Budowa domu rozpoczyna się od wylania solidnych fundamentów. Bez tego, cała konstrukcja zawali się jak domek z kart. Zasada ta odnosi się też do systemu wsparcia osób z niepełnosprawnościami. Systemu, który jeśli ma być skuteczny i ma odpowiadać na realne potrzeby osób, do których adresowane jest wsparcie, musi mieć solidne podstawy. Nienaruszalny fundament.

W przypadku wsparcia adresowanego do osób z niepełnosprawnościami tym fundamentem są wartości. Możemy, a wręcz powinniśmy, spojrzeć na to szerzej – wartości są podstawą polityki społecznej rządu.

Ta nigdy nie będzie skuteczna, jeśli będzie prowadzona w oderwaniu od wartości istotnych dla każdego człowieka, wartości definiujących tak naprawdę naszą wspólnotę. To jest ten nienaruszalny fundament.

Godność i solidarność

O jakich wartościach mówimy? Przede wszystkim o godności, która jest wspólnym mianownikiem wszystkich prorodzinnych i prospołecznych programów rządu Zjednoczonej Prawicy, z programami „Rodzina 500 plus”, czy „Emerytura plus” na czele.

Aspekt godnościowy wybrzmiewa również w programach i działaniach adresowanych do osób z niepełnosprawnościami. Godność leży u podstaw Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych, powołanego do życia z inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego. Godność, z jednej strony rozumiana jako szacunek dla człowieka, jego autonomii i praw. Ale też godność, która jest warunkiem do dalszego rozwoju, która pozwala uwierzyć w siebie, daje impuls do przełamywania barier.

Mówiąc o wartościach, mamy na myśli również solidarność. Solidarność jest jedną z pięciu nadrzędnych zasad, na których zgodnie z art. 20 Konstytucji RP opiera się społeczna gospodarka rynkowa, podstawa ustroju gospodarczego Polski.

Pojęcie solidarności uwypukla istnienie wspólnoty i swoisty efekt synergii wynikający ze wspólnego działania, zwraca uwagę na istnienie drugiego człowieka, na jego potencjał, ale też trudności, którym musi stawić czoła. Solidarność wreszcie określa stosunki społeczne w sposób pozwalający na dbałość o dobro wspólne, przy jednoczesnej trosce o rozwój każdego człowieka.

Dla nas – co podkreślił premier Mateusz Morawiecki w swoim exposé – solidarność to nie historia, to przede wszystkim cel i zasada rządzenia, kamień węgielny naszej polityki. To podstawa naszego społecznego kontraktu.

Stawiając na rozwój, budując państwo dobrobytu musimy mieć na względzie solidarność – z osobami słabszymi, seniorami, niepełnosprawnymi. Nie można o nich zapomnieć. Bez społecznej solidarności nasz rozwój będzie niepełny, zafałszowany, niezdrowy.

Polityka prorodzinna i prospołeczna wymaga konsekwencji – mówi minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marlena Maląg. – Rozwijając dotychczasowe działania czy projektując nowe programy, musimy konsekwentnie stawać po stronie słabszych, mieć na uwadze potrzeby osób, które do tej pory nierzadko były niezauważane bądź wręcz wykluczane. Polityka społeczna, z mocnym akcentem godnościowym i solidarnościowym, musi być adresowana do tych grup. Wsparcie powinno być tak zaprojektowane, żeby mogło skorzystać z niego jak najwięcej osób – tłumaczy wizję polityki społecznej rządu Prawa i Sprawiedliwości minister Marlena Maląg.

Różnorodne środowisko, wszechstronne wsparcie

Marlena Maląg to nowa twarz w rządzie Mateusza Morawieckiego. Przez ostatni rok Maląg piastowała stanowisko prezesa Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Na co dzień współpracowała i spotykała się ze środowiskiem osób niepełnosprawnych i ich opiekunów. Ostatnio do takiego spotkania doszło na początku grudnia, przy okazji Międzynarodowego Dnia Osób Niepełnosprawnych. Maląg, już jako minister rodziny, spotkała się z osobami niepełnosprawnymi wystawiającymi swoje prace plastyczne w Sejmie.

