Po zawale serca można wieść normalne życie, ale należy zmienić niektóre nawyki. Istotne jest rzucenie nałogów, zażywanie odpowiedniej dawki ruchu i przejście na zdrową dietę. Zwłaszcza ta ostatnia jest szczególnie ważna, gdyż nie tylko działa profilaktycznie w chorobach układu krążenia, ale i wzmacnia osłabione zawałem serce.

Reklama

Eksperci z Harvard School of Public Health przekonują, że pacjenci po zawale powinni codzienny jadłospis wzbogacić o produkty bogate w błonnik, czyli np. świeże owoce i warzywa, produkty pełnoziarniste i płatki zbożowe. Dzięki temu będą żyć dłużej, nawet o kilka lat. Spożywanie codziennie o 10 g błonnika więcej zmniejsza ryzyko przedwczesnej śmierci o 15 proc.

Tak wynika z analizy danych z dwóch dużych badań, w których wzięło udział ponad 4 tysiące mężczyzn i kobiet. Wolontariusze przeżyli zawał serca i wypełniali szczegółowe kwestionariusze dotyczące diety. Poza tym byli pod stałą obserwacją lekarską przez prawie dziewięć lat. W tym czasie zmarło 682 kobiet i 451 mężczyzn. Szanse na dłuższe życie po zawale miały osoby, które spożywały produkty obfitujące w błonnik.

Czyli czas na zmiany w diecie? Jak czytamy w serwisie BBC News omawiającym wyniki badań, jedna pomarańcza lub gruszka dostarcza 3 g błonnika, sześć suszonych moreli - 4 g, miska otrębów - 10 g, miska muesli - 3,5 g, zaś dwie kromki razowego chleba - 4,2 g.

Wyniki badań zostały opublikowane na łamach "British Medical Journal".

Zdrowie dziennik.pl na Facebooku: polub i bądź na bieżąco >>>