Nowotwory głowy, szyi oraz ucha są traktowane jako jedna grupa ze względu na podobieństwo diagnostyczne i terapeutyczne. W zasadzie każdy nowotwór umiejscowiony powyżej obojczyka zaliczany jest do tej grupy – poza nowotworami mózgu i gałki ocznej. To między innymi rak jamy ustnej, rak języka, rak wargi, rak gardła, rak krtani, rak jamy nosowej, rak zatok obocznych nosa, rak ślinianki oraz nowotwory narządu słuchu.
W Polsce co roku diagnozowanych jest około 6000 zachorowań na tego rodzaju nowotwory. 2/3 chorych nie przeżywa 5 lat, między innymi z powodu późno stawianej diagnozy. Coraz częściej chorują ludzie młodzi. Zachorowaniu sprzyjają palenie, picie alkoholu i zakażenie przenoszonym przez kontakty seksualne wirusem brodawczaka ludzkiego (HPV).
Odkrycia dwóch genów (NEK2 i INHBA), które powodują, że pacjenci z rakiem płaskonabłonkowym głowy i szyi (HNSCC) stają się oporni na chemioterapię - dokonali naukowcy z Queen Mary University of London. Jak wykazali, wyciszenie któregokolwiek z tych genów może uwrażliwić na chemioterapię komórki nowotworowe, które wcześniej nie reagowały na leczenie.
Obydwa odkryte geny są aktywnie w przypadku większości typów nowotworów u ludzi, co sugeruje, że odkrycie może potencjalnie pomóc w leczeniu także osób z innymi nowotworami o podwyższonym poziomie tych genów.
Naukowcy z Queen Mary University przejrzeli także bibliotekę chemiczną, wykorzystywaną do odkrywania nowych zastosowań istniejących leków. Znaleźli dwie substancje, które mogą działać specyficznie na te dwa geny i powodować, że oporne komórki nowotworowe będą prawie 30 razy bardziej wrażliwe na powszechnie stosowany w chemioterapii lek - cisplatynę.
Jedną z tych substancji jest toksyna – Sirodesmin A, wytwarzana przez grzyb Leptosphaeria maculans (powodujący chorobę rzepaku, znaną jako sucha zgnilizna roślin kapustnych); drugą – karfilzomib, czyli zmodyfikowana toksyna bakterii z rzędu promieniowców (Actinomycetes).
- Te wyniki stanowią obiecujący krok w kierunku zapewnienia pacjentom chorym na raka w przyszłości spersonalizowanego leczenia opartego na ich genach i typie nowotworu, co zapewni im lepszy wskaźnik przeżycia i wynik leczenia – powiedział dr Muy-Teck Teh, starszy autor badania. - Leczenie, które nie działa, szkodzi zarówno placówkom ochrony zdrowia, jak i samym pacjentom.
90 proc. wszystkich nowotworów głowy i szyi jest powodowanych przez HNSCC. Główną przyczyną niskiej przeżywalności pacjentów z HNSCC jest niepowodzenie leczenia wynikające z oporności na chemioterapię i/lub radioterapię.
W przeciwieństwie do pacjentów z rakiem płuc i piersi, wszyscy pacjenci z HNSCC są leczeni niemal takimi samymi kombinacjami leków, niezależnie od składu genetycznego nowotworu.