Czy osoby, które rzuciły palenie, szybciej tyją?

Sylwia Leszczyńska, "Sanvita": Faktycznie zgodnie z badaniami rok po odstawieniu papierosów byli palacze mają wyższą masę ciała średnio o 4-5 kilogramów. Zwykle najwyższy wzrost masy ciała występuje w ciągu pierwszych trzech miesięcy od rzucenia palenia. Około jedna czwarta byłych palaczy jest otyła, otyłość centralna dotyczy 40 procent mężczyzn i niemal 60 procent kobiet.

Reklama

Dlaczego tak się dzieje?

Sylwia Leszczyńska: Przyczyn jest kilka. Rzeczywiście nikotyna lekko przyspiesza tempo przemiany materii oraz wykazuje działanie hamujące łaknienie. Jeden z objawów zespołu abstynencyjnego to wzmożony apetyt, ponadto może występować gorsze samopoczucie, niepokój, lęk co dla niektórych także może być bodźcem do jedzenia.

Jak nikotyna wpływa na apetyt palacza?

Sylwia Leszczyńska: Nikotyna ma działanie psychoaktywujące, wpływa na odczucia, nastrój, działa euforyzująco podobnie do opiatów czy alkoholu. Dlatego brak nikotyny przez palacza jest odczuwalny jako coś przykrego - to uzależnienie psychologiczne. Były palacz odczuwa głód papierosa, dodatkowo niepokój, obniżony nastrój (nikotyna pobudza wydzielanie w mózgu serotoniny), wzrost napięcia i to może stymulować do nadmiernego objadania się. Ośrodkowe oddziaływanie nikotyny palacz w zależności od stanu emocjonalnego i indywidualnych skłonności może odczuwać jako miłe pobudzenie czy też ukojenie. Brak nikotyny niektórzy mogą kompensować jedzeniem chcąc uzyskać podobny stan. Nikotyna powoduje zwiększone wydzielanie dopaminy w części mózgu zwanej jądrem półleżącym (jedno z jąder podstawnych mózgu) oraz zwiększone wyładowanie komórek dopaminergicznych w korze przedczołowej i części brzusznej nakrywki, co wiązano z mechanizmami pobudzania lub nagrody. W fizjologicznych warunkach neuroprzekaźnik ten (dopamina) zostaje wydzielany właśnie w tych miejscach w czasie oczekiwania na spożycie pokarmu, jak i zachowania seksualne.

Ale tylko brak nikotyny powoduje zwiększone łaknienie i tycie u byłego palacza?

Reklama

Sylwia Leszczyńska: Nie. Sam odruch sięgania po papierosa zastępuje się jedzeniem, co wiąże się z niekontrolowanym podjadaniem. Zwiększone łaknienie, sięganie po jedzenie w odpowiedzi na napięcie emocjonalne, pojadanie, niekontrolowane przekąski, tym samym większa ilość jedzenia z jednocześnie z lekko obniżoną przemianą materii powodują dodatni bilans energetyczny, w konsekwencji kolejne kilogramy.

Czyli byli palacze są skazani na nadwagę?

Sylwia Leszczyńska: Rzucanie palenia nie oznacza wzrostu masy ciała. Można temu zapobiec, zwłaszcza jeśli mamy świadomość działania powyższych mechanizmów. Dlatego nie należy odkładać decyzji o rzuceniu palenia, warto sięgnąć po pomoc specjalisty, wsparcie i wskazówki dietetyka na pewno ułatwią przejście przez ten trudny okres bez dodatkowych kilogramów.