Naukowcy z francuskiego Université de Montpellier oraz brytyjskiego The Ralph Veterinary Referral Centre badali ryzyko zakażenia zwierząt domowych - psów i kotów - wariantem alfa wirusa SARS-CoV-2, który powszechnie znany jest jako wariant brytyjski lub B.1.1.7.

Reklama

Zauważyli, że większość pupili, u których rozwinęły objawy choroby i które miały pozytywny wynik w teście PCR, mieszkały z właścicielami, którzy kilka tygodni wcześniej także przeszli COVID-19.

ZOBACZ AKTUALNY STAN SZCZEPIEŃ PRZECIWKO COVID-19 W POLSCE>>>

Co ciekawe, u zwierząt pierwsze objawy choroby wiązały się zazwyczaj z układem krążenia, a nie układem oddechowym. Psy i koty najczęściej wykazywały oznaki choroby serca, w tym ciężkiego zapalenia mięśnia sercowego.

- Nasze badanie identyfikuje pierwsze przypadki kotów i psów dotkniętych wariantem alfa COVID-19 i podkreśla, dobitniej niż cokolwiek wcześniej, że ryzyko zakażenia zwierząt domowych SARS-CoV-2 jest realne, choć na szczęście nieduże – mówi główny autor publikacji Luca Ferasin.

- Pokazało również, że zwierzęta te charakteryzują się nietypowymi objawami klinicznymi, czyli poważnymi nieprawidłowościami ze strony serca, co jest dobrze rozpoznanym powikłaniem u ludzi dotkniętych COVID-19 - dodaje. Tłumaczy, że to, co u ludzi może być powikłaniem lub objawem późnym, u kotów i psów może towarzyszyć początkowi infekcji.

Na koniec naukowiec podkreśla, że na szczęście zakażenie koronawirusem u zwierząt domowych pozostaje stosunkowo rzadkim stanem. „Dodatkowo nasze obserwacje pozwalają sądzić, że przeniesienie infekcji następuje z ludzi na zwierzęta domowe, a nie odwrotnie” - podsumowuje,