa, bradyarytmie, niewydolność serca lub chorobę nerek. W doborze leczenia pod uwagę bierze się wiek, płeć, wykonywaną pracę a także preferencje pacjenta. Możliwe jest wspomaganie się dostępnymi aplikacjami mobilnym, gdzie zapisywane pomiary mogą zostać udostępnione lekarzowi. Nie ma jednak takiej aplikacji, która za pomocą samego telefonu ma możliwość pomiaru ciśnienia – wyjaśnia doktor Grupy American Heart of Poland.
Skuteczna terapia chroni przed rozwinięciem się powikłań narządowych, zmniejsza ryzyko wystąpienia zawału serca, udaru mózgu oraz wystąpienia arytmii, w tym migotania przedsionków. Musimy pamiętać, że sami jesteśmy odpowiedzialni za nasze zdrowie i nie możemy lekceważyć nadciśnienia tętniczego. Znacznie łatwiej jest zapobiegać niż zmagać się ze spustoszeniami wyrządzonymi przez tego „cichego zabójcę”.