Gorączka, bóle mięśni, osłabienie - takie objawy zna większość ludzkiej populacji, bo grypa oszczędza niewielu. Każdego roku choruje na nią od 5 do 10 proc. dorosłych i 20 - 30 proc. dzieci. Choć dla większości oznacza kilka dni przykrych objawów, to niestety w niektórych przypadkach może kończyć się śmiercią.

Reklama

Grypa sezonowa zabija od 0,1 do 0,5 proc. tych, którzy na nią zachorowali. Na świecie co roku umiera z jej powodu od 250 do 500 tys. osób. 90 proc. spośród tych zgonów notuje się w grupie osób po 60. roku życia.

Szczepienia uodparniają organizm na wirusa, ale nie zawsze są skuteczne z nie do końca jeszcze rozumianych powodów. Prawdopodobnie ma to związek z mutacjami wirusa i jego uciekaniem przed reakcją układu odpornościowego.

Tymczasem naukowcy z University of California, na łamach pisma „Viruses” donoszą, że znaleźli piętę achillesową grypy, którą można wykorzystać do opracowania skutecznych leków niezależnych od układu immunologicznego.

Aby wywołać chorobę, wiriony (cząstki wirusowe) muszą przedostać się do komórek, gdzie masowo się namnażają i zakażają potem kolejne komórki.

Wcześniej, badacze z Riverside zauważyli, że dwa najpowszechniejsze typy wirusa (A i B) w dużym stopniu, w swoim życiowym cyklu polegają na pewnym białku - M1. Musi być ono jednak odpowiednio zmienione przez inne białka w procesie zwanym sumoilacją.

Badacze zdołali te przemiany powstrzymać z pomocą cząsteczki oznaczonej STE025. Doprowadziło to do całkowitego zahamowania replikacji wirusa grypy typu B w komórkach. Według naukowców metoda powinna działać też w przypadku grypy typu A.

Jak twierdzą, dokonane przez nich odkrycie to duży krok w kierunku świata wolnego od grypy, a może też wskazać drogę do terapii innych chorób układu oddechowego, w tym zakażeń SARS-CoV-2.