Były minister zdrowia, prof. Marian Zembala, kardiochirurg i dyrektor Śląskiego Centrum Chorób Serca pytany był w środę w RMF FM o słowa ministra zdrowia Adama Niedzielskiego. We wtorek Niedzielski w TVP Info mówił: Nasz system zdrowia na tę chwilę zabezpiecza sytuację pandemiczną, ale musimy sobie zdawać sprawę, że te granice - przy tak dużym tempie dziennych zachorowań - będą niedługo testowane. To testowanie wymaga od nas podjęcia zdecydowanych ruchów. Dlatego - jak wskazał - resort chce wzmocnić egzekwowanie przestrzegania przepisów, poprawić infrastrukturę, zwiększyć liczbę łóżek szpitalnych, dostępność personelu medycznego i koordynację.
Zdaniem prof. Zembali taka odpowiedź ministra Niedzielskiego ma zwrócić uwagę na skalę zagrożenia: Podobnie mówi minister Pinkas (Główny Inspektor Sanitarny, Jarosław - przyp. PAP) i my. Co to znaczy? Wirus się zbliża, groźniej niż nam się wydawało.
Kardiochirurg zaznaczył też: Czy do ministra Niedzielskiego można mieć zaufanie? Ja jako lekarz, który obserwowałem jego działania jako prezesa NFZ, odpowiadam z całą stanowczością, nie kurtuazyjnie: tak.
Zdaniem prof. Zembali dobrze, że policja będzie zwracała uwagę osobom, które nie noszą masek. Zdaniem byłego ministra zdrowia to, że są osoby, które nie noszą masek w kościołach czy sklepach, jest niedopuszczalne.
Pytany, czy rząd sobie nie radzi z pandemią, ocenił: Poziom bezpieczeństwa oferowany pacjentom w mojej ocenie - z mojego podwórka śląskiego - jest zachowany. I dodał: Nie mówmy o wyczerpaniu rezerw.