Prosta zmiana

Codzienna dieta ma ogromne znaczenie dla zdrowia jamy ustnej. Im więcej cukru w niej znajdujemy, tym większe ryzyko próchnicy i rozwoju infekcji bakteryjnych. Także obecność w menu „chrupaków” (np. chipsów, paluchów chlebowych), może negatywnie wpłynąć na zdrowie jamy ustnej, narażając szkliwo na uszkodzenia, a dziąsła na podrażnienia. Na szczęście dietę można zawsze zmienić, nie tylko w trosce o smukłą sylwetkę. – Zmiana nawyków żywieniowych może zminimalizować nie tylko ryzyko rozwoju próchnicy, ale także groźnych chorób przyzębia prowadzących do utraty zębów. Ważne jest, aby w podstawowej diecie nie zabrakło produktów działających antybakteryjnie, antytoksycznie i przeciwutleniająco. Wprowadzając do menu kilka prostych zmian, możemy skutecznie zmniejszyć liczbę bakterii, nie koniecznie całkowicie rezygnując ze słodyczy – mówi lek. dent. Aleksander Gajos, ekspert Dentim Clinic w Katowicach.

Reklama

Co konkretnie powinno się w niej znaleźć?

„Dobre” bakterie

Po pierwsze probiotyki. Tak! Te same, które przyjmujemy na wypadek... biegunki i przy antybiotykoterapii. Żywe kultury tzw. „dobrych” bakterii, które znajdujemy w jogurtach, kefirach, maślankach, a także w specjalnych kapsułkach skutecznie powstrzymują namnażanie się w jamie ustnej groźnych bakterii próchniczych. Według badań przeprowadzonych przez Caries Research, u osób sięgających regularnie po probiotyki liczba bakterii próchniczych spada nawet o 20%. - Bakterie probiotyczne obecne np. w naturalnym jogurcie regulują florę bakteryjną, nie tylko jelit, ale także jamy ustnej, zmniejszając ilość tworzącej się płytki nazębnej. Najnowsze badania sugerują także, że u osób, które regularnie sięgają po produkty z „dobrymi” bakteriami, zmniejsza się ryzyko rozwoju choroby przyzębia. Co więcej, bakterie probiotyczne hamują wzrost bakterii wytwarzających związki siarki, które odpowiadają za nieprzyjemny zapach z ust – mówi ekspert Dentim Clinic.

Reklama

Żurawina i zielona herbata

Ale nie tylko probiotyki warto wprowadzić do diety. Także żurawina i inne owoce bogate w antocyjany (np. jagody, bakłażan, czerwona kapusta, maliny i czarny ryż), mają pozytywny wpływ na zdrowie jamy ustnej. Powód? Związek ten zapobiega tworzeniu się kolonii bakteryjnych w tkankach, w tym także w zębach. Podobne działanie ma zielona herbata. Zawarte w niej polifenole mają właściwości antybakteryjne i antytoksyczne, skutecznie walcząc z kwasami produkowanymi przez bakterie. Dodatkowo herbata znana jest także z wysokiej zawartości fluoru, pierwiastka, który wzmacnia szkliwo zębów. – Zielona herbata ma aż 5 właściwości zbawiennych dla zdrowia zębów. Po pierwsze, reguluje poziom pH w jamie ustnej, zmniejszając ilość kwasów w ślinie. Po drugie, zawarte w niej substancje działają przeciwzapalnie chroniąc dziąsła. Po trzecie, ma ona właściwości antybakteryjne, zmniejszając liczbę patogenów w jamie ustnej. Po czwarte, zawarte w niej antyoksydanty zmniejszają liczbę wolnych rodników, chroniąc przed rozwojem raka jamy ustnej. Po piąte, picie zielonej herbaty zapobiega nieprzyjemnemu zapachowi z ust. Pod tym względem zielona herbata jest skuteczniejsza niż mięta czy guma do żucia. Pamiętajmy jednak o tym, że sprzyja ona powstawaniu kamienia nazębnego i osadu, dlatego zaleca się regularne ich usuwanie w gabinecie – mówi Aleksander Gajos, dentysta.

