- Cały czas wysyłamy upomnienia i wezwania do rodziców - mówi Joanna Rucińska-Zandecka z Powiatowej Stacji Sanepidu w Poznaniu. Jak dodaje, napłynęło już 1300 zgłoszeń o rodzicach, którzy nie chcą zaszczepić dzieci. Cały czas napływają kolejne.
W ostatnich latach, w całej Polsce, aż czterokrotnie wzrosła liczba dzieci, których rodzice nie zgłosili się na obowiązkowe szczepienia. Rodzice tłumaczą, że boją się ubocznych skutków podawanych specyfików. Nie przekonują ich zapewnienia lekarzy, że szczepionki są bezpieczne.
Z wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego wynika, że to nie stacje Sanepidu ale urzędnicy wojewody mają karać rodziców za nieszczepienie dzieci. Pracownicy Sanepidu czekają na wytyczne, w którym momencie prowadzone przez nich sprawy, mają trafiać do Urzędu Wojewódzkiego.
Komentarze (21)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszeA tak na serio: ludzie opamiętajcie się: te choroby, na które się szczepi dzieci są bardzo poważne, niegdyś, gdy prawie nikt nie był na nie uodporniony, szalały epidemie i bardzo wielu ludzi traciło dzieci. Teraz wszyscy o tym zapomnieli bo ci, którzy byli tego świadkami już nie żyją .Jeśli będzie więcej osób nie zaszczepionych to te czasy mogą wrócić - na zachodzie już mówi się o grożbie epidemii kokluszu tam gdzie kiedyś panowały paniki antyszczepieniowe.
Szczepienia powinno się wykonywać tylko na choroby, których może wybuchnąć epidemia i powinny być to szczepienia bezpieczne, a nie jak to ma miejsce w polsce: szczepić na wszystko i nawet się nie zastanawiać czy to nie będzie miało żadnych konsekwencji dla dziecka. Plus dla rodziców, to oni powinni decydować o zdrowiu swoich dzieci, a nie urzędnicy, którzy reprezentują interesy koncernów farmaceutycznych.
Prawdopodobnie 99% z osób, które to mówią zostało przez swoich rodziców zaszczepionych, a teraz swoim dzieciom odmawiają szczepień... Ciekawe ..