W środę, 13 września, w Państwowym Instytucie Medycznym Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji odbyła się konferencja inauguracyjna dotycząca projektu "Narodowy Program Zwalczania Sepsy".

- Jestem przeciwny słowom "zwalczanie sepsy", bo sepsy nie zwalczymy. Natomiast można zrobić taki system organizacyjny, który pozwoli leczyć skutecznie ludzi zagrożonych dysfunkcją organów ergo ciężkim przebiegiem zakażenia, ergo zgonem lub wizytą na Oddziale Intensywnej Terapii - mówił prof. Horban.

Reklama

- Lekarz POZ jest kluczem do tego, aby można było skutecznie leczyć pacjenta z infekcją. (...) Ale w Podstawowej Opiece Zdrowotnej trzeba zrobić taki system, aby obecna w poradni pielęgniarka mogła zrobić triaż pacjentowi gorączkującemu - zmierzyła ciśnienie, tętno i zobaczyła czy "on w ogóle wie, jak się nazywa". Krótko mówiąc, żeby pielęgniarka sprawdziła, czy pacjent nie kwalifikuje się przypadkiem do szybkiego transportu - przekazał.

- Oprócz tego, każda poradnia powinna mieć możliwość pobrania krwi na posiew (...) i ewentualnie podania antybiotyku w drodze do szpitala i podłączenia kroplówki. I to jest cała filozofia - dodał. Jego zdaniem to się da zrobić.

Jak podano na konferencji, efektywność leczenia sepsy zależy od wczesnego rozpoznania i szybkiego włączenia odpowiedniego leczenia. Podkreślano, że potrzebna jest wiedza w społeczeństwie na temat objawów sugerujących sepsę, które są, łatwe do rozpoznania; niezbędne jest także szkolenie personelu medycznego na wszystkich poziomach opieki zdrowotnej: lekarzy rodzinnych, system Państwowego Ratownictwa Medycznego, SOR, pracowników szpitali oraz ambulatoryjnej opieki specjalistycznej.

- Niestety, nie dysponujemy dokładnymi danymi na temat zapadalności, wyników leczenia, kosztów bezpośrednich i odległych sepsy w Polsce. Wszystkie terapie wymagane przez chorych na sepsę, są refundowane i nie są niezbędne zmiany w tym zakresie. Istnieją natomiast bariery systemowe - uboga diagnostyka w warunkach przedszpitalnych i w szpitalnych oddziałach ratunkowych (SOR) oraz częste opóźnienie rozpoczęcia antybiotykoterapii do czasu przyjęcia chorego do szpitala prowadzi do pogorszenia wyników terapii i zwiększa jej koszty - podał organizator konferencji, Państwowy Instytut Medyczny MSWiA.

Reklama

Proponujemy utworzenie szerokiej, interdyscyplinarnej grupy ekspertów oraz przedstawicieli organizacji pacjentów, Rzecznika Praw Pacjenta, organizacji szpitali i MZ - przekazano również w komunikacie Instytutu.

Jak podano, celem inicjatywy jest poprawa bezpieczeństwa i jakości leczenia pacjentów z sepsą poprzez: zaplanowanie i przeprowadzenie akcji edukacyjnej (na wzór www.worldsepsisday.org), obejmującej opis problem, wczesne objawy, znaczenie szybkiego leczenia i roli szczepień oraz przeciwdziałanie coraz popularniejszej dezinformacji; poprawę rozwiązań systemowych a wszystkich szczeblach system celem przyspieszenia rozpoznania i transferu pacjenta: "szybka ścieżka septyczna"; zaproponowanie rozwiązań systemowych zapewniających poprawne raportowanie przypadków sepsy, analizę częstości, wyników leczenia i kosztów, a także stworzenie grupy roboczej ds. wsparcia badan dotyczących sepsy w Polsce, rejestru sepsy, opracowania narzędzi wspomagających rozpoznanie i leczenie.

Sepsa doprowadza do uszkodzenia tkanek i narządów wskutek niewłaściwej reakcji organizmu na zakażenie. W razie inwazji patogenów z jakiegoś powodu organizm, zamiast wykorzystać swoje mechanizmy obronne, by je zwalczyć, zaczyna walczyć z własnymi komórkami i tkankami.

Objawy sepsy to: gorączka; dreszcze; poczucie zimna; szybki oddech, duszność; ból i złe samopoczucie; spocona skóra; wysypka nieznikająca po ucisku; przyspieszone bicie serca; pogorszenie kontaktu z otoczeniem, dezorientacja. Pojawienie się wysypki to już groźny symptom w sepsie - podaje Ministerstwo Zdrowia.