Dziś przeciętny Amerykanin śpi około siedmiu godzin na dobę. Ludzie w starych plemionach zbieracko-łowieckich spali o pół godziny krócej - szacują naukowcy. Tak wynika z badań rdzennej ludności z prymitywnych grup w Tanzanii, Namibii i Boliwii. Nasi przodkowie prawdopodobnie zasypiali ponad trzy godziny po zachodzie słońca, gdy zaczynała spadać temperatura. Budzili się, gdy robiło się naprawdę zimno - czyli gdy dobowa temperatura była najniższa. Zapewne spali także bardzo smacznie - w języku badanych prymitywnych plemion nie ma nawet słowa opisującego zjawisko bezsenności.

Reklama

Wyniki badań publikuje pismo "Współczesna biologia" ("Current Biology").