- Ostatnie polskie badania wykazały, że tylko półtora procenta osób w wieku od 35 do 44 lat ma zdrowe przyzębie, a przebadano 900 osób - mówi profesor Renata Górska z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Prawie 20 procent badanych wymaga leczenia specjalistycznego. Natomiast w grupie od 65 do 74 lat, zdrowe przyzębie mają pojedyncze osoby. 15 procent badanych nie ma zębów, a prawie 30 procent wymaga leczenia specjalistycznego.
Profesor Górska dodaje, że zapalenie przyzębia może być przyczyną wielu innych groźnych ogólnoustrojowych chorób. Podkreśla, że o tym związku mówi się od wielu lat. Jednak dopiero ostatnie badania, być może, pozwolą je uznać za niezależny czynnik chorób sercowo-naczyniowych takich jak nadciśnienie tętnicze czy cukrzyca.
- Ponadto agresywne zapalenie przyzębia jest potencjalnym czynnikiem ryzyka, jeśli chodzi o udary mózgu czy porody przedwczesne - mówi profesor Renata Górska.