Takie spotkania dają siłę. Pozwalają zobaczyć iskrę w oku osób z niepełnosprawnościami, które dzięki swojemu talentowi, zaangażowaniu i wyobraźni przełamują bariery – mówi Marlena Maląg. – Takie spotkania są też doskonałą okazją do tego, by zobaczyć, jak ważną rolę w życiu tych osób odgrywają rządowe programy ukierunkowane na umożliwienie uczestnictwa osób niepełnosprawnych w życiu społecznym, kulturalnym czy zawodowym. Każda osoba korzystająca z naszego wsparcia, rozwijająca swoje talenty, przełamująca bariery nadaje sens tej pracy – dodaje minister rodziny.

Marlena Maląg zwraca uwagę jeszcze na jeden aspekt. Współpraca z osobami z niepełnosprawnościami pozwala dostrzec różnorodność tego środowiska. Sztuką jest zaprojektowanie takiego systemu wsparcia, który będzie uwzględniał tę różnorodność. – Nie można wszystkich wrzucić do jednego worka, bo wtedy system wsparcia pozbawiony będzie narzędzi, które realnie odpowiadają na potrzeby poszczególnych grup – mówi minister Maląg. – Wsparcie musi mieć jak najbardziej wszechstronny i różnorodny charakter. Oparte musi być nie tylko na silnym fundamencie, ale i kilku filarach – dodaje.

Filary systemu wsparcia osób niepełnosprawnych

Wróćmy na chwilę do wydarzeń z połowy 2018 r., bo to właśnie wtedy z ust premiera Mateusza Morawieckiego pada zapowiedź budowy systemu wsparcia osób niepełnosprawnych i ich rodzin.

Premier deklaruje wtedy, że do połowy maja 2018 r. gotowe będą kompleksowe propozycje nowych rozwiązań. 15 maja ówczesna minister rodziny Elżbieta Rafalska i ówczesna minister finansów Teresa Czerwińska na wspólnej konferencji prasowej przedstawiają mapę drogową budowy systemu wsparcia. Ma on się opierać na trzech filarach:

• Solidarnościowym Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych;

• Programie dostępność plus

• Pakiecie społecznej odpowiedzialności.

Milowy krok

Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych został uruchomiony w styczniu bieżącego roku. Pracom nad funduszem przyświecała idea stworzenia przepisów, które będą dawały możliwość wszechstronnego wsparcia – bez dyskryminowania jakiejkolwiek grupy osób niepełnosprawnych. Oferowana pomoc również ma różnorodny charakter – mowa o wsparciu społecznym, zawodowym, zdrowotnym i finansowym osób niepełnosprawnych i ich opiekunów.

– Uruchomienie funduszu było przełomem, kolejnym krokiem milowym w podejściu państwa do wsparcia osób niepełnosprawnych – uważa Marek Stępniak, wiceprezes Fundacji Fuga Mundi z Lublina, której celem statutowym jest wyrównywanie szans osób niepełnosprawnych i osób należących do grup dyskryminowanych i wykluczonych społecznie oraz pomoc ich rodzinom.

Stępniak dodaje: – Ze środków Funduszu Solidarnościowego wypłacane jest tzw. 500 plus dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji. To osoby, które bardzo często są w najtrudniejszej sytuacji materialnej, a które do tej pory były właściwie niezauważane, bo najczęściej zamknięte w czterech ścianach mieszkania. Fundusz Solidarnościowy zmienił ten obraz. Dla takich osób te 5oo zł. wsparcia to nierzadko gigantyczna pomoc.

