Od godziny 16 w poniedziałek każdy pacjent przewożony do szpitala będzie tam trafiał, jadąc na sygnale. Będziemy wykorzystywali karetkę jako pojazd uprzywilejowany, żeby pacjent znalazł się szybciej w szpitalu, żeby było nas widać, żeby ludzie widzieli, że pracujemy w dzień i w nocy, ile wyjazdów mamy i na ile jesteśmy potrzebni - powiedział Badach-Rogowski. Dodał, że akcja potrwa do przyszłego poniedziałku.
Odnosząc się do pojawiających się w mediach informacji o możliwych głodówkach ratowników, Badach-Rogowski powiedział, że "ratownicy są zdeterminowani, tak bardzo, że proponują strajk głodowy". Podkreślił, że takie rozwiązanie to jednak "wielka ostateczność, bo oznaczałoby wykluczenie wielu osób z pracy i braki w obsadach karetek, odczuwalne dla pacjentów".
Ratownicy protest rozpoczęli 24 maja, domagają się między innymi podwyżek. Pierwszym etapem było oflagowanie budynków oraz oznaczenie logo akcji pojazdów i odzieży. Godzina - jak wyjaśniał Badach-Rogowski - jest symboliczna, bo jeśli przeczytać "16.00" bez znaków przestankowych, to wyjdzie 1600, czyli kwota podwyżki, którą ratownicy chcą mieć za rok.
Wśród postulatów ratowników są także między innymi upaństwowienie systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego oraz przyspieszenie prac nad projektem tak zwanej dużej nowelizacji ustawy o PRM i pozostawienie w projekcie między innymi zapisów dotyczących etatyzacji oraz trzyosobowych zespołów ratownictwa medycznego, a także wzrost nakładów finansowych.
MZ chce zwiększyć wynagrodzenia ratowników medycznych o 800 zł miesięcznie na tak zwany etat przeliczeniowy - niezależnie od formy zatrudnienia - z czego 400 zł ma zostać przyznane od 1 lipca tego roku, a kolejne 400 zł (do łącznej kwoty 800 zł na etat przeliczeniowy w postaci dodatku do wynagrodzenia) - od 1 lipca 2018 roku. Ministerstwo Zdrowia deklaruje, że podjęło działania, by zrealizować zapowiedź 800 zł podwyżek dla ratowników medycznych i wskazuje, że również pracodawcy mogą podnieść im wynagrodzenia. W ocenie resortu, wówczas postulaty środowiska zostaną wypełnione.
Ministerstwo przypomina, że trwają prace nad upaństwowieniem systemu PRM. Projekt zakłada, że umowy na świadczenia zdrowotne z ratownictwa medycznego będą realizowane przez samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej oraz spółki kapitałowe, w których co najmniej 51 proc. udziałów albo akcji należy do Skarbu Państwa, jednostek samorządu terytorialnego lub uczelni medycznych.
Resort wskazuje też, że trwają także zaawansowane prace nad tak zwaną małą nowelizacją ustawy o PRM. Dotyczy ona dyspozytorni medycznych, dyspozytorów medycznych oraz przejęcia przez ministra właściwego do spraw zdrowia zadania utrzymania Systemu Wspomagania Dowodzenia Państwowego Ratownictwa Medycznego od ministra właściwego do spraw administracji.