Uzależnienie od pracy może mieć pozytywny wpływ na przedsiębiorstwa i dobre samopoczucie oraz energię pracoholika - uważają naukowcy. Jednak podobnie jak w przypadku objadania się czekoladą barierą, która powinna nas ograniczać w zawodowym pędzie, jest nasze zdrowie.
W artykule opublikowanym w "Career Development International", profesor Yehuda Baruch przypomina, że pracoholizm przedstawiany jest jako negatywne uzależnienie, kojarzone z wysokim poziomem stresu w pracy i domu, a także zakłócaniem równowagi między życiem zawodowym, a prywatnym.
Jednak z badań empirycznych przeprowadzonych na Rouen Business School wynika, że pracoholicy mogą wykazywać takie cechy jak poświęcenie, czy wysoki poziom energii, a nie jak często się sugeruje wyczerpanie czy cynizm.
Profesor Baruch w swojej pracy naukowej uzależnienie od prac{oy porównuje do uzależnienia od czekolady, które na pewnym poziomie może mieć istotne korzyści dla zdrowia np. poprawę nastroju i pobudzenie. Naukowiec sugeruje, że pracoholicy czerpią energię z zajęć, które wykonują, a ich osiągnięcia i satysfakcja powodują, że są w świetnym nastroju.
Zdrowie Dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>
Oczywiście podobnie jak w przypadku objadania się czekoladą barierą, która powinna nas ograniczać w zawodowym pędzie jest zdrowie. Jeśli uznajemy, że my sami cierpimy z powodu zbyt wysokiego tempa pracy, warto je zwolnić i zastanowić się nad ograniczeniem zajęć - sugeruje naukowiec.