W Warszawskim Instytucie Kardiologii po raz czwarty odbyły się trzydniowe Międzynarodowe Warsztaty Ablacyjne „International Warsaw Ablation Workshops”. Tegoroczne spotkanie poświęcone było głównie tzw. ablacjom złożonym, w tym ablacjom migotania przedsionków i częstoskurczu komorowego – groźnym i coraz częściej występującym typom arytmii.

Reklama

Minister zdrowia Łukasz Szumowski, którego głównym obszarem działania jako kardiologa są zaburzenia rytmu serca, był obecny na otwarciu tej konferencji. Podkreślił wtedy, że na zaburzenia rytmu serca cierpi coraz więcej osób, a w ich leczeniu szczególnie pomocna jest ablacja. To zabieg polegający na wytworzeniu niewielkiej blizny w nieprawidłowo działającym fragmencie tkanki mięśnia sercowego - podłożu arytmii.

W Polsce wykorzystuje się dwie najnowsze główne techniki ablacji: krioablację oraz ablację prądem o wysokiej częstotliwości. Obydwie są równie skuteczne, różnią się jedynie sposobem uzyskiwania tego zbliznowacenia – niską temperaturą lub ciepłem.

Podczas warsztatów podkreślono, że w leczeniu migotania przedsionków ablacja jest co najmniej dwukrotnie skuteczniejsza od farmakoterapii. Zmniejsza również ryzyko udaru mózgu, który jest jednym z najgroźniejszych powikłań tej arytmii. Metoda ta ma coraz szersze zastosowanie także w terapii częstoskurczu komorowego.

- Od pojedynczych pionierskich zabiegów wykonywanych ćwierć wieku temu ablacja stała się jedną z najważniejszych metod inwazyjnego leczenia arytmii. Obecnie w Polsce wykonuje się kilkanaście tysięcy zabiegów ablacji podłoża arytmii rocznie – powiedział współorganizator Międzynarodowych Warsztatów Ablacyjnych dr hab. Paweł Derejko, ordynator Oddziału Kardiologii Szpitala Medicover.

Zdaniem specjalisty, ablacja zaburzeń rytmu serca u jednych pacjentów poprawia rokowania i jakość życia, a u innych umożliwia radykalne wyleczenie różnych form arytmii.

Przewodniczący Sekcji Rytmu Serca Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego prof. Maciej Sterliński powiedział, że ablacja będzie miała coraz szersze zastosowanie w leczeniu arytmii serca. W Instytucie Kardiologii w Warszawie wykonuje się ponad 800 zabiegów ablacji rocznie.

Reklama

Minister Szumowski podkreślił, że Polacy to cenieni specjaliści w zakresie elektrofizjologii i elektroterapii. - Podczas tegorocznych warsztatów skoncentrowaliśmy się na zagadnieniach, które nie zostały poruszone w latach poprzednich i zaprezentowaliśmy uczestnikom najnowsze systemy elektroanatomiczne, wykorzystywane podczas zabiegów ablacji oraz nowe funkcje i możliwości znanych już i stosowanych w codziennej praktyce klinicznej modeli takich systemów – wyjaśnił.

Podczas zabiegu ablacji przez naczynia krwionośne (bez otwierania klatki piersiowej) do serca pacjenta wprowadza się specjalne elektrody, które są połączone z komputerem. Dzięki niemu lekarz może ocenić czynność elektryczną serca i precyzyjnie zlokalizować miejsce wywołujące arytmię. Po zlokalizowaniu podłoża arytmii nieprawidłowo funkcjonujący fragment tkanki mięśnia sercowego jest niszczony lub blokowany.

- Uczestnikom warszawskich Międzynarodowych Warsztatów Ablacyjnych zaprezentowaliśmy w tym roku 10 zabiegów ablacji, które były przeprowadzane jednocześnie w dwóch pracowniach elektrofizjologicznych i były transmitowane on-line do sali konferencyjnej – wyjaśnił dr hab. Paweł Derejko.

Wśród wybitnych wykładowców tegorocznej edycji Warsztatów znaleźli się między innymi: prof. Paolo Della Bella, prof. Marcin Kowalski, prof. Laszlo Geller, prof. Alan Bulava oraz prof. Attila Kardos.

Trwa ładowanie wpisu