Marek Stępniak zwraca uwagę jeszcze na jedną kwestię. W bieżącym roku Fundusz Solidarnościowy jest zasilany z części składki odprowadzanej od wynagrodzeń na Fundusz Pracy. W budżecie na działania realizowane w ramach SFWON zabezpieczono w sumie ok. 650 mln zł.

Zasadniczym źródłem finansowania funduszu jest danina solidarnościowa, którą najbogatsi podatnicy – osoby fizyczne, których dochody w danym roku podatkowym przekroczą 1 mln zł – zapłacą w przyszłym roku. Wysokość daniny solidarnościowej wyniesie 4 proc. nadwyżki tej kwoty.

– Nie słyszałem, żeby osoby, które obejmie te regulacja w jakikolwiek sposób protestowały, to chyba bezprecedensowa sytuacja – mówi nam Marek Stępniak. – To pokazuje, że sama idea powołania funduszu nie budzi kontrowersji, jest zgoda społeczna na uruchamianie takich narzędzi, nawet jeśli wiążą się z zapłaceniem daniny przez najbogatsze osoby. To pozytywny i bardzo ważny sygnał. To pokazuje, że, jako wspólnota potrafimy być solidarni ze słabszymi i potrzebującymi naszej pomocy – mówi Stępniak.

Świadczenia i cztery programy

Wracając do tematu Solidarnościowego Funduszu Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. Rzeczywiście, ze środków SFWON – jak wspomniał wiceprezes Stępniak – finansowane jest świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji.

Przepisy o wprowadzeniu świadczenia w życie obowiązują od 1 października 2019 r. Przypomnijmy, świadczenie przysługuje osobom niezdolnym do samodzielnej egzystencji w wysokości nie wyższej niż 500 zł. miesięcznie, przy czym łączna kwota tego świadczenia i świadczeń finansowanych ze środków publicznych nie może przekroczyć 1600 zł., z wyłączeniem renty rodzinnej, zasiłku pielęgnacyjnego oraz innych dodatków, a także dochodów z pracy.

Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej szacuje, że z nowych przepisów skorzysta ponad 850 tys. osób. Na wsparcie przeznaczone zostanie ok. 4,5 mld zł. rocznie, w tym roku będzie to ok. pół miliarda złotych. Z najnowszych danych wynika, że przyznano już ok. 250 tys. świadczeń.

Ale SFWON to również cztery programy, które zostały uruchomione w pierwszym roku funkcjonowania funduszu. To „Usługi opiekuńcze dla osób niepełnosprawnych”, „Opieka wytchnieniowa” dla członków rodzin lub opiekunów osób niepełnosprawnych, „Centra opiekuńczo-mieszkalne” i program „Asystent osobisty osoby niepełnosprawnej”, który w szczególny sposób ma na celu przeciwdziałanie dyskryminacji i wykluczeniu społecznemu osób niepełnosprawnych poprzez umożliwienie im uczestnictwa w wydarzeniach społecznych, kulturalnych czy sportowych. Tylko na realizację tego programu Ministerstwo Rodziny przeznaczy w przyszłym roku 80 mln zł.

Osoby niepełnosprawne będą miały możliwość skorzystania z pomocy asystenta nie tylko przy wykonywaniu codziennych czynności, lecz także przy podejmowaniu szeroko pojętej aktywności społecznej – mówi minister rodziny Marlena Maląg.

Dostępność przede wszystkim

Ze środków Funduszu Solidarnościowego wspierany jest także Fundusz Dostępności. W ten sposób finansowane są działania w zakresie zapewniania dostępności dla osób ze szczególnymi potrzebami, w szczególności w budynkach użyteczności publicznej oraz budynkach mieszkalnictwa wielorodzinnego.

