Choć ryzyko powikłań okołoporodowych jest większe w przypadku ciąż z in vitro, to dzieci z nich urodzone w większości rozwijają się prawidłowo - podkreślają eksperci zgromadzeni na XXXI Kongresie Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego, który trwa do soboty w Katowicach.
Trzeba pamiętać, że grupa pacjentek niepłodnych jest narażona na większe ryzyko wad rozwojowych u dzieci, nie wynikające z technik wspomaganego rozrodu, ale z tego, że są niepłodne. Niepłodność zwiększa istotnie ryzyko wad u dziecka w porównaniu z pacjentką płodną - wyjaśnił kierownik Kliniki Położnictwa, Chorób Kobiecych i Ginekologii Onkologicznej Centralnego Szpitala Klinicznego MSW w Warszawie, prof. Artur Jakimiuk.
Jak zaznaczył, na powikłania mogą mieć wpływ: podstawowa przyczyna niepłodności oraz okres czekania na ciążę, a także same procedury technik wspomaganego rozrodu, stosowane leki, pożywki, jak również mikromanipulacje. Wiadomo też, że w efekcie zapłodnienia pozaustrojowego częstsze są ciąże mnogie, które w oczywisty sposób są obciążone większym ryzykiem, np. przedwczesnego porodu czy niskiej masy urodzeniowej dzieci.
Jakimiuk przytaczał badania, z których wynika, że w ciążach pojedynczych z in vitro zwiększone jest ryzyko przedwczesnego porodu, urodzenia dzieci z niską masą ciała, zahamowania wzrostu wewnątrzmacicznego, cukrzycy u ciężarnej, nadciśnienia indukowanego ciążą i zgonu okołoporodowego. Noworodki te częściej trafiają też na oddziały intensywnej opieki neonatologicznej i częściej rodzą się przez cesarskie cięcie.
Pacjentki, które rozważają procedurę in vitro, powinny być o tym wszystkim informowane - zaznaczył położnik.
Jak podkreślił Jakimiuk, to, czy para skorzystała z własnego materiału, czy też od dawcy, nie zwiększało w ogóle ryzyka powikłań położniczych. Jeśli chodzi o odsetek porodów przedwczesnych, śmiertelności okołoporodowej, wad wrodzonych i zachorowalności w okresie dziecięcym, żadnego znaczenia nie miało też to, czy ciążę uzyskano z pobranego niedawno czy też zamrożonego zarodka.
Na całym świecie żyje już - według różnych szacunków - 4 do 5 mln dzieci z in vitro. Lekarze podkreślają, że bez względu na czas, który upłynął już od porodu, nie wykazano u nich wzrostu odsetka nowotworów wieku dziecięcego, zaburzeń wzrastania i rozwoju fizycznego, zaburzeń rozwoju mowy czy zachowania, rozwoju lokomotorycznego, rozszczepu kręgosłupa czy też nieprawidłowości centralnego układu nerwowego.
Ciąże po zapłodnieniu in vitro cechują się zwiększonym ryzykiem powikłań okołoporodowych, ale wiadomym jest także, że większość dzieci urodzonych po zapłodnieniu in vitro cechuje się prawidłowym rozwojem w okresie noworodkowym i dziecięcym - podsumował Jakimiuk.