Naukowcy z University of New Mexico ostrzegają przed niedocenianym zagrożeniem dla zdrowia ludzi. Jak zwracają uwagę, coraz częściej diagnozuje się zakażenia chorobotwórczymi grzybami. W czasie ostatnich kilku dekad notowano pojawianie się nowych typów infekcji.

Reklama

Dlatego, podkreślają badacze, kluczowa jest wiedza o tym, skąd te patogeny pochodzą.

Jak pokazuje nowe badanie opisane na łamach pisma „Frontiers in Fungal Biology”, w płucach gryzoni można często znaleźć grzyby zdolne do wywoływania chorób u ludzi. Mogą więc one stanowić rezerwuar groźnych organizmów, a także środek do ich przenoszenia.

- Nasza analiza, która szczególnie skupia się na powodujących ludzkie choroby patogenach obecnych w płucach pokazała szeroką obecność grzybów w tkankach płuc małych ssaków - donosi Paris Salazar-Hamm, autorka badania. - Odkryliśmy, że wiele przebadanych przez nas gryzoni pochodzących z południowo-zachodniej części USA przenosiło grzyby, które mogą wywoływać zakażenia człowieka, np. kokcydioidomikozę. Ma ona podobne objawy do grypy i może stwarzać zagrożenie dla życia - podkreśla ekspertka.

Reklama

Powodujące wspomnianą chorobę grzyby naukowcy znaleźli w dużych ilościach u zwierząt występujących głównie w rejonach, w których choroba ta jest częsta. Jednak wykryli je także na obszarach, na których wcześniej w środowisku obecności tych grzybów nie notowano.

W swojej pracy posłużyli się nowymi technikami genetycznymi, które pozwoliły na sprawne przetestowanie obecności szerokiego spektrum grzybów.

Reklama

- To pierwsze szeroko zakrojone badanie prowadzone z użyciem nowej generacji technik sekwencjonowania DNA do wykrywania grzybów w płucach małych ssaków. Nasze wyniki potwierdzają hipotezę, według której gryzonie mogą być rezerwuarem patogenów atakujących układ oddechowy ludzi - mówi dr Salazar-Hamm.

Wyniki mogą, zdaniem naukowców, pomóc w opracowaniu odpowiednich strategii za zakresu zdrowia publicznego. Na przykład wspomniana kokcydioidomikoza występuje głównie na terenie części Stanów Zjednoczonych, ale znane są przypadki jej zawleczenia w inne miejsca.

Sytuacja może się zmienić. - Obecne prognozy odnośnie dystrybucji kokcydioidomikozy oparte na danych o klimacie i stanie gleby przewidują, że w czasie tego wieku choroba będzie się intensywnie rozprzestrzeniać na północ i wschód. To rezultat zmian klimatu kształtujących stan środowiska. Nasze wyniki pomogą w stworzeniu lepszych modeli przez dodanie istotnych informacji na temat obecności patogenów w organizmach zwierząt - mówi Salazar-Hamm.

Przyszłe badania mają natomiast sprawdzić wpływ tych chorobotwórczych grzybów na zdrowie zwierząt i jak związki te wpływają na roznoszenie chorób.