– Wykluczenie z życia zawodowego czy publicznego zaczyna się wtedy, gdy natrafiamy na bariery, schody, których sami nie jesteśmy w stanie pokonać. Przestrzeń publiczna pełna jest jeszcze schodów, które dla wielu – osób starszych, niepełnosprawnych, słabszych fizycznie – są trudne do pokonania. Schodów, które są źródłem wykluczenia. Niwelowanie tych przeszkód to nasz obowiązek, wyraz solidarności międzyludzkiej – mówił podczas październikowej konferencji dotyczącej programu „Dostępność plus” wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Marcin Zieleniecki.

„Dostępność plus” to pierwszy w Europie tak szeroko zakrojony program inwestycyjny dedykowany dostępności przestrzeni publicznej. To też drugi filar systemu wsparcia osób niepełnosprawnych.

Program zakłada między innymi likwidację barier architektonicznych, łatwiejszy dostęp do budynków użyteczności publicznej, szpitali i szkół, czytelne strony internetowe oraz innowacje społeczne. W tym momencie uruchomiono już 2/3 zaplanowanych działań i zaangażowano ponad 3,3 mld zł.

Społeczna solidarność


Trzecim elementem systemu wsparcia jest tzw. pakiet społecznej odpowiedzialności. W tym kontekście mówimy m.in. o regulacjach dotyczących zatrudnienia wspomaganego, nad którymi toczą się prace w resorcie rodziny. Zatrudnienie wspomagane ma być formą aktywizacji zawodowej, która uzupełni dotychczas istniejące rozwiązania z zakresu rehabilitacji zawodowej. To odpowiedź na wyzwania rynku pracy, jak i potrzeby osób niepełnosprawnych biernych zawodowo.

W kontekście społecznej odpowiedzialności mowa jest również o zwiększeniu dofinansowania warsztatów terapii zajęciowej. To już się dzieje. Od 2015 r. do chwili obecnej dofinansowanie kosztów rocznego pobytu jednego uczestnika w warsztatach wzrosło o 3,3 tys. zł. W przyszłym roku dofinansowanie będzie jeszcze wyższe - o 2,4 tys. zł niż jest obecnie. Przekroczy wtedy 20 tys. zł wsparcia na osobę (w 2020 r. będzie to dokładnie 20 496 zł – red.) i będzie rosnąć w kolejnych latach.

– Warsztaty terapii zajęciowej, podobnie jak zakłady aktywności zawodowej, to bardzo ważne placówki na mapie systemu wsparcia osób niepełnosprawnych – mówi Marlena Maląg.

W pierwszym przypadku, placówki oferują osobom niepełnosprawnym, niezdolnym do podjęcia pracy możliwość rehabilitacji społecznej i zawodowej. Organizowane są dla nich zajęcia terapeutyczne i warsztatowe. Z kolei zakłady aktywności zawodowej to miejsca, w których osoby niepełnosprawne uczą się nie tylko wykonywania powierzonych im obowiązków, ale również radzenia sobie w życiu codziennym oraz współpracy z innymi osobami.

Musimy kierować coraz większy strumień pieniędzy na rozwój zarówno zakładów aktywności zawodowej, jak i warsztatów terapii zajęciowej. Każda inicjatywa, która przysłuży się osobom niepełnosprawnym, zwiększy ich aktywność i poczucie własnej wartości, zasługuje na naszą uwagę. Skorzystają na tym nie tylko osoby niepełnosprawne, ale my jako cała wspólnota – przekonuje minister Maląg.

Wsparcie stabilne jak stół stojący na czterech nogach

Marlena Maląg do trzech zdefiniowanych już filarów systemu wsparcia osób niepełnosprawnych dodaje jeszcze jeden element – zdecydowany wzrost środków finansowych, które adresowane są do osób z niepełnosprawnościami i ich opiekunów.

– Stół, żeby był naprawdę stabilny, musi stać na czterech nogach. Uważam, że taka sama zasada dotyczyć powinna systemu wsparcia dla osób niepełnosprawnych. W tym przypadku tą czwartą nogą, zapewniającą stabilność całego systemu są właśnie środki finansowe, które kierujemy do tego środowiska – mówi minister.

