Zgodnie z uchwaloną przez Sejm w połowie marca ustawą każdy, kto ukończył 75. rok życia, bez względu na status materialny, będzie miał prawo do bezpłatnych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, które będą wymienione w wykazie ogłaszanym przez ministra zdrowia, tzw. liście "S".

Reklama

Bezpłatne leki będą mogli pacjentowi przepisywać: lekarz podstawowej opieki zdrowotnej (wskazany w deklaracji wyboru) oraz niektóre pielęgniarki POZ. Przepisywać je będą też mogli lekarze posiadający prawo wykonywania zawodu, którzy zaprzestali wykonywania zawodu i wystawili receptę dla siebie lub członków najbliższej rodziny.

W wykazie "S" mają znaleźć się w szczególności medykamenty związane z leczeniem chorób wieku podeszłego. Pierwszy taki wykaz minister zdrowia ma ustalić najpóźniej do 1 września br.

Wiceminister zdrowia Krzysztof Łanda przekazał we wtorek senatorom komisji zdrowia, że resort chciałby przekazać obwieszczenie do konsultacji z trzy-, czterotygodniowym wyprzedzeniem. Jak zaznaczył, prace związane z tzw. listą „S” wymagają analiz wpływu zmian na budżet płatnika, przy uwzględnieniu redukcji współpłacenia ze strony pacjentów.

Podczas posiedzenia komisji wróciły kwestie dyskutowane wcześniej na etapie prac w Sejmie. Dotyczyły one m.in. powodów, dla których granicę wieku umożliwiającą otrzymywanie leków określono na poziomie 75 lat, a także przyczyn, że do wystawiania recept uprawniono głównie lekarzy POZ, a nie np. geriatrów.

Wiceminister Łanda ponawiał wyjaśnienia, że rozszerzenie uprawnienia do preskrypcji leków dla seniorów na lekarzy specjalistów jest obecnie niemożliwe m.in. ze względu na brak systemu informatycznego, który pozwalałby na bieżącą kontrolę przepisywania leków.

Reklama

Poszerzenie obecnie katalogu lekarzy mogłoby, w ocenie resortu, doprowadzić do sytuacji, w której pacjent uzyskiwałby od różnych lekarzy kilka recept na ten sam bezpłatny lek. Przypisanie każdego pacjenta do lekarza POZ wyklucza ryzyko nadużyć.

- Sytuacja jest dosyć trudna, jeśli chodzi o projekt (informatyzacji-PAP) i na pewno nie prędko system powstanie. Kiedy powstanie, będziemy proponować, by poszerzać uprawnienia na inne grupy lekarzy – powiedział.

Odnosząc się do propozycji rozszerzenia kręgu beneficjentów programu o dzieci, Łanda powiedział, że na dzieci ukierunkowany jest program Rodzina 500 plus, a program bezpłatnych leków dla osób powyżej 75 lat - na osoby starsze.

- Na początku skupiamy się na osobach 75 plus. Nad kolejnymi wrażliwymi grupami wymienionymi w konstytucji trzeba się pochylić i odpowiedzieć na ich potrzeby w kolejnych krokach – powiedział Łanda.

Wyjaśniając powody określenia granicy uprawnienia na poziomie 75 lat, wiceminister wskazywał, że jest to granica stosowana także w innych przepisach np. jako przesłanka zwolnienia z opłat abonamentowych.

- Konstytucja mówi nam o opiece nad osobami starszymi. Wydaje się, że skoro ta granica występuje w różnych aktach, to wydaje się, że jest dobra, by przyjąć ją w przypadku uprawnienia do bezpłatnych leków do seniorów - powiedział.

Łanda przypominał, że ustawa zakłada, iż wykaz bezpłatnych leków dla seniorów będzie poszerzany, a kwoty przeznaczane – coraz większe. Założono, że w latach 2016-2025 maksymalny limit wydatków z budżetu państwa, będących konsekwencją wejścia ustawy w życie, wyniesie prawie 8,3 mld zł. W 2016 r. koszt funkcjonowania ustawy określono na 125 mln zł.

Senatorowie komisji zdrowia nie poparli we wtorek zgłaszanych poprawek, by do bezpłatnych leków uprawnione były także dzieci oraz by recepty mogli wystawiać nie tylko lekarze POZ, ale wszyscy lekarze ubezpieczenia zdrowotnego.

Bezpłatne leki dla osób, które ukończyły 75. rok życia, to jedna z zapowiedzi z expose premier Beaty Szydło.