Odnosząc się do podpisanego przez minister zdrowia planu finansowego NFZ na 2012 rok, Szulc powiedział na konferencji prasowej, że pomiędzy rokiem 2007 a 2012 nakłady na jednego ubezpieczonego w województwie świętokrzyskim wzrastają z 1014 zł do 1653 zł (o ponad 60 proc.), i będą w przyszłym roku wyższe od średniej krajowej, która wyniesie 1635 zł.

Reklama

Podkreślił, że gdyby nie zmiana algorytmu podziału środków NFZ na województwa, która weszła w życie w 2010 roku, na jednego pacjenta w województwie przypadłoby ok. 1550 zł, czyli mniej niż średnia krajowa. "Gdyby utrzymać algorytm zaproponowany w 2007 roku przez pana ministra Piechę (wiceministra zdrowia w rządzie PiS Bolesława Piechę - PAP), byłoby to o ponad 100 zł w przeliczeniu na jednego ubezpieczonego mniej" - powiedział.

Według niego proces wyrównywania nakładów w województwach, poszkodowanych przez wcześniejszy algorytm trwa i np. województwo podkarpackie jest wciąż poniżej średniej. Podkreślił jednak, że w okresie 2010-2012 dojdzie do istotnego "spłaszczenia" różnic między regionami, a województwo świętokrzyskie jest tego doskonałym przykładem.

"Trzy lata temu mieliśmy rozpiętość rzędu 400-500 zł na jednego pacjenta między województwami najbiedniejszymi a najbogatszymi, w tym momencie ta różnica spadła ponad dwukrotnie, jest poniżej dwustu złotych i będzie się w dalszym ciągu zniżała" - oznajmił.

Zaznaczył, że środki na ubezpieczonego w poszczególnych województwach nigdy nie będą idealnie takie same, m.in. ze względu na migrację pacjentów oraz fakt, że są województwa, w których nie wykonuje się świadczeń wysokospecjalistycznych.



Zastępca dyrektora świętokrzyskiego oddziału NFZ Małgorzata Kiebzak poinformowała, że w stosunku do roku bieżącego kwota, którą oddział NFZ będzie mógł przeznaczyć na świadczenia opieki zdrowotnej w 2012 roku jest o 157,8 mln zł wyższa. Środki te zostaną przeznaczone głównie na zwiększenie dostępności świadczeń.

Szulc odniósł się do wtorkowej wypowiedzi świętokrzyskich posłów PiS, którzy oświadczyli, że PO przypisuje sobie nie swoje zasługi. Według niego, gdybyśmy teraz mieli rzeczywistość taką jak za rządów PiS, Samoobrony i LPR, z tamtym algorytmem podziału środków NFZ i gdyby obowiązywała opracowywana wtedy ustawa o sieci szpitali, to nakłady na ubezpieczonego w województwie świętokrzyskim byłby o ok. 10 proc. niższe i byłoby mniej łóżek szpitalnych.