Zasadniczym celem projektu nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych i innych ustaw, jak wskazano w uzasadnieniu, jest przywrócenie dotychczasowych zasad finansowania zakupu szczepionek.

Reklama

Na mocy zmian uchwalonych przez parlament w połowie ub.r., od 2017 r. zakup szczepionek, przewidzianych do obowiązkowych szczepień, miałby być finansowany nie przez Ministerstwo Zdrowia, a przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

Uzasadnieniem powrotu do zasad finansowania z budżetu państwa zakupu szczepionek w ramach programu obowiązkowych szczepień ochronnych jest, w ocenie autorów regulacji, przywrócenie zasady odpowiedzialności państwa za politykę zdrowotną, a w szczególności za prowadzenie działań profilaktycznych.Szczepienia ochronne stanowią element tej działalności i służbą ochronie zdrowia publicznego” – wskazano w uzasadnieniu.

Projekt wprowadza zmiany mające zagwarantować każdej osobie, która skorzysta ze świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej (a także nocnej i świątecznej), że nie poniesie ona kosztów z tym związanych, nawet w przypadku gdy wystąpią trudności z potwierdzeniem jej prawa do świadczeń opieki zdrowotnej.

Reklama

„Gwarancja taka pozytywnie wpłynie na dostępność do świadczeń podstawowej opieki zdrowotnej i wyeliminuje sytuacje, w których pacjent nie korzystał ze świadczeń z obawy przed poniesieniem kosztów” – głosi uzasadnienie projektu. Gwarancja ta, jak wskazano, nie obejmuje refundacji kosztów leków wystawionych przez lekarza poz.

Autorzy projektu podkreślają, że dla systemu opieki zdrowotnej mniejszym kosztem jest poniesienie kosztów świadczeń dla osoby nieuprawnionej niż koszty weryfikowania prawa do świadczeń osoby, która skorzystała ze świadczeń poz oraz ewentualne późniejsze koszty leczenia specjalistycznego, którym można było zapobiec.

W projekcie przewidziano ponadto m.in. odstąpienie od obowiązku uiszczania przez osobę kosztów świadczeń i windykacji przez Fundusz należności z tego tytułu w przypadku gdy jedyną przyczyną braku prawa do świadczeń był brak zgłoszenia do ubezpieczenia zdrowotnego.

Reklama