Samotność jest szkodliwa dla układu odpornościowego człowieka, a to może pogarszać stan jego zdrowia. Takiego zdania jest amerykańska badaczka, która zaprezentowała wyniki swych badań na zjeździe psychologów w Nowym Orleanie.
Zdaniem doktor Lisy Jaremki, samotność jest jak długotrwały stres: ci, którzy rzadko kontaktują się z innymi, mają słabszy układ immunologiczny. Częściej atakuje ich wiurs herpes, wywołujący opryszczkę. W organizmie pojawiają się też białka wywołujące stan zapalny, a to związane jest z takimi chorobami, jak cukrzyca, artretyzm czy choroba Alzheimera, nie mówiąc już o osłabieniu serca czy przyspieszeniu procesu starzenia.
Wskazują na to badania przeprowadzone na trzech grupach, liczących łącznie prawie 500 osób. Doktor Lisa Jaremka ze stanowego Uniwersytetu Ohio sugeruje, że jedną z recept na lepsze zdrowie, zwłaszcza w późniejszym wieku, jest utrzymywanie kontaktów z rodziną czy znajomymi.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>