Nazwiska lekarza nie podano, poinformowano tylko, że opiekował się on ciężarnymi kobietami w szpitalu w stolicy Liberii, Monrovii. Nie pracował on z ofiarami epidemii i na razie nie wiadomo, jak zaraził się wirusem. Jak poinformowała organizacja prowadząca szpital, lekarz jest na oddziale zakaźnym tej placówki. Jego stan jest dobry.

Reklama

W tym samym szpitalu w Monrovii pracowało dwoje Amerykanów, doktor Kent Brantly i siostra Nancy Writebol, którzy też zarazili się wirusem. Po powrocie do Stanów Zjednoczonych udało się ich wyleczyć przy użyciu nowo opracowanych medykamentów.

Według Światowej Organizacji Zdrowia, przez ostatnie pół roku w pięciu krajach zachodniej Afryki: Gwinei, Liberii, Sierra Leone, Nigerii i Senegalu - zmarły na gorączkę krwotoczną 1552 osoby. Odnotowano 3 tysiące 62 przypadki zarażenia wirusem Eboli. W kilku krajach opracowano leki zwalczające wirusa, ale nie przeszły one jeszcze wszystkich testów.