Sąd unieważnił decyzję federalnego sądu okręgowego z sierpnia ub. roku, który nakazał wstrzymanie tych badań. W uzasadnieniu tamtego werdyktu stwierdzono, że zgodnie z prawem uchwalonym przez Kongres w 1996 r. nie można wydawać państwowych funduszy na te badania, gdyż łączą się one z niszczeniem lub uszkadzaniem embrionów.
Federalne finansowanie badań nad komórkami z embrionów - na które w ograniczonym zakresie zezwolił prezydent Barack Obama - zaskarżyło do sądu dwoje naukowców: dr James Sherley i Theresa Deisher, którzy prowadzą badania nad komórkami macierzystymi osób dorosłych.
Oprócz argumentu niszczenia embrionów - używanego przez krytyków badań z pozycji religijnych - utrzymywali oni, że rządowe finansowanie badań nad komórkami z embrionów spowoduje, że nie będą mogli uzyskać państwowych funduszy na swoje badania z ograniczonej puli przyznawanej na ten cel przez Narodowy Instytut Zdrowia (NIH).
Administracja Obamy zwiększyła z 21 do 75 liczbę tzw. linii komórek macierzystych z embrionów, które naukowcy mogą używać do badań finansowanych z funduszy federalnych. Warunkiem jest jednak zgoda na takie badania kobiet lub małżeństw, które przekazują embriony naukowcom.
Sherley i Deisher mogą się teraz odwołać od decyzji sądu apelacyjnego do Sądu Najwyższego.