Dr Marek Wasiluk z warszawskiej kliniki L’experta przyznaje, że latem należy umiejętnie dobierać i wykonywać zabiegi z zakresu medycyny estetycznej. – O tej porze roku występuje największe promieniowanie słoneczne, którego oddziaływanie na podrażnioną skórę po niektórych, bardziej inwazyjnych zabiegach, stwarza ryzyko wywołania przebarwień. Jednak, aby one powstały trzeba tę partię ciała rzeczywiście eksponować na słońce. Jeśli więc zrobimy w lipcu laser frakcyjny ablacyjny na bliznę na brzuchu czy dekolcie i nie będziemy tej części odsłaniać, to nie musimy obawiać się o przebarwienia. W takim wypadku, zachowując wszelkie zasady bezpieczeństwa można wykonywać latem nawet zabiegi, które mocno podrażniają skórę. Jeśli jednak problem tkwi w wyglądzie twarzy, którą trudno jest osłonić w pełni, w wakacje przed promieniowaniem UV, to odradzam stosowanie tego typu metod o tej porze roku – wyjaśnia ekspert.

Reklama

To twarz jest najbardziej narażona na powstawanie przebarwień. Po niej w dalszej kolejności należy uważać na szyję, dłonie i dekolt.Poza tym należy nadmienić, że w większej grupie ryzyka na powstawanie tego typu powikłań pozabiegowych znajdują się też kobiety głównie między 25 a 50 rokiem życia, a to za sprawą ich uwarunkowań hormonalnych, przyjmowania antykoncepcji hormonalnej i fizjologii skóry.

Na jakie zabiegi należy uważać?

Są to na pewno wszelkie zabiegi uszkadzające i mocno podrażniające skórę, czyli mocne peelingi chemiczne i mechaniczne takie jak dermabrazja, ale też IPL, czy niektóre zabiegi laserowe. Niektóre ponieważ lasery to grupa urządzeń oddziałująca za pomocą wiązki fali świetlnej o określonej długości, ale nie zawsze powoduje ona podrażnienie skóry. Są lasery, które działają bardzo delikatnie, biostymulująco i zabiegi nimi można wykonywać latem w dowolnej ilości. Ale już ablacyjny laser frakcyjny, lasery na rumień czy lasery do epilacji działają o wiele bardziej inwazyjnie.

Najbardziej niebezpiecznymi są te zabiegi, które uszkadzają całą powierzchnię skóry, czyli bardzo mocne peelingi chemiczne i mechaniczne. W dalszej kolejności narażają nas na powikłania zabiegi fotoodmładzania z użyciem IPL albo lasera frakcyjnego ablacyjnego, jeśli operujemy na dużych powierzchniach. Laser frakcyjny choć bardzo mocny to działa na 30-40 proc. powierzchni skóry, dlatego jest wbrew pozorom bezpieczniejszy niż pozostałe metody.

Reklama

Czy warto czekać?

Dr Marek Wasiluk radzi również oszacować opłacalność wykonywania lub unikania inwazyjnych zabiegów latem. - O ile z zabiegami epilacji możemy poczekać do jesieni, to na przykład z usuwaniem świeżej blizny ablacyjnym laserem frakcyjnym lepiej nie zwlekać, ponieważ później będzie o wiele trudniej ją zniwelować. Tym bardziej jeśli blizna jest pojedyncza i nie dotyczy dużego obszaru to nie ma dużego ryzyka. Podobnie jest z usuwaniem naczynek latem. Pojedyncze możemy zamykać bez większego ryzyka. Jeśli ktoś jednak ma rumień na całej twarzy, to musimy poczekać z terapią do później jesieni. Oczywiście ważna jest odpowiednia kwalifikacja pacjenta, której powinien dokonać doświadczony lekarz na podstawie oceny stanu skóry i dokładnego wywiadu – tłumaczy specjalista kliniki L’experta.

Jakie zabiegi można wykonywać latem bez ograniczeń?

Choć spektrum możliwych do zastosowania w bezpieczny sposób metod latem nieco się zawęża, nie znaczy to, że z medycyny estetycznej o tej porze roku nie można korzystać. Wręcz przeciwnie! Wiele problemów estetycznych powstaje właśnie teraz m.in. pod wpływem oddziaływania promieniowania słonecznego, wysuszania skóry i wysokich temperatur. Warto im przeciwdziałać i je leczyć. Istnieje więc szeroka gama zabiegów idealnych i w pełni bezpiecznych na lato. Każdy powinien być dobrany indywidulanie do problemu i predyspozycji pacjenta.

W wakacyjne miesiące na zmarszczki mimiczne można bez żadnych obaw stosować toksynę botulinową. Preparat eliminuje je czasowo i co ważne przeciwdziała powstawaniu nowych. Przez to, że nie możemy mocno marszczyć skóry, zmarszczki na czole i wokół oczu nie pogłębiają się i nie utrwalają.

Latem z grupy zabiegów odmładzających możemy też stosować frakcyjną rf mikroigłową, która oddziałuje termicznie głęboko wewnątrz tkanki. Zabieg w niewielki sposób podrażnia skórę, dlatego jest dozwolony, jeśli po nim ostrożnie podchodzi się do wystawiania leczonego obszaru ciała na słońce. To metoda, która stymuluje organizm do produkowania nowego kolagenu i elastyny, przez co w naturalny sposób działa odmładzająco, liftingująco i ujędrniająco. Warto ją więc stosować nie tylko na twarz, ale również na ciało. Jest bezkonkurencyjna w przypadku usuwania rozstępów, ale też dobrze się sprawdza na zwiotczałą skórę na brzuchu czy ramionach.

Na opadanie i wiotkość skóry możemy bez przeszkód zastosować również HIFU, które wysyłając w głąb tkanki wiązkę skupionych ultradźwięków, również powoduje stymulowanie jej regeneracji.

Promieniowanie UV nie przeszkadza także w wykonywaniu zabiegów wolumetrycznych, z wykorzystaniem kwasu hialuronowego, biostymulatorów takich jak np. Ellanse, czy przeszczepu tłuszczu.

Gdy skóra jest zbyt cienka np. pod oczami, latem można zrobić zabiegi osoczem bogatopłytkowym i radiofrekwencją mikroigłową,

Z kolei na przebarwienia i rumień, które usuwamy głównie jesienią i zimą za pomocą zabiegów fototerminczych, latem można oddziaływać za pomocą pulsacyjnej rf mikroigłowej. Zabieg naprawia uszkodzone połączenie skórno-naskórkowe, które w procesach starzenia ulegają mocnemu osłabieniu, przez co właśnie powstają zaburzenia w postaci przebarwień czy rumienia. Co ważne, działanie zabiegu nie polega na usunięciu barwnika czy koagulacji krwi w naczynkach, a na pobudzeniu procesów regeneracji skóry, która to sama (naprawiona) pozbywa się defektów i uodparnia na powstawanie nowych. Warto więc wykonywać ten zabieg, jako profilaktykę przydatną tak przydatną zwłaszcza latem.

Problemy typu trądzik leczymy bez przeszkód za pomocą zabiegów laserem biostymulującym, choć samo schorzenie jest wskazaniem do unikania słońca. Cery trądzikowej lepiej bowiem nie przesuszać.