Masz do wyboru dwa typy licówek

Po pierwsze, w gabinetach masz dziś dwie opcje do wyboru. Możesz wybrać pomiędzy licówkami tradycyjnymi i ultracienkimi. Podstawowa różnica? Nałożenie licówki tradycyjnej (wykonanej np. z porcelany), stosowanej w stomatologii od ponad 30 lat, wymaga zeszlifowania cienkiej, mającej 0,5-0,75 mm warstwy szkliwa. Dopiero na tak przygotowane podłoże, przy pomocy specjalnego cementu, naklejana jest licówka. Licówki ultracienkie, czyli takie, które mają ok. 0,3 mm, często nie wymagają szlifowania zęba, lub jedynie minimalnej ingerencji stomatologa. Powód? Licówka ma grubość soczewki kontaktowej, a więc nie wymaga usunięcia nadmiaru zęba. Licówkę cementuje się bezpośrednio na osuszonym i przygotowanym szkliwie. – Dziś mamy większy wybór, niż jeszcze 5 lat temu. To, jakie licówki wybieramy, zależy przede wszystkim od problemu, które mają rozwiązać. Jeśli decydują jedynie względy estetyczne np. chęć umiarkowanej zmiany koloru, długości lub kształtu, a zęby są zdrowe, to zaleca się licówki ultracienkie. Jeśli licówka ma wyrównać zęby, uzupełnić ubytki, w znacznym stopniu zmienić kolor lub zrekonstruować ukruszony ząb, lepszym wyborem będzie licówka tradycyjna – mówi lek. stom. Anna Przybyła z Dentim Clinic w Katowicach.

Reklama

Pilnuj naturalnego efektu

To, czy licówki będą wyglądały naturalnie zależy w dużej mierze od tego, z czego są wykonane. Wybór materiałów jest duży. Jednak nie każdy daje efekt porównywalny z naturą. Pod tym względem najlepiej sprawdzają się licówki porcelanowe (najczęściej zakładane) z ceramiki feldszpatowej lub dwukrzemianu litu pokrytego ceramiką feldszpatową. Potrafią imitować naturę.Licówki porcelanowe zachowują pewną niedoskonałość natury, tzn. pozwalają odtworzyć charakterystyczną dla zdrowego, naturalnego zęba fakturę jego powierzchni z bruzdami, a także sposób, w jaki ząb odbija światło. Licówki z tych materiałów mają także naturalną przezierność, czyli są półprzeźroczyste jak prawdziwy ząb – mówi ekspert Dentim Clinic. W porównaniu do dostępnych licówek kompozytowych są one bardziej trwałe (10-15 lat) i odporne na przebarwienia z jedzenia i napojów.

Reklama

Rozważ, jak biała ma być biel

Naturalny efekt zależy nie tylko od materiału, ale także od tego, jaki kolor wybierzemy. Nie zawsze śnieżnobiałe zęby to dobry pomysł! Wręcz przeciwnie, idealna biel kojarzona z „Hollywood smile” jest dziś po prostu niemodna. - W doborze koloru pomocna jest paleta wykorzystywana m.in. przy wybielaniu zębów, tzw. skala VITA. W oparciu o nią najlepiej dobrać licówki, które będą nie więcej, jak o dwa stopnie jaśniejsze od naturalnych zębów, a także pozostałych zębów, które nie zostaną pokryte licówkami. Najczęściej dziś wybierane odcienie to A1 i B1 w skali Vita – mówi dr Przybyła. Kolor, na jaki się decydujemy, powinien być dobrany także do karnacji, koloru czerwieni wargowej oraz koloru naszych dziąseł. Przy doborze można także wykonać prosty test. Licówka nigdy nie powinna być bielsza od spojówki oka (białej jego części).

Policz dokładnie zęby i wybiel pozostałe

Nie bez znaczenia dla efektów leczenia jest także ilość zębów, które przykrywamy licówkami. Zadowalający efekt estetyczny można osiągnąć decydując się już na 6 licówek (np. na górnym łuku), natomiast najlepszy osiąga się zakładając od 8 do 10 licówek na łuk. Licówki zwykle zakłada się na zęby, które widać podczas szerokiego, zrelaksowanego uśmiechania się. Ile ich widać można sprawdzić przed lustrem, chociaż najlepszym sposobem jest zdaniem się na ocenę innych – mówi stomatolog Dentim Clinic. Nie powinniśmy także zapominać o zębach, na które nie zostaną nałożone licówki. Żeby nie było między nimi, a licówkami za dużego kontrastu, zaleca się higienizację oraz dobór koloru nie wiele jaśniejszego niż zęby naturalne. Higienizacja usuwająca kamień oraz przebarwienia, rozjaśnia zęby nawet o 1-2 stopnie w skali VITA. Możliwe jest również wykonanie wybielania pozostałych zębów metodą kombinowaną - najpierw wybielanie gabinetowe lampą Beyond, a następnie domową metodą nakładkową, dla uzyskania bardziej trwałego efektu. - Należy jednak pamiętać o tym, że nie każde zęby wybielą się w sposób satysfakcjonujący oraz, że po wybielaniu zębów powinien minąć okres nawet do 3 miesięcy zanim przystąpimy do wykonania zaplanowanych licówek – dodaje.

