Prof. Horban pytany był w czwartek w Programie Pierwszym Polskiego Radia m.in. o to, czy produkowane teraz szczepionki przeciwko COVID-19, będą skutecznie chronić osoby, które zostaną nimi zaszczepione nie teraz, ale dopiero za kilka miesięcy - czy wirus SARS-CoV-2, do tego czasu nie zmutuje.

Reklama

- Każdy wirus ma potencjalną możliwość zmutowania, bo on z natury jest zmienny. Dlatego że każda komórka zakażona, a tych komórek zakażonych są miliony, produkuje dziennie miliony potomnych wirionów (wirion to pojedynczą cząsteczkę wirusa - PAP), czyli wirusów. Każdy z tych wirusów może być potencjalnie inny. Wirus ma to do siebie, że jego mechanizm - nazwijmy go genetyczny - produkuje nie do końca idealne kopie. To jest z jednej strony błąd wirusa, ale też z drugiej strony przewaga wirusa. Błąd polega na tym, że większość tych źle złożonych potomnych wirionów nie nadaje się (...) do dalszego replikowania. Natomiast zdarza się, że czasami, że powstaje pewien układ genów, który powoduje (...), że wirus łatwiej się namnaża - powiedział.

ZOBACZ AKTUALNĄ MAPĘ ZAKAŻEŃ>>>

Zaznaczył, że tego typu sytuacje w przypadku wirusów zawsze mogą się zdarzać. - Ale akurat ten wirus jest dość prosty, i jakichś specjalnych, wybitnych cudów się nie spodziewamy, jeśli chodzi o możliwość jego ucieczki spod presji szczepionki - powiedział.

Odniósł się też do stwierdzenia, że osoba, która nie należy do grup, które będą w pierwszej kolejności szczepione, czyli seniorów, medyków i służb mundurowych, może czekać nawet rok na możliwość zaszczepienia przeciwko COVID-19. - Wkrótce na rynku będzie dostępnych kilka szczepionek, o ile szczęśliwie nie kilkanaście. W związku z tym będzie można zaszczepić w miarę sprawnie całą populację, która tego wymaga. Mam nadzieję, że to nie będzie rok - wskazał prof. Horban.

Pytany był także o to, na jak długi czas szczepionka da odporność. - Tego nie wiemy - odpowiedział. Wyjaśnił, że w przypadku niektórych wirusów trzeba szczepienie powtarzać, tak jest np. w przypadku grypy, która łatwo mutuje, ale są też choroby, przeciwko którym wystarczy się tylko raz zaszczepić. Dopytywany, czy w przypadku SARS-CoV-2 może być tak jak w przypadku grypy konieczność szczepienia co roku, odpowiedział: - Raczej nie. Ten wirus jest dużo bardziej stabilny (...). Tutaj raczej odporność będzie się utrzymywała przez wiele lat - powiedział.

Reklama

W środę, 2 grudnia, premier poinformował, że rząd planuje zakup 45 mln dawek szczepionki na COVID-19 oraz, że każda szczepionka ma być podawana w dwóch porcjach, w odstępie 3 tygodni. Prof. Horban pytany był, czy jedna dawka to dwie porcje, czy tylko jedna. - Myślę, że dawka oznacza porcję - odpowiedział.

Pytany był też jaki odsetek populacji trzeba zaszczepić, by szczepionka odegrała swoją rolę w zwalczaniu pandemii. - Jeśli chodzi o wpływ na pandemię, to najpierw dwadzieścia parę proc., czyli osoby starsze, które chorują ciężej i częściej umierają niestety (...). To już byłby pierwszy kolosalny wpływ i kolosalny zysk. Zmniejszylibyśmy liczbę ciężko chorych i umierających - powiedział. - To już w zdecydowany sposób powinno nam zmienić liczbę zgonów i zmienić obraz pandemii - dodał.

Odniósł się też do pytania o bezpieczność szczepionek. - Nie mamy do tej pory żadnych danych mówiących o tym, że taka szczepionka może działać w sposób negatywny, z tym, że nie zwalnia nas to z obowiązku czujności i dokładnego obserwowania, co się dzieje z pacjentami - powiedział prof. Horban. - Na tym etapie wydaje się, że jest bezpieczna. To, że jest nowatorska, to jeszcze lepiej, bo dzięki temu jest skuteczniejsza - zaznaczył.