O wynikach badania na ten temat informuje czasopismo „Cell”. Autorzy tych badań przypominają, że większość osób zakażonych SARS-CoV-2 przechodzi tę infekcję łagodnie i nie wymaga hospitalizacji. Dotychczas nie było jednak wiadomo, czy łagodny przebieg COVID-19 pobudza powstawanie komórek pamięci immunologicznej, zdolnych podjąć walkę z wirusem podczas ponownej infekcji. Powstawanie tej pamięci jest warunkiem uzyskania odporności na daną chorobę. Nabycie takiej odporności może chronić przez kolejnymi infekcjami SARS-CoV-2, a co za tym idzie zmniejszać transmisję infekcji w populacji.
Na pamięć immunologiczną składają się przede wszystkim komórki układu odporności – limfocyty pamięci T oraz limfocyty pamięci B produkujące przeciwciała. Są to komórki, które powstały w odpowiedzi na pierwszą infekcję mikroorganizmem chorobotwórczym, a po jej zakończeniu wciąż są obecne w organizmie i w razie ponownego zakażenia rozpoznają patogen, ulegają aktywacji i zaczynają szybko go zwalczać. Limfocyty T, które rozpoznają wirusa, produkują związki bezpośrednio go niszczące, ale też pomagają w aktywacji specyficznych limfocytów B, które zaczynają produkować rozpoznające wirusa przeciwciała (z grupy immunoglobulin typu G - IgG).
Dlatego aby ocenić, czy SARS-CoV-2 wywołuje utrzymującą się odpowiedź immunologiczną, konieczne jest sprawdzenie nie tylko obecności przeciwciał, ale też komórek pamięci immunologicznej.
ZOBACZ AKTUALNĄ MAPĘ ZAKAŻEŃ>>>
Naukowcy z University of Washington School of Medicine w Seattle (stan Waszyngton, USA) przeprowadzili badanie wśród 15 osób, które przebyły COVID-19 łagodnie (łagodne objawy utrzymujące się średnio przez 13 dni) - oraz dla porównania wśród 17 osób, które nie przeszły zakażenia SARS-CoV-2. Pobierano od nich próbki krwi podczas pierwszej wizyty, która w przypadku osób, które przebyły COVID-19, miała miejsce ok. 20 dni po pozytywnym wyniku testu PCR i średnio 35,5 dnia po pojawieniu się pierwszych objawów. Kolejną próbkę krwi pobrano na drugiej wizycie – średnio 86 dni po wystąpieniu objawów. W podobnych odstępach czasowych pobierano próbki od osób, które nie przeszły COVID-19.
Okazało się, że u osób po przebytym łagodnie COVID-19 powstają i utrzymują się składniki pamięci immunologicznej, które są zdolne podjąć walkę przy ponownej infekcji SARS-CoV-2. Jak podkreślają naukowcy, na razie nie wiadomo wprawdzie, które elementy pamięci immunologicznej są kluczowe w skutecznym zwalczaniu ponownej infekcji koronawirusem, jednak powinny one zadziałać synergistycznie.
Naukowcy potwierdzili, że u większości badanych utrzymywał się wysoki poziom limfocytów T pamięci specyficznie rozpoznających białko szczytowe SARS-CoV-2. Komórki te w razie ponownego kontaktu z koronawirusem są w stanie szybko się powielić i podjąć produkcję cytokin zwalczających wirusa, jak np. interferon gamma czy interleukina 2. W doświadczeniach in vitro naukowcy potwierdzili, że po kontakcie z białkiem szczytowym wirusa limfocyty T pamięci od osób po łagodnie przebytym COVID-19 były w stanie szybko się namnażać.
Potwierdzono też wzrost między wizytami poziomu limfocytów B pamięci specyficznie rozpoznających SARS-CoV-2 i produkujących przeciwciała rozpoznające tzw. domenę wiążącą receptor (RBD) koronawirusa. RBD jest fragmentem białka szczytowego i bierze udział w wiązaniu się wirusa do receptora ACE2 na komórkach ludzkich. Poziom przeciwciał przeciw RBD zdolnych do neutralizacji wirusa również był podwyższony między wizytami.
Naukowcy podkreślają, że na razie nie wiadomo, czy specyficzna pamięć immunologiczna po zakażeniu SARS-CoV-2 będzie utrzymywać się przez rok lub dłużej - i czy faktycznie po ponownym zetknięciu z wirusem przebadani pacjenci będą w stanie obronić się przed infekcją. Skuteczność działania komórek pamięci potwierdzono bowiem w badaniach in vitro.
Nie wiadomo także, czy u osób, które miały bezobjawowe zakażenie SARS-CoV-2 albo przebyły ciężki COVID-19, również powstają komórki pamięci immunologicznej zdolne zwalczyć kolejną infekcję. Aby odpowiedzieć na te pytania konieczne są dalsze badania w większej populacji pacjentów oraz w dłuższej perspektywie czasowej.
Autorzy pracy podsumowują, że choć do uzyskania w bezpieczny sposób odporności stadnej (populacyjnej) przeciw SARS-CoV-2 potrzebne są szczepienia, powstawanie pamięci immunologicznej u osób, które przeszły łagodnie COVID-19 (czyli u większości zakażonych) może być pomocne w kontrolowaniu pandemii.