Za tymi słowami stoją konkretne liczby. O wzroście dotacji na pobyt jednego uczestnika na warsztatach terapii zajęciowej i kilku miliardach złotych, które rocznie trafią do osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji już mówiliśmy. Ale to dopiero początek naprawdę długiej listy.

• W ciągu czterech lat renta socjalna wzrosła dokładnie o 360 zł. – w tym roku wynosi 1100 zł.

• Specjalny zasiłek opiekuńczy i zasiłek dla opiekuna wzrosły po raz pierwszy w historii – każdy o niemal 1/5.

• Po 12 latach podniesiony został zasiłek pielęgnacyjny – w dwóch etapach, łącznie o 41 proc.

• Ok. 500 zł w ciągu czterech lat wzrosło dofinansowanie pobytu jednego uczestnika w środowiskowym domu samopomocy, a w kończącym się właśnie roku wzrosło pierwszy raz od dekady dofinansowanie rocznego pobytu jednej osoby niepełnosprawnej w zakładzie aktywności zawodowej – najpierw z 18,5 tys. do 22 tys. zł., a od tego miesiąca o dodatkowe 750 zł, w przyszłym roku osiągnie kwotę 25 tys.

– W sumie, w 2018 r. na wsparcie osób niepełnosprawnych przeznaczyliśmy ok. 19,4 mld zł., to o ok. 4 mld zł. więcej niż w 2015 r. Z naszych szacunków wynika, że podsumowanie wydatków w 2019 r. będzie o co najmniej 2,6 mld zł wyższe niż przed rokiem.

To naprawdę dobra zmiana w polityce państwa wobec osób niepełnosprawnych – mówi minister rodziny Marlena Maląg.

Dobra zmiana

Mówiąc o dobrej zmianie, Marek Stępniak rzuca światło na nieco inny aspekt. Fundacja Fuga Mundi, której Stępniak jest wiceprezesem, w przyszłym roku będzie obchodziła okrągły jubileusz – 25-lecie prowadzenia działalności. – Porównanie tamtych lat z dzisiejszą sytuacją nie ma nawet większego sensu. To dwie różne epoki – mówi Stępniak i wskazuje na kilka wydarzeń z najnowszej historii Polski, które w kontekście wsparcia osób z niepełnosprawnościami można uznać za punkty zwrotne.

To przede wszystkim przystąpienie do Unii Europejskiej i związane z tym zaadoptowanie zachodnich standardów dotyczących polityki społecznej, w tym dotyczące dostępności i projektowania uniwersalnego, edukacji, zatrudnienia itp. Dopełnieniem tego było ratyfikowanie przez Polskę Konwencji ONZ o prawach osób niepełnosprawnych.

Do tego dochodzi strumień unijnych pieniędzy na programy i działania dedykowane osobom niepełnosprawnym, dzięki którym także przed organizacjami pozarządowymi otworzyły się nowe możliwości. To wreszcie środki Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych czy rządowe programy takie jak wspominany już Solidarnościowy Fundusz Wsparcia Osób Niepełnosprawnych. I chyba najważniejsza, naprawdę dobra zmiana – społeczne nastawienie do osób z niepełnosprawnościami.

– Osoba poruszająca się na wózku inwalidzkim czy z innymi dysfunkcjami nie wzbudza już niezdrowego zainteresowania w miejscu pracy czy na uczelni. Jako społeczeństwo dojrzeliśmy przez te 25 lat. Coraz lepiej potrafimy rozmawiać o niepełnosprawności, rozumiemy, że osoby z niepełnosprawnościami są pełnoprawnymi członkami naszej wspólnoty – mówi Marek Stępniak.

My stawiamy znak równości – dodaje Marlena Maląg.




















































































































Materiał powstał we współpracy z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.

PARTNER