Wyniki najnowszych badań, opublikowane w „American Journal of Cardiology”, które opisuje również izraelski dziennik „Haaretz”, rzucają nowe światło na powszechne przeświadczenie o tym, że kawa nie służy zdrowemu funkcjonowaniu serca. Kardiolodzy przez lata przestrzegali pacjentów przed piciem małej czarnej, gdyż podwyższa ona ciśnienie oraz przyspiesza puls, zaburzając tym samym prawidłową pracę serca. Czas na zmianę tego przekonania.

Reklama

Eksperyment sprawdzający skutki spożycia kofeiny dla układu sercowo-naczyniowego został przeprowadzony przez zespół pod kierunkiem prof. Michaela Szechtera, dyrektora oddziału badań klinicznych w Instytucie Serca w Centrum Medycznym Szeba. Wzięło w nim udział 40 osób zdrowych i 40 pacjentów z problemami kardiologicznymi.

Uczestnicy eksperymentu otrzymali dwukrotnie, w odstępie tygodnia, pigułkę – raz placebo, a następnie kofeinowy ekwiwalent trzech filiżanek kawy lub odwrotnie (ani pacjenci, ani lekarze nie wiedzieli, która pigułka to placebo). Godzinę później uczestnikom badania pobierano krew oraz metodą dopplerowską sprawdzano przepływ krwi w naczyniach ręki.

Wyniki były zadowalające zarówno dla pacjentów zdrowych, jak i chorych. Okazało się, że spożycie kofeiny poprawia funkcjonowanie śródbłonka o 30 proc. oraz zmniejsza o 40 proc. poziom białka C-reaktywnego (CRP), którego wysokie stężenie może wskazywać na ryzyko zawałów i udaru. Co więcej, wzrasta o 25 proc. ilość adiponektyny mającej działanie przeciwmiażdżycowe i przeciwzapalne.