Według danych Światowej Organizacji Zdrowia ponad 35 proc. populacji cierpi z powodu niedoboru jodu w organizmie. U ponad 600 mln występują tzw. wola endemiczne, związane z nieprawidłowym funkcjonowaniem tarczycy. 1,5 miliarda ludzi mieszka w rejonach dotkniętych największym deficytem tego pierwiastka. W Polsce, w której jego niedobory występują na prawie 90 proc. powierzchni kraju (10 proc. stanowią tereny nadmorskie, uważane za najbogatsze w jod), chorobami tarczycy zagrożonych jest 8 mln Polaków. Bardzo dużą grupę stanowią w tym dzieci i przyszłe mamy, u których składnik ten uważany jest za jeden z pięciu elementów niezbędnych w okresie ciąży.

Reklama

Zaczyna się niepozornie - zmęczenie, brak energii, bóle głowy, apatia, obniżona temperatura ciała. Z czasem te na pozór niegroźne objawy, zaczynają ustępować na rzecz poważniejszych dolegliwości. Częściej chorujemy, nasz metabolizm spowolnia, a układ oddechowy staje się obrzęknięty. Dopiero po kolejnych badaniach odkrywamy, że za tymi wszystkimi problemami stoi czynnik, o którym nie tylko niewiele wiemy, ale którego bardzo często w ogóle nie bierzemy pod uwagę w codziennej diecie.

Jod – dlaczego jest nam potrzebny?

Jod jest jednym z najważniejszych mikroelementów dostarczanych z pokarmem i wodą do organizmu człowieka. W zdrowym ciele występuje w ilości od 30 do 50 mg, z czego jego największe zapasy znajdują się w tarczycy (2/3 jego wszystkich zapasów umiejscowionych jest w tym gruczole). Jod jest absorbowany z pożywienia do przewodu pokarmowego, stamtąd trafia do krwi i dalej do tarczycy.

Reklama

Do jego podstawowych, a jednocześnie najważniejszych zadań, należy regulacja pracy hormonów tarczycy, których zaburzone funkcjonowanie może doprowadzić do jej nadczynności bądź niedoczynności. Jest to szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży - w konsekwencji może dojść do poronienia bądź stanu rzucawkowego, zagrażającego życiu matki i dziecka.

- Nadczynność tarczycy w przypadku przyszłych mam, powoduje opóźnienia wewnątrzmaciczne w rozwój płodu, a także zwiększa ryzyko przedwczesnego pęknięcia błon płodowych. Niedoczynność natomiast może doprowadzić do przedwczesnego oderwania się łożyska lub nieodwracalnych uszkodzeń mózgu dziecka - podkreśla Agnieszka Pawłowska-Wypych, Dyrektor ds. Nauki i Rozwoju firmy Sequoia, produkującej i opracowującej formułę suplementów dla kobiet w ciąży, mam karmiących i małych dzieci.

Niedobory jodu spowalniają ponadto reakcję fizyczną i umysłową człowieka, powodując problemy z pamięcią, koncentracją czy ogólne osłabienie organizmu. Pierwiastek ten ma także istotny wpływ na wydolność pozostałych gruczołów hormonalnych ciała, stąd utrudnione leczenie anemii, zwyrodnienia i osłabienie mięśni i stawów.

Reklama

Do podstawowych objawów niedoboru jodu, należą:

powiększona tarczyca (wole endemiczne);
odczucie ciągłego zmęczenia;
złe samopoczucie;
sucha skóra;
rogowaciejące łokcie i kolana;
nieuzasadniony niepokój/ stany depresyjne;
senność;
apatia;
problemy z pamięcią i skupieniem uwagi;
drażliwość;
zwiększony cholesterol;
spadek temperatury ciała;
częste bóle głowy.











Jod a grupa wrażliwa

Konsekwencjami deficytu jodu w największym stopniu zagrożone są kobiety w ciąży oraz mamy karmiące, u których zapotrzebowanie na ten pierwiastek wzrasta nawet do około 15 proc. w stosunku do okresu sprzed ciąży. Spowodowane jest to wzmożoną produkcją hormonów tarczycy, odpowiedzialnych za podział komórek oraz regulacje wzrostu, układu kostnego oraz rozwoju mózgu dziecka. Niestety pomimo szeroko zakrojonych akcji edukacyjnych, w tym także Programu Ministerstwa Zdrowia – „Eliminacja niedoboru jodu w Polsce” zaplanowanego na lata 2012-2016 - świadomość rodziców na jego temat jest nadal bardzo niewielka.

