Szacuje się, że problemy z nerkami i układem moczowym może mieć nawet 4 miliony Polaków, ale większość chorych zgłasza się do lekarza dopiero wówczas, gdy pojawiają się bolesne objawy. Tymczasem niewykryte, nieleczone i rozwijające się przez wiele lat choroby układu moczowego prowadzą do bardzo poważnych powikłań. Z kolei zatrucia organizmu wynikające z nieprawidłowego funkcjonowania nerek mogą prowadzić do śmierci.

Reklama

Każdego roku lekarze diagnozują choroby nerek u ponad 4 tysięcy osób. Główną przyczyną tych schorzeń są choroby cywilizacyjne, przede wszystkim cukrzyca oraz nadciśnienie tętnicze. Grupę podwyższonego ryzyka zachorowania stanowią osoby w wieku 45-75 lat. Nieleczona, przewlekła choroba nerek prowadzi do konieczności stosowania tzw. terapii nerkozastępczej, której poddawanych jest każdego roku ponad 20 tysięcy Polaków. Z danych Polskiego Towarzystwa Nefrologicznego wynika, że od początku lat 90. liczba osób dializowanych w Polsce wzrosła aż dziesięciokrotnie.

Lekarze z katowickiego szpitala, specjalizującego się w leczeniu chorób układu moczowego, przypominają, że regularna diagnostyka układu moczowego pozwala zapobiec rozwojowi chorób. Jest bezpłatna, wystarczy skierowanie na badania od lekarza rodzinnego. Badanie moczu oraz morfologia krwi, a także regularny pomiar ciśnienia krwi wystarczą, by w porę wychwycić niepokojące objawy. Ważna jest także regularna konsultacja z urologiem, który zlecić może dodatkowe badania oraz na bieżąco ocenia stan zdrowia narządów układu moczowego. Po ukończeniu 40. roku życia profilaktyczne wizyty u urologa powinny się odbywać co najmniej raz w roku.