Lekarze rozróżniają dwa typy stresu – krótkotrwały oraz przewlekły. I właśnie ten drugi uznano za najgorszy dla naszego organizmu. Nawet wtedy, gdy od traumatycznego przeżycia (wojny, śmierci najbliższych) upłynęło już wiele lat, jego ślady nie ulegają zatarciu. One nadal są odbierane jak niezabliźnione rany.

Reklama

Międzynarodowe czasopismo „Preventive Medicine”, w którym publikuje się oryginalne artykuły z dziedziny promocji zdrowia, przytacza wyniki badań dowodzące jak negatywny wpływ na człowieka ma długotrwały stres.

Badacze skupili się na grupie mężczyzn, którzy nieustannie odczuwali silne zdenerwowanie podczas wykonywanej pracy. Część z nich pracowała w takim napięciu 15, a część 30 lat. Dowiedziono, że u podstaw zdiagnozowanej choroby nowotworowej, na jaką niektórzy zachorowali, leżał właśnie stres.

Im lepiej poznaje się mechanizmy stresu, tym więcej jest dowodów na to, że uruchamia on czynniki, które mają wpływ nie tylko na tworzenie się guzów, ale i na ich wznowę oraz leczenie. Dr David Servan Schreiber z Francji, autor publikacji o wpływie negatywnych emocji na mózg, wymienia m.in. noradrenalinę i kortyzol, związki przestawiające organizm na walkę (lub ucieczkę). Ten „alarm bez potrzeby” wywołany przez stres osłabia siły obronne organizmu. Zarówno tryb życia, jak i stresujące wypadki losowe w pewnych okolicznościach stymulują komórki rakowe do rozwoju. Dokuczliwy ból głowy, permanentne zmęczenie czy rozdrażnienie, a także nadciśnienie tętnicze mogą więc okazać się objawami toczącego się procesu nowotworowego.

Stres wpływa negatywnie na rezultaty leczenia. To z kolei zaobserwowano podczas terapii kobiet z potrójnie ujemnym rakiem piersi, które dodatkowo stosowały beta-blokery hamujące układ współczulny. Pacjentki były w lepszej kondycji, łatwiej znosiły terapię, a przerzuty u nich były łagodniejsze, niż u tych, które nie brały tych leków.

Reklama

M. Surman i M. E. Janik z Instytutu Zoologii i Badań Biomedycznych UJ poświęciły stresowi pracę pod znamiennym tytułem – „Stres i jego molekularne konsekwencje w rozwoju choroby nowotworowej”. O ile skutki stresu krótkotrwałego można uznać za przemijające, o tyle, jak wynika z tej publikacji, przewlekły stres odpowiada za liczne zaburzenia organizmu prowadzące do chorób oraz „promuje inicjację i progres zmian nowotworowych”.

Stres w pracy, stres w toksycznych związkach trwających latami i stres, gdy one się wreszcie rozpadają. Na wiele losowych przypadków człowiek nie ma wpływu. - Można jednak ten wpływ ograniczyć! Znamy już czynniki, które mogą wywoływać nowotwory, więc co podpowiada rozsądek? Unikajmy stresujących sytuacji. Jeżeli jest to poza naszymi możliwościami, uczmy się prawidłowo zarządzać własnym czasem. Goniąc za pieniędzmi, zapominamy o życiu prywatnym, regeneracji sił, odpoczynku – mówi dr n. med. Dariusz Godlewski, onkolog, dyrektor Ośrodka Profilaktyki i Epidemiologii Nowotworów OPEN w Poznaniu.