Uwaga na styl nowego uśmiechu

Reklama

Wybierając licówki, musimy pamiętać także o tym, że zmieniają one nie tylko estetykę uśmiechu, ale także to, jak ten uśmiech jest odbierany przez otoczenie. Dlatego tak ważny jest wybór stylu nowego uśmiechu. LVI Smile Library wyróżnia ich dziś aż 12, są to: agresywny, dojrzały, żywotny, dominujący, skupiony, czarujący, zmiękczony, hollywoodzki, funkcjonalny, naturalny, młodzieńczy i owalny. – Styl uśmiechu możemy dziś wybierać swobodnie, jednak zawsze powinien on być dopasowany do twarzy w możliwe najbardziej naturalny sposób. Dlatego, przed zabiegiem konieczne jest dokładne planowanie leczenia i wizualizacja efektu końcowego. Teraz jest to możliwe, dzięki pobraniu cyfrowego „wycisku” skanerem wewnątrzustnym. Na ekranie komputera uzyskujemy obraz 3D, który pozwala na zwizualizowanie efektu końcowego, a tym samym na dopasowanie nowego uśmiech m.in. do kształtu twarzy, karnacji czy kształtu, a nawet profesji. Inny uśmiech pasuje bowiem celebrytce, a inny sprzedawcy – mówi ekspert Dentim Clinic.

Nie szukaj perfekcji

Na tzw. Hollywood smile decyduje się coraz mniej pacjentów. Początkowo byliśmy zauroczeni śnieżnobiałymi zębami aktorów na „srebrnym” ekranie, ale po pewnym czasie zdaliśmy sobie sprawę, że w zasadzie pasują tylko im. W Europie podoba się naturalność, dlatego dziś na topie jest „idealna nieperfekcja”. Jest to uśmiech odświeżony, ale możliwie najbardziej naturalny kształtem, z zachowaniem anatomicznych długości zębów. – Podstawową cechą takiego uśmiechu są lekko zaokrąglone krawędzie siekaczy centralnych i bocznych. Kły są natomiast ostro zakończone. Za oceanem zwykle wszystkie te zęby są jednakowej długości, co u nas sprawia wrażenie sztuczności. Nie wspominając już o barwie licówek: w Stanach wykorzystuje się te najbielsze 0M1,0M2,M3, z kolei u nas bardziej popularne są A1,A2 oraz B1 i B2 – tłumaczy stomatolog.

Dentysta może odmówić założenia licówek. Kiedy?

Zasada jest prosta – licówki zakłada się wyłącznie na zdrowe zęby. Zanim więc poddamy się zabiegowi konieczne jest wykonanie dokładnej diagnostyki. Ta obejmuje przede wszystkim RTG panoramiczne, dzięki któremu stomatolog może zajrzeć do wnętrza zęba w poszukiwaniu np. śladów niewidocznej gołym okiem próchnicy. Licówek nie zakłada się także u osób dotkniętych bruksizmem, czyli bezwiednym zgrzytaniem, a tym samym ścieraniem się zębów, a także u osób z wadami zgryzu powodującymi nadmierne obciążenie licówek. Przeciwwskazaniem mogą być także: złe nawyki (np. obgryzanie przedmiotów, paznokci), kiepska higiena jamy ustnej czy palenie papierosów. Nie stosuje się także licówek u osób z za krótkimi zębami, jeśli powierzchnia, na której ma być przyklejona płytka jest za mała, aby je utrzymać. Nieleczone choroby dziąseł również uniemożliwiają nałożenie licówek.

Sytuacje, kiedy zaleca się licówki

Na szczęście wskazań jest więcej niż przeciwwskazań. Mała inwazyjność zabiegu sprawia, że uważany jest on dziś wręcz za kosmetyczny. Licówki można stosować np. do zmiany koloru zębów u osób z przebarwieniami, których nie da się usunąć wybielaniem. Są to m.in. zmiany powstałe w wyniku stosowania w dzieciństwie antybiotyków z grupy tetracyklin, fluorozy, a także martwicy miazgi oraz krwawienia do zęba w wyniku urazu. Zastosowanie licówek sprawdza się także powszechnie przy: zamykaniu diastem (szpar między jedynkami), korekcie położenia zęba w łuku lub przy korekcie kształtu zęba (kiedy ząb jest za wąski, za krótki). Licówek używa się także do odbudowy złamanego lub ukruszonego zęba, a także do przykrycia mało estetycznych wypełnień zębów przednich. Spektrum zastosowań jest bardzo szerokie i wielu osobom, które nie były zadowolone ze swojego uśmiechu pomogą odzyskać pewność siebie w kontaktach międzyludzkich. Jednak jeśli chcemy zabłysnąć przed znajomymi tzw. hollywoodzkim uśmiechem warto to dobrze przemyśleć.