Jak wykazali specjaliści z uniwersytetu w Göteborgu (Szwecja), dzięki zastąpieniu płynu irygacyjnego o temperaturze pokojowej płynem o temperaturze ciała można zmniejszyć o połowę liczbę powtórnych operacji z powodu krwawienia wewnątrz czaszki.
Krwawienie pomiędzy czaszką a mózgiem (krwotok podtwardówkowy, prowadzący do powstania uciskającego mózg krwiaka) dotyczy głównie osób starszych i pojawia się najczęściej po stosunkowo lekkim urazie głowy. Może dochodzić do gromadzenia się płynu zapalnego zmieszanego z krwią, a w konsekwencji - obrzęku i ucisku na mózg. Gromadzenie się płynu może trwać bardzo długo – tygodniami, a nawet miesiącami. Objawy cały czas narastają: uporczywy ból głowy, dezorientacja, osłabienie po jednej stronie ciała, problemy z równowagą, zaburzenia świadomości.
Jak podaje "Journal of Neurosurgery", krwiak nadtwardówkowy powstaje w wyniku powikłań w przypadku 1–3 proc. wszystkich urazów czaszkowo-mózgowych i około 10 proc ciężkich urazów. Tylko w USA ma miejsce około 10 milionów urazów czaszkowo-mózgowych rocznie, z czego 20 proc. to urazy określane jako ciężkie.
Aby usunąć krew, konieczne jest leczenie chirurgiczne. Po wypłynięciu nagromadzonego płynu przez wywiercony w czaszce otwór, powierzchnia mózgu jest płukana płynem do irygacji (na przykład 0,9 proc. jałowym roztworem soli), aby upewnić się, że żadne pozostałości krwotoku nie pozostaną i nie dojdzie do nawrotu. Obecnie jest to najczęstsza operacja mózgu przeprowadzana w Szwecji. W przeszłości do irygacji mózgu używano płynu o różnych temperaturach. Można było przypuszczać, że temperatura odgrywa rolę w skuteczności wypłukiwania pozostałości krwiaka oraz szybkości zatrzymywania nowego niewielkiego krwawienia.
Obecne badanie obejmowało łącznie 541 pacjentów ze szpitali uniwersyteckich w Uppsali, Karolinska w Solna i Sahlgrenska w Göteborgu. Średnia wieku uczestników wynosiła 76 lat. Pacjentom losowo przydzielono irygację płynem o temperaturze ciała lub temperaturze pokojowej, podczas gdy reszta leczenia przebiegała w ten sam sposób dla obu grup. Wśród tych, którym podano płyn do irygacji w temperaturze pokojowej, 14 procent (39 z 277 pacjentów) wymagało powtórzenia operacji w ciągu sześciu miesięcy. W grupie otrzymującej płyn o temperaturze ciała odpowiedni odsetek wynosił 6 procent (16 z 264 pacjentów).
- Fakt, że tak prostym środkiem możemy zmniejszyć liczbę nawrotów, a co za tym idzie - powtórek operacji, ma ogromne znaczenie - przede wszystkim dla zmniejszenia niepotrzebnego cierpienia tej grupy starszych pacjentów, ale także dla zmniejszenia presji na służbę zdrowia – zaznaczył Andreas Bartley, doktorant neurologii klinicznej w Akademii Sahlgrenska na Uniwersytecie w Göteborgu i neurochirurg w Szpitalu Uniwersyteckim Sahlgrenska.
Naukowcy biorący udział w badaniu opisują środowisko pracy neurochirurga jako wysoce złożone i wskazują, że rzadko przeprowadza się systematyczne badania tak prostych właściwości fizycznych, jak temperatura płynu.
- Oczekuje się, że całkowita liczba operacji krwotoku podtwardówkowego gwałtownie wzrośnie wraz ze wzrostem udziału osób starszych w populacji – wskazał Magnus Tisell, profesor nadzwyczajny neurochirurgii w Akademii Sahlgrenska na Uniwersytecie w Göteborgu oraz neurochirurg w Szpitalu Uniwersyteckim Sahlgrenska.
- Co więcej, podniesienie temperatury płynu do irygacji jest środkiem, który można łatwo zastosować również w krajach ubogich w zasoby i o niskich dochodach - podsumował Tisell.