Para zdrowych, młodych i regularnie współżyjących ze sobą osób, nie powinna zajmować sobie głowy tematem niepłodności zbyt prędko. Na próby zajścia w ciążę warto przeznaczyć nawet 12 miesięcy. Dopiero, kiedy okres ten zaczyna się wydłużać, a ciąża wciąż się nie pojawia, zaleca się skorzystanie z pomocy lekarza.
Wiek partnerki
Jednym z najważniejszych czynników podczas starań o ciążę jest wiek partnerki. Patrząc bowiem od strony biologicznej, kobieca płodność zaczyna drastycznie spadać po 35. roku życia. W takim wypadku warto wybrać się do lekarza już po 6 miesiącach bezskutecznych starań. Dalsze zwlekanie z wizytą będzie niepotrzebnym marnowaniem mijającego czasu reprodukcyjnego. Zwłaszcza, jeśli czynnik utrudniający zajście w ciążę, może zostać wyeliminowany z pomocą specjalisty.
Współżycie nie tylko w trakcie owulacji
Dla największej skuteczności ważne jest, aby partnerzy współżyli ze sobą co drugi lub trzeci dzień. Stosunki powinny odbywa
się regularnie przez cały cykl, nie tylko podczas owulacji. W gabinecie spotykam się czasem z parami myślącymi, że taka wybiórcza praktyka zwiększa szansę zajścia w ciążę. Nic bardziej mylnego – mówi dr n. med. Anna Horbaczewska.
Precyzyjne określenie momentu owulacji jest z reguły po prostu niemożliwe. Istnieje bowiem bardzo wiele czynników wpływających na regularność jajeczkowania. Warto też pamiętać, że plemniki w drogach rodnych kobiety są w stanie przeżyć nawet trzy dni. Najlepiej, jeśli znajdą się tam z wyprzedzeniem, bowiem komórka jajowa po owulacji może zostać zapłodniona zaledwie przez kilkanaście godzin.
Postępowanie ginekologiczne
Po określonym czasie sześciu lub dwunastu miesięcy bezskutecznych starań, warto umówić się na pierwszą wspólną wizytę u ginekologa zajmującego się leczeniem niepłodności. W przypadku, gdy pacjentka ma 40 i więcej lat, diagnostykę rozpoczyna się od razu. Po zebraniu szczegółowego wywiadu, specjalista najprawdopodobniej zaleci badania hormonalne. W prawidłowo przebiegającym cyklu miesiączkowym zachodzą zmiany stężeń hormonów płciowych. Zachwianie tego procesu może stanowić jedną z przyczyn niepłodności.
W następnej kolejności często proponuje się diagnostykę drożnościjajowodów.Jeśli okażą się one niedrożne, para od razu powinna zostać zakwalifikowana do procedury in vitro. Niestety, w takim wypadku nie ma szans na spontaniczne, naturalne zajście w ciążę – tłumaczy dr n. med. Anna Horbaczewska.
Problem niepłodności zawsze rozpatruje się w kontekście pary. Dlatego równoległemu postępowaniu medycznemu poddaje się również mężczyznę. Nierzadko w razie obniżonych parametrów nasienia pacjent kierowany jest na diagnostykę genetyczną lub urologiczną. Za najbardziej podstawową metodę weryfikującą płodność uważa się jednak badanie jakości nasienia, które w przypadku nieprawidłowego wyniku powinno być powtórzone po minimum czterech tygodniach.
- Plemniki produkowane są w sposób ciągły. Czas powstawania każdego z nich to aż 72 dni.Na różnych etapach procesu, nazywanego spermatogenezą, mogą zadziałać czynniki wpływające negatywnie na jakość nasienia. Ponowne wykonanie badań pozwala sprawdzić, czy niekorzystne zmiany dalej się utrzymują – tłumaczy ginekolog Centrum Medycznego Superior.
Dalsza diagnostyka pacjentki
Jeśli podstawowe badania hormonów i drożności jajowodów nie pozwalają na jednoznaczne określenie przyczyny niepłodności, wprowadza się pogłębioną diagnostykę. Jednym z często stosowanych badań jest w tym przypadku histeroskopia. Pozwala ona na dokładne oględziny wnętrza macicy za pomocą miniaturowej kamery, wprowadzanej do organizmu drogą przezpochwową. Jeśli w trakcie badania lekarz zauważy niepokojące zmiany, mające wpływ na problem z zajściem w ciążę, może je usunąć lub pobrać materiał do dalszej diagnostyki – w trakcie tego samego zabiegu. Jest to metoda małoinwazyjna, nie wymagająca nacinania powłok brzusznych.
Bardziej zaawansowanym sposobem na diagnozę przyczyn niepłodności jest histerolaparoskopia. W trakcie zabiegu laparoskop jest wprowadzany przez pępek do jamy brzusznej pacjentki. W ten sposób lekarz ma możliwość bezpośredniej obserwacji narządów miednicy mniejszej i sprawdzenie, czy nie ma tam obecnych zrostów lub ognisk endometriozy.
Te nieprawidłowości mogłyby być ciężkie do wykrycia w trakcie podstawowych badań, na przykład za pomocą USG. Tymczasem histerolaparoskopia daje też możliwość dodatkowej oceny drożności jajowodów. Dla oszczędzenia czasu pacjentki można wykonywać tę procedurę równocześnie z histeroskopią – wyjaśnia dr n. med. Anna Horbaczewska.
Niepłodność idiopatyczna
Mianem niepłodności idiopatycznej określa się problemy z zajściem w ciążę o niemożliwym do określenia pochodzeniu. Nie oznacza to jednak, że ich przyczyna nie istnieje. Po prostu jest ona na tyle skomplikowana, że aktualnie dostępne metody diagnostyczne zwyczajnie nie są w stanie jej wykryć.
W przypadku dwójki młodych, ogólnie zdrowych osób, o niepłodności idiopatycznej można mówi
dopiero po roku nieudanych starań – jeśli wyniki wszystkich badań obojga partnerów są prawidłowe. Takiej parze można jednak spokojnie dać jeszcze 12 miesięcy. W wielu przypadkach do ciąży dochodzi dopiero w drugim roku prób – mówi dr n. med. Anna Horbaczewska. Jeśli tak się jednak nie stanie, wówczas może zostać zaproponowana inseminacja lub zapłodnienie pozaustrojowe, a więc metoda in vitro – dodaje ginekolog.
Gdy jednak wiek partnerki przekracza 35 lat, procedura działania znacząco się skraca. W przypadku braku wykrycia jednoznacznej przyczyny problemu, powinno zaproponować się parze skorzystanie z in vitro znacznie szybciej.
Kiedy udać się na wizytę?
Nie w każdym przypadku trzeba czekać z wizytą lekarską określone 6 lub 12 miesięcy. Na konsultację można udać się już wcześniej, zwłaszcza jeśli jedna z osób przewlekle choruje. Alarmującym sygnałem może być też rozregulowany cykl menstruacyjny u pacjentki i plamienia międzymiesiączkowe.
O wszystkich niepokojących objawach warto rozmawiać z ginekologiem od razu – mogą one mieć decydujący wpływ na powodzenie starań. Korzystanie ze specjalistycznej pomocy pozwoli na zaoszczędzenie sobie stresu i czasu. Daje największą szansę na to, że próby zajścia w ciążę okażą się owocne – podsumowuje dr n. med. Anna Horbaczewska, ginekolog krakowskiego Centrum Medycznego Superior.