Poznańska konferencja ma za zadanie zapoznanie się lekarzy z najnowszymi osiągnięciami medycyny. Oprócz uczestnictwa w wykładach, lekarze mogą brać udział w panelach dyskusyjnych oraz zadawać pytania autorytetom medycznym za pośrednictwem poczty elektronicznej.

Reklama

"Przez trzy dni kongresu każdy lekarz znajdzie coś, co pomoże mu w rozwiązaniu problemów jego pacjentów" - powiedział prof. Andrzej Steciwko, prezes Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej - współorganizatora kongresu. Kongres, którego patronem jest m.in. minister zdrowia, zakończy się w niedzielę.

O potrzebie kształcenia lekarzy specjalistów medycyny ogólnej mówił podczas kongresu dyrektor szpitala klinicznego w Łodzi prof. Piotr Kuna. Według prof. Kuny współczesna medycyna powinna wrócić do źródeł i przygotowywać do pracy lekarzy, którzy swoją praktyką obejmowaliby całościowo problemy zdrowotne pacjenta.

"Wiedza medyczna urosła do takich rozmiarów, że przeciętny lekarz nie jest w stanie jej ogarnąć, zaczęto się specjalizować i teraz kardiolog interwencyjny potrafi przeprowadzić zabieg na sercu, ale nie ma wiedzy z zakresu leczenia tego pacjenta i odsyła go do innego specjalisty, i tak jest w wielu dziedzinach" - powiedział prof. Kuna.

Według najnowszych badań ostateczna choroba pacjenta w wielu przypadkach spowodowana jest zaniechaniem leczenia innych mniej wyraźnych dolegliwości. Prof. Kuna przytoczył najnowsze kanadyjskie epidemiologiczne badania, z których wynika, że osoby, które chorują na astmę i jej nie leczą - pięć razy częściej od tych prawidłowo leczonych umierają na chorobę wieńcową.

"Niby jedna choroba nie ma nic wspólnego z drugą, ale jakby tych pacjentów leczył jeden znający się ogólnie na chorobach lekarz, to mogliby oni być skuteczniej leczeni" - ocenia prof. Kuna. Jego zdaniem wyszkolenie takiego lekarza musi trwać co najmniej 20 lat. "Już teraz musimy o tym rozmawiać, aby nasze dzieci mogły z usług tak wykształconych lekarzy korzystać" - powiedział prof. Kuna.