Niezdrowe odżywianie, siedzący tryb życia, unikanie aktywności fizycznej, stres - to główni winowajcy epidemii otyłości. Z danych Światowej Organizacji Zdrowia wynika, że zbyt wysoka masa ciała to problem już ponad miliarda ludzi na całym świecie. Walka z tą dolegliwością nie jest łatwa, bo zwykle w jej przypadku diety okazują się mało skuteczne. Trudno jest też mówić o intensywnej aktywności fizycznej, bo organizm jest już przeciążony przez zbędne kilogramy. W takiej sytuacji konieczna jest pomoc specjalisty. Metod leczenia jest kilka.
Balon w brzuchu
Dla osób otyłych ogromnym wyzwaniem jest ograniczenie ilości spożywanego jedzenia. Po latach przejadania się trudno bowiem nagle zmniejszyć wielkość porcji nakładanych na talerz czy wyeliminować z diety określone produkty. Podejmowane próby zrzucenia nadwagi często kończą się w dodatku efektem jo-jo, który zmniejsza motywację i zniechęca do kontynuowania walki z nadprogramowymi kilogramami. Dlatego jednym z popularnych sposobów leczenia otyłości jest umieszczenie w żołądku balonu Orbera. - Pusty silikonowy balon wprowadza się przez usta pod kontrolą endoskopu, a następnie wypełnia go solą fizjologiczną i pozostawia w żołądku na sześć miesięcy - wyjaśnia dr Wojciech Kosmala, gastroenterolog ze szpitala Medicover. Zabieg jest małoinwazyjny, trwa kilkanaście minut i przeprowadza się go w znieczuleniu. Szpital można opuścić po upływie doby, ale trzeba przygotować się na to, że przez kilka kolejnych dni, podczas których żołądek przyzwyczaja się do obecności balonu, odczuwa się pewien dyskomfort. Mogą też wtedy wystąpić, nudności i wzdęcia, które są zupełnie naturalną reakcją i szybko mijają.
Balon Orbera pozwala stracić nawet do 25 kilogramów w ciągu pół roku. Trzeba jednak pamiętać o tym, że samo umieszczenie go w żołądku nie gwarantuje efektów. - Balon wypełnia część żołądka, dzięki czemu jemy mniej, bo szybciej czujemy się syci. Jednak spadek wagi zależy przede wszystkim od tego, czy stosujemy się do zaleconej przez lekarza diety, a także pamiętamy o aktywności fizycznej. Sześć miesięcy, przez które balon znajduje się w brzuchu pacjenta, to czas na wprowadzenie zmian i przyzwyczajenie się do nowego, zdrowszego stylu życia, który należy kontynuować także po jego usunięciu - podkreśla dr Andrzej Lewczuk, chirurg ze szpitala Medicover.
Mniejszy żołądek, mniej kilogramów
Innym sposobem wykorzystywanym w leczeniu otyłości jest założenie na żołądek specjalnej silikonowej opaski. W ten sposób ściska się górną część tego narządu, zmniejszając jego objętość, a tym samym ilość jedzenia, którą można spożyć za jednym razem. W razie potrzeby opaskę można poluzować lub zacieśnić, a także w dowolnym momencie zdjąć. Żołądek można również pomniejszyć poprzez tak zwaną częściową resekcję – w odróżnieniu od opaski taki zabieg nie jest jednak odwracalny. Zwykle resekcji poddaje się tę część żołądka, która zawiera gruczoły wytwarzające grelinę, czyli hormon głodu, który - jak wskazują naukowcy - w dużej mierze odpowiada za nagłe i niepohamowane napady apetytu.
Wiele osób sądzi, że tego typu operacje muszą wiązać się z długotrwałym pobytem w szpitalu i szpecącą brzuch blizną. - Można tego uniknąć, jeśli zabieg zostanie przeprowadzony techniką laparoskopową. Wtedy wymaga tylko niewielkich nacięć jamy brzusznej, dzięki czemu nie jest tak inwazyjny, ewentualne blizny są mniejsze, a pacjent odczuwa mniejszy ból operacyjny i szybciej wraca do pełnej sprawności - wyjaśnia dr Andrzej Lewczuk ze szpitala Medicover.
Warto pamiętać, że te metody nie powodują automatycznej utraty wagi. Zarówno po częściowej resekcji żołądka, jak i po założeniu opaski, trzeba pamiętać o przestrzeganiu diety. Te operacje pomagają bowiem ograniczyć ilość spożywanych pokarmów, ale nie zmniejszają wchłaniania składników odżywczych. Dlatego ważne jest nie tylko jedzenie mniejszych porcji, ale także unikanie słodyczy czy tłustych potraw, które mogą utrudnić osiągnięcie pożądanych efektów. - Wchłanianie tych pokarmów można zmniejszyć za pomocą innego zabiegu - wyłączenia żołądkowego - mówi dr Andrzej Lewczuk ze szpitala Medicover. - Podczas niego za pomocą by-passów z żołądka chirurgicznie „tworzy się” mały zbiornik, który zostaje połączony z dalszym odcinkiem jelita cienkiego. W ten sposób nie tylko ogranicza się ilość pokarmu, którą można spożyć jednorazowo, ale dodatkowo skraca się czas trawienia i zmniejsza wchłanianie - dodaje.
Otyłe dziecko to otyły dorosły
Wielu puszystych dorosłych przyznaje, że kłopoty z wagą miało od dzieciństwa. - Niestety otyłość nie mija z wiekiem. Jeśli w pierwszych latach życia dziecko jest przekarmiane lub źle odżywiane, komórki tłuszczowe namnażają się, co skutkuje skłonnością do tycia już przez całe życie. Prawie 80% otyłych dzieci będzie otyłymi dorosłymi w przyszłości - tłumaczy dr Monika Lech, diabetolog dziecięcy ze szpitala Medicover. Dlatego tak ważne jest kontrolowanie masy ciała pociechy, do czego służą siatki centylowe. Jeśli wykracza ona nieznacznie ponad normę, powrót do prawidłowej wagi zwykle można osiągnąć zapewniając maluchowi więcej ruchu i wprowadzając zmiany w jadłospisie. Jeżeli jednak po kilku miesiącach nie daje to rezultatów, należy skonsultować się z lekarzem i wykonać zlecone przez niego badania. Przyczyną nadwagi nie musi być bowiem zła dieta czy brak aktywności fizycznej, a na przykład zaburzenia hormonalne lub metaboliczne, które oddziałują na tempo przemiany materii. - Wczesna diagnostyka jest w takim przypadku bardzo istotna, bo dzięki temu można szybko podjąć leczenie. Dlatego w naszych szpitalach oferujemy pakiety diagnostyczne, w ramach których starannie dobrane badania i konsultacje pozwalają na szczegółową ocenę stanu zdrowia dziecka, wykluczenie innych chorób prowadzących do otyłości oraz wykrycie ewentualnych powikłań będących wynikiem nadmiernej masy ciała - mówi dr Monika Lech ze szpitala Medicover.
Dla wielu osób nadwaga to przede wszystkim źródło kompleksów. Warto jednak pamiętać o tym, że każdy nadprogramowy kilogram wpływa nie tylko na gorszą samoocenę, ale też zwiększa ryzyko wystąpienia wielu poważnych dolegliwości. Osoby otyłe są bardziej narażone między innymi na choroby układu krążenia, nadciśnienie, cukrzycę czy kłopoty ze stawami. Dlatego jeśli waga wymyka się nam spod kontroli, nie bagatelizujmy tego problemu.