Witamina młodości

Reklama

W walce o zdrowie zębów pomocny jest także koenzym Q10, ten sam, który znajdujemy w kremach na zmarszczki. Jego działanie przeciwutleniające sprawia, że skutecznie zwalcza on wolne rodniki, działając przeciwstarzeniowo, ale także chroniąc m.in. przed chorobami serca, alergiami, astmą czy nadciśnieniem. Niewiele osób jednak wie, że ma on także pozytywny wpływ na zdrowie jamy ustnej, a dokładniej na zdrowie dziąseł. Okazuje się bowiem, że zdolność naprawcza ich tkanki zależy w dużej mierze od właściwego poziomu koenzymu Q10 w organizmie. - Niedobór Q10 może być jednym z powodów rozwoju chorób przyzębia. Jego niewystarczający poziom sprawia, że tkanki nie goją się w należyty sposób, są także bardziej podatne na infekcje bakteryjne. Włączenie do diety Q10, zwłaszcza w początkowej fazie rozwoju choroby, może wspomóc regenerację tkanek – mówi ekspert Dentim Clinic. Skąd czerpać koenzym Q10? W witaminę młodości bogate są tłuste ryby, orzechy, nasiona, brokuły, kalafior, pomarańcze i truskawki. Rozwiązaniem są także suplementy.

Arginina

Podobnie jak Q10, także arginina to jeden z bardziej zaskakujących elementów, który powinien znaleźć się w diecie dobrej dla zębów. Robiący furorę wśród osób trenujących aminokwas, nie tylko wzmacnia organizm, zwiększając tzw. „pompę mięśniową”, czyli wytrzymałość. Od kilku lat znajduje się on także na celowniku badaczy z innych względów. W połączeniu z wapniem arginina wykazuje działanie przeciw próchnicze, a także minimalizujące nadwrażliwość zębów. - Obecność argininy w ślinie zamienia kwaśne środowisko tworzone przez bakterie w alkaiczne, neutralizując tym samym kwasy mogące rozpuścić lub zmiękczyć szkliwo. Ponadto arginina w połączeniu z wapniem uszczelnia otwarte kanaliki zębiny, chroniąc tym samym przed bolesną reakcją np. na zimno lub ciepło – mówi ekspert Dentim Clinic. Aby zwiększyć ilość argininy w ślinie warto do codziennej diety włączyć: indycze i kurze mięso, pestki dyni, orzechy ziemne, algi spirulina, ciecierzycę, nabiał i soczewicę.

„Szczoteczkowe jedzenie”

W walce z bakteriami skuteczna jest także nietypowa „dieta szczoteczkowa”. Polega ona na wprowadzeniu do codziennego menu kilkunastu surowych warzyw i owoców mających właściwości ścierne i myjące. Jest to naturalny sposób oczyszczania zębów w trakcie jedzenia. – Istnieje cała gama warzyw i owoców, mających właściwości regulujące pH w jamie ustnej i usuwające resztki jedzenia z powierzchni zębów. Tzw. myjące jedzenie, może być stosowane jako przekąska pomiędzy większymi daniami lub jako podstawa diety, która opiera się na surowych warzywach i owocach – mówi Aleksander Gajos, dentysta. Co zatem powinno trafić do menu? Przede wszystkim zielony ogórek, marchewka, seler naciowy, zielone jabłka, kalafior, groszek cukrowy. – Jedzenie surowych warzyw nie tylko pobudza ślinianki do pracy, a tym samym zwiększa produkcję śliny, która wypłukuje bakterie, zapewnia także zębom i dziąsłom niezbędny masaż poprawiający krążenie krwi – dodaje.

3 proste zasady

Zmieniając dietę, w trosce o zęby warto pamiętać także o kilku podstawowych zasadach. – Jeśli już sięgamy po coś słodkiego np. ciasto lub napój, niech będzie to częścią większego posiłku. Wówczas mamy pewność, że w jamie ustnej pojawi się więcej śliny neutralizującej kwasy. Starajmy się także ograniczać ilość przekąsek pomiędzy posiłkami, zwłaszcza jeśli obfitują one w oblepiające zęby słodycze i gazowane napoje. Jeśli natomiast nie możemy się oprzeć pokusie, po przekąsce sięgnijmy po gumę bez cukru lub wypłuczmy usta wodą. Tę ostatnią zawsze powinniśmy mieć pod ręką, to najprostszy sposób na usuwanie bakterii i kwasów z jamy ustnej – mówi ekspert Dentim Clinic.