Wirus Zika przenoszą tropikalne komary Aedes. Występuje w regionach Ameryki Południowej i Centralnej, Azji Południowo-Wschodniej oraz na wyspach Pacyfiku. W USA i Europie odnotowano nieliczne przypadki zachorowań u osób powracających z terenów o podwyższonym ryzyku zakażenia. Badania przeprowadzone w laboratorium na Uniwersytecie Warszawskim w ostatnich dniach potwierdziły obecność Zika u dwóch osób, które wróciły z Dominikany i Kolumbii.

Reklama

W czwartek resort zdrowia wydał komunikat, w którym poinformował, że krwiodawcy powracający z regionów, w których występuje wirus Zika, nie mogą oddawać krwi i jej składników przez 28 dni po przyjeździe do Polski.

Centra krwiodawstwa na bieżąco aktualizują wykaz państw, na terenie których występuje wirus na podstawie raportów Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) oraz Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób (ECDC).

- Ponieważ potwierdzono, że istnieje możliwość zakażenia wirusem Zika poprzez kontakty seksualne, lekarze kwalifikujący przeprowadzą bardziej szczegółowy wywiad z dawcą krwi, który wrócił z regionu występowania wirusa – w kontekście ewentualnych ryzykownych zachowań seksualnych, mogących mieć wpływ na bezpieczeństwo krwi i jej składników - informuje ministerstwo.

Okres inkubacji wirusa Zika i ujawnienia się objawów zakażenia to 3 do 12 dni od ukąszenia komara, ale np. w nasieniu wirus może się utrzymywać nawet do 2 miesięcy.

W środę Główny Inspektorat Sanitarny uspokajał, że w Polsce brak jest warunków środowiskowo-klimatycznych, które mogłyby spowodować rozprzestrzenianie się wirusa Zika. Jednocześnie wskazał, że kobiety w ciąży oraz planujące ciążę powinny zdecydowanie odłożyć podróż w rejony występowania Zika. Z kolei kobiety, które już powróciły z tych regionów, zdaniem GIS powinny skonsultować się lekarzem ginekologiem-położnikiem, który podejmie decyzję dotyczącą dalszego postępowania diagnostycznego albo udzieli porady w zakresie planowania ciąży.

Reklama

Wirus Zika jest groźny dla kobiet w ciąży. Najprawdopodobniej wywołuje wady wrodzone u dzieci w postaci małogłowia (mikrocefalii) oraz objawy neurologiczne w postaci porażeń.

Nie istnieją jeszcze szczepionka ani leki profilaktyczne chroniące przed infekcją. Osoby zakażone mają gorączkę, bóle głowy, mięśni lub stawów, zapalenie spojówek, wysypkę plamisto-grudkową, światłowstręt albo paraliż, jednak w wielu przypadkach choroba przebiega bezobjawowo.