- Uderzenie korka w oko może spowodować uszkodzenie naczyń krwionośnych, wylanie się krwi do wnętrza gałki ocznej. Może dojść do podwichnięcia lub zwichnięcia soczewki własnej pacjenta, która może przemieścić się w tym oku. Mogą nastąpić złamania oczodołu - wszystko zależy, z której strony ten korek pędzi - powiedziała w poniedziałek dr Erita Filipek, okulistka z Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego nr 5 Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
Dr Filipek wskazała, że wprawdzie tego typu urazy nie są bardzo częste, niemniej trafiają się właściwie co roku. Czasami ofiary takich incydentów zgłaszają się do lekarza dopiero po jakimś czasie. Okuliści przestrzegają jednak, by nie lekceważyć urazów spowodowanych przez uderzenia korkiem.
- Wybuch korka od szampana może być naprawdę groźny dla oczu. Taki korek leci z prędkością ok. 100 km na godzinę, więc uraz jest duży. Jeśli uderzenie następuje z większej odległości, siła rażenia jest mniejsza; jednak taki rykoszet też może spowodować bardzo poważne uszkodzenie - wskazała dr Filipek, przypominając o zasadach ostrożności przy otwieraniu szampanów.
Najczęstsze problemy, z którymi pacjenci trafiają w Sylwestra do szpitali okulistycznych, to - oprócz urazów spowodowanych przez wypadki komunikacyjne czy bójki - uszkodzenia oczu spowodowane petardami. W Katowicach co roku takich przypadków jest kilkanaście.
- Często są to bardzo ciężkie przypadki, ponieważ urazy mechaniczne są połączone z oparzeniem chemicznym i termicznym. Wybuchająca petarda jest - po pierwsze - ciepła, po drugie zawiera materiał wybuchowy, który jest środkiem chemicznym, więc działa uszkadzająco. Ponadto, w zależności od tego z jak bliska pacjent doznaje urazu, mogą nastąpić uszkodzenia związane z ciałami obcymi w gałce ocznej - wyjaśniła dr Filipek.
To, czy specjaliści są w stanie uratować uszkodzone w ten sposób oko, zależy głównie od rozległości urazu. - Jeśli jest on powierzchowny, a jesteśmy w stanie oczyścić rogówkę, gałkę oczną, powierzchnię spojówki i powieki, które czasem zawierają bardzo dużą ilość uszkodzeń i materiału wybuchowego, wtedy pacjent ma bardzo duże szanse uratowania wzroku - oceniła okulistka.
Gdy uraz był duży, z bliskiej odległości, z petardą zawierającą bardzo dużą ilość materiału wybuchowego, trzeba liczyć się ze znacznym uszkodzeniem gałki ocznej i utratą widzenia. Największych uszkodzeń doznają zwykle osoby bezpośrednio narażone na uderzenie petardą, ale bywają też urazy rykoszetowe, których ofiarami bywają także osoby postronne. Ważne, by odpalając petardę, zachować zasady bezpieczeństwa i odejść na właściwą odległość - przy zwykłych petardach powinno to być co najmniej kilkanaście metrów.
Dr Filipek podkreśliła, że najtrudniejsze w leczeniu są urazy mieszane - mechaniczne i chemiczne. - Te chemiczne powodują dodatkowo zmiany w tkankach, dlatego czasami gojenie jest dużo dłuższe i trudniejsze; trzeba zastosować terapię, która zregeneruje te tkanki - powiedziała lekarka. Po urazach spowodowanych przez petardy rehabilitacja i dochodzenie narządu wzroku do dobrego stanu trwa zwykle od kilku tygodni do kilku miesięcy.
Okuliści radzą, by w razie wypadku z petardą przede wszystkim zabezpieczyć oczy. - Samemu nie należy próbować nic usuwać z uszkodzonego oka czy z jego powierzchni, chyba, że to jest jakiś duży płat, leżący na twarzy. Ale najlepiej samemu nic nie robić, ponieważ możemy spowodować dodatkowe uszkodzenia - przestrzegła dr Filipek.
Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>