Jod – „pierwiastek mądrości”

Według dotychczasowych szacunków WHO, około 40% kobiet w ciąży nie suplementuje odpowiedniej ilości jodu. Co gorsza ponad 50 proc. przyszłych mam w ogóle nie zdaje sobie sprawy ze skutków, jakie mogą nieść jego deficyty, a z tego aż 80% nigdy nie było diagnozowanych w kierunku zaburzeń czynności gruczołu tarczycy.

- Niedobory jodu, a co za tym idzie zaburzenia w pracy tarczycy mogą bardzo negatywnie wpływać na prawidłowy przebieg ciąży, a także przyczyniać się do opóźnień w rozwoju umysłowym dziecka. W skrajnych przypadkach może dojść do niedoczynności tarczycy, a w konsekwencji silnego upośledzenia malucha, w tym niedosłuchu, zaburzeń mowy czy ruchu. Dotychczasowe badania przeprowadzone przez ekspertów ze Stanów Zjednoczonych wykazują, że dzieci kobiet, u których w okresie ciąży i karmienia piersią stosowano dodatkową suplementację jodu, iloraz inteligencji było o ok. 8% wyższy, niż u dzieci kobiet z ich niedoborami – przypomina Agnieszka Pawłowska-Wypych.

Nie bez przyczyny jod uważny jest nie tylko za pierwiastek odpowiadający za ogólny, prawidłowy rozwój dziecka, ale przede wszystkim jego rozwój umysłowy na dalszych etapach.

Jod – sprzymierzeniec przyszłych mam

Jod pozytywnie wpływa również na system nerwowy dziecka, który aby móc właściwie się rozwijać, od drugiego tygodnia życia płodowego, potrzebuje dwóch hormonów tarczycy - T3 i T4, dostarczanych przez łożysko matki.

- Tarczyca płodu wytwarza własne hormony dopiero od 12 tygodnia ciąży, dlatego to mama właśnie od dnia poczęcia stanowi ich źródło do tego okresu - dodaje Agnieszka Pawłowska-Wypych.

Wiemy już, na co wpływa jod i co mogą powodować jego niedobory. Czas dowiedzieć się, skąd możemy go pozyskiwać oraz w jakich dawkach suplementować?

Jod – skąd go czerpać?

Dzienna norma spożycia jodu wg WHO:
Kobiety w ciąży - 200 µg
Niemowlęta do 1 roku życia - 50 µg
Dzieci od 2 do 6 roku życia - 90 µg
Dzieci od 7 do 12 roku życia - 120 µg
Powyżej 12 roku życia - 150 µg




Źródłem jodu jest przede wszystkim sól. Wiele pierwiastków i substancji odżywczych wraz z deszczem jest wypłukiwana z warstw skalnych i transportowana do morza. Dlatego słona woda, a przez to także sól morska jest bogata w ten mikroskładnik. W codziennym użytkowaniu, w tym także kuchenni, używamy tzw. soli jodowanej, która w Polsce od 1997 roku jest obowiązkowo wzbogacana jodkiem potasu. Stosunkowo duże pokłady jodu znajdują się także w nabiale i jajkach. To właśnie z produktów mlecznych pochodzi około 37 proc. jego dziennego zapotrzebowania.

Na rynku dostępne są także produkty dodatkowo wzbogacone w ten pierwiastek jak np.: mięsa, wędliny, pieczywo czy wody mineralne. Należy jednak pamiętać, że aby spożyć dzienną, zalecaną przez WHO dawkę jodu należałoby zjeść kilkanaście gramów soli każdego dnia, co przyszłym mamom stanowczo się odradza ze względu na możliwość wystąpienia nadciśnienia.
Jak tłumaczy Agnieszka Pawłowska-Wypych: Tak jak w przypadku żelaza, witaminy D, DHA czy kwasu foliowego, tak również w przypadku jodu ważna jest dodatkowa suplementacja. Pomimo dostępności produktów w niego wzbogaconych, ich dawka zawarta w pokarmie nie pokrywa dziennego zapotrzebowania. Szczególnie dotyczy to kobiet w ciąży, w przypadku których dzienne spożycie jodu powinno wynosić około 200 µg. Ważne jest, więc aby już w pierwszych tygodniach ciąży sprawdzać poziom zawartości tego mikroskładnika w organizmie oraz konsultować z lekarzem jego ewentualne suplementowanie gotowymi preparatami aptecznymi.