Informację na ten temat przekazała w Sejmie podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu na rzecz Prawa do Życia, a następnie także w informacji rozesłanej do mediów. Kaja Godek zapowiedziała, że "w kolejnych tygodniach" podana zostanie informacja o powołaniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej i przedstawione "dokładne brzmienie projektu ustawy wraz z uzasadnieniem".
Obowiązująca ustawa z 1993 r. zezwala na dokonanie aborcji, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety, jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. W dwóch pierwszych przypadkach przerwanie ciąży jest dopuszczalne do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki; w przypadku czynu zabronionego - jeśli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni.
We wrześniu zeszłego roku Sejm odrzucił w pierwszym czytaniu projekt "Ratujmy kobiety" - liberalizujący przepisy aborcyjne, a skierował do dalszych prac projekt komitetu "Stop aborcji" - zaostrzający prawo. Wywołało to burzliwe reakcje, m.in. tzw. czarny protest na ulicach miast, w sprzeciwie wobec proponowanych zmian. Ostatecznie Sejm definitywnie odrzucił projekt.
Parlamentarny Zespół na rzecz Prawa do Życia zajmował się we wtorek kwestią klauzuli sumienia.
Przedstawiciele ministerstwa zdrowia przypominali, że przepisy dotyczące klauzuli znajdują w ustawie o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, a obecny stan prawny został ustalony po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w 2015 r.
W październiku 2015 r. TK orzekł, że przepisy pozwalające lekarzowi skorzystać z klauzuli sumienia i odmówić wykonania świadczenia zdrowotnego tylko pod warunkiem, że wskaże pacjentowi, kto mu może pomóc, są niezgodne z konstytucją. Zgodnie z obowiązującym stanem prawnym lekarz może powstrzymać się od wykonania świadczenia, które uznaje za niezgodne ze swoim sumieniem, z wyłączeniem sytuacji, kiedy nieudzielenie świadczenia mogłaby stanowić zagrożenie niebezpieczeństwa utraty życia, ciężkiego uszkodzenia ciała lub ciężkiego rozstroju zdrowia.
Lekarz, który powstrzymuje się od wykonywania świadczeń zdrowotnych, jest obowiązany odmowę uzasadnić i odnotować w dokumentacji medycznej. Jeżeli lekarz wykonuje zawód na podstawie stosunku pracy w podmiocie leczniczym lub w ramach służby, ma ponadto obowiązek powiadomienia przełożonego.
Przedstawicielka MZ pytana, czy do resortu wpływają sygnały na temat klauzuli sumienia od innych środowisk medycznych niż lekarze, np. farmaceutów czy pielęgniarek powiedziała, że do departamentu matki i dziecka – nie. Przypomniała, że klauzula sumienia pielęgniarki i położnej jest uregulowana w przepisach, w ustawie o zawodzie pielęgniarki i położnej.
Jerzy Kwaśniewski z Instytutu Ordo Iuris mówił, że z orzeczenia TK z 2015 r. wynika, iż klauzula sumienia przysługuje każdemu. - Warto pamiętać o tym, że sprzeciw sumienia jest prawem każdego, (…), w każdej sytuacji, w której prawo nakłada na obywatela obowiązek, który ten rozeznaje jako zło - powiedział. Przekonywał, że trzeba chronić możliwość powołania się na przekonania naukowe, religijne i moralne. - To ważne, bo dzisiaj często próbuje się ograniczyć wolność sumienia tylko do argumentów światopoglądowych. Tymczasem sprzeciw sumienia po stronie lekarza, farmaceuty, położnej to niezwykle często sprzeciw sumienia oparty na przekonaniach naukowych - mówił.
Były dyrektor Szpitala im. Św. Rodziny Bogdan Chazan mówił, że zgłaszają się do niego lekarze, którzy mówią o trudnościach w specjalizowaniu się w ginekologii i położnictwie bez zagrożenia dla sumienia. Przekonywał, że lekarze często nie sygnalizują kwestii związanych z klauzulą w obawie o utratę miejsca pracy, np. w przypadku odmowy przepisania środka antykoncepcyjnego.
Chazan przekazał, że kilka dni temu podczas zjazdu lekarzy Okręgowej Izby Lekarskiej w Warszawie pojawił się projekt uchwały "biorący w obronę lekarzy, którzy są w jakiś sposób prześladowani przez tych, którzy nie uznają ich systemu wartości". Zjazd lekarzy nie poparł jednak tego stanowiska.
Zwalniając z takim hałasem i z takim szumem choćby mnie trzy lata temu (…) dano czytelny sygnał dla lekarzy, jakie mogą być następstwa, jeżeli zaczną działać w kierunku obrony swojego sumienia - stwierdził.
Godek mówiła, że rozsądne mogłoby być stworzenie w ministerstwie zdrowia np. w departamencie matki i dziecka departamentu, który zajmowałaby się klauzulą sumienia. - Samo istnienie takiej sekcji ośmielałoby do zgłaszania takich przypadków - powiedziała Godek. Dodała, że gdyby była możliwość zgłaszania anonimowego problemów z klauzulą, to byłoby łatwiej wyjaśniać takie sprawy.
Inicjatywa ustawodawcza "Zatrzymaj aborcję" - którą fundacja chce złożyć - to, jak mówiła Godek, "rozwiązanie, które uwalnia od problemu klauzuli sumienia, jeśli chodzi o aborcję".