Jak podaje autrorka artykułu Karolina Kowalska z danych Ministerstwa Zdrowia wynika, że od stycznia do maja 2024 roku wypisano 3,29 miliona recept na opioidy, a wydano 4,612 miliona opakowań.

Recepty na opioidy w 2024 roku

Porównując to z całym rokiem 2019, kiedy wydano 9,260 miliona opakowań na podstawie 7,113 miliona recept, można zauważyć, że liczba recept wróciła do poziomów sprzed pandemii.

Reklama

Liczba pacjentów przyjmujących opioidy

Jak podaje "DGP" w okresie od stycznia do końca maja 2024 roku opioidy przyjmowało średnio 490 tysięcy osób, co stanowi wzrost o 0,7 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego. Jednocześnie liczba lekarzy przepisujących opioidy wzrosła o 7,1 proc. w stosunku do pierwszych pięciu miesięcy 2023 roku.

Spadek liczby recept na fentanyl

Warto zwrócić uwagę na liczbę recept na fentanyl. Od 2019 roku systematycznie spada, a przez pierwsze pięć miesięcy 2024 roku zrealizowano 45 tysięcy recept. To o ponad jedną piątą mniej niż w całym 2023 roku (119,19 tysiąca recept) i w 2019 roku (143,08 tysiąca recept). Recepty na fentanyl stanowiły również niewielki odsetek wszystkich wystawianych recept w ubiegłym roku (34 na 2,8 miliona).

Gazeta powołując się na dane Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom podkreśla, że działanie fentanylu jest silniejsze od opioidów tradycyjnych, więc ma większy potencjał powodowania zatruć, a nawet zgonów, więc nawet sporadyczne pojawienie się go na rynku może stanowić zagrożenie.

"Danym tym zdają się zaprzeczać opisywane ostatnio przypadki osób uzależnionych od fentanylu i jego pochodnych, a także fakt, że przy zatrzymanym niedawno dilerze fentanylu "Duchu” z Żuromina znaleziono 300 plastrów z tą substancją" - czytamy.

Reklama

Oksykodon

W przeciwieństwie do fentanylu, liczba recept na oksykodon rośnie. Od maja do stycznia 2024 roku zrealizowano 14 tysięcy recept na ten lek, co stanowi wzrost o 34 proc. w porównaniu z analogicznym okresem 2019 roku. Przepisywało go też więcej lekarzy – 7,2 tysiąca, prawie 50 proc. więcej niż w 2019 roku (5,2 tysiąca).

Jeśli kupujemy opioidy nie w aptece, lecz od nieoficjalnego dystrybutora, czyli dilera, nie możemy być pewni, że nie są sfałszowane. Zapewnienia, że lek pochodzi z apteki, można najczęściej włożyć między bajki. Jest natomiast duża szansa, że w pięknie sfałszowanym pudełeczku, dokładnie odtworzonym blistrze z tabletkami czy plasterku dostaniemy preparat, który owszem, zawiera pochodną fentanylu, ale silniejszą np. stosowaną do znieczulania bydła - ostrzega w gazecie ekspert ochrony zdrowia Jerzy Przystajko.

CAŁY TEKST W PAPIEROWYM WYDANIU DGP ORAZ W RAMACH SUBSKRYPCJI CYFROWEJ »