Ósemki to relikt przeszłości, a właściwie tzw. rudyment, czyli szczątkowa cecha organizmu. W zasadzie nie są nam potrzebne, są pamiątką, która została nam po przodkach. Mieli dietę, w której musieli dużo żuć i gryźć, więc więcej zębów, bardziej rozwinięte mięśnie żucia i mocniejsza szczęka były niemal warunkiem koniecznym przeżycia. Z czasem, liczonym w tysiącach lat, człowiek doskonalił metody przetwarzania żywności, co sprawiło, że niezbędne kiedyś zęby dziś są w zasadzie bezużyteczne. Niestety, u wielu osób wciąż mogą powodować cały szereg problemów.
Usuwać czy zostawiać?
Istnieją obiektywne kryteria, którymi kieruje się dentysta, zalecając zabieg usunięcia ósemek.
– Nie usuwa się ósemek, które wyrznęły się w pełni, są zdrowe i nie powodują problemów ze zgryzem, czyli mają właściwą pozycję. W przeciwnym wypadku dentysta może zlecić ekstrakcję. Szczególnie jeśli ósemka jest zatrzymana, czyli nie wyrznęła się z kości i jest pokryta dziąsłem lub wyrznęła się tylko częściowo. Zabieg zalecony będzie również, jeżeli rośnie ona pod kątem powodującym stłoczenie lub przemieszczenie zębów sąsiednich, a także, co oczywiste, jeśli utrzymanie higieny ósemek jest na tyle trudne, że prowadzi to do ich próchnicy – opisuje lek. dent. Ryszard Górkiewicz z Dentim Clinic Medicover w Bydgoszczy.
Ząb zatrzymany może powodować ponadto szereg komplikacji, jak ból i stan zapalny okolicznych tkanek, łącznie z uciskiem na nerwy i korzeń zęba sąsiadującego. Co więcej: może to także prowadzić do pojawienia się torbieli (cysty) wypełnionej płynem surowiczym. Jeśli taka sytuacja będzie nawracała, skutkuje to zwiększonym ryzykiem powstania nowotworu, np. szkliwiaka. To także będzie wskazanie do rozważenia ekstrakcji zęba.
– Nie zaleca się profilaktycznej ekstrakcji, jeśli ósemka rośnie prawidłowo i nie spodziewamy się problemów. Wyjątkiem może być leczenie ortodontyczne, gdy ósemki mogłyby blokować prawidłowe ustawienie zębów w łuku. Zwykle jednak, jak szacują specjaliści, nawet aż u 9 na 10 osób przynajmniej jedna z ósemek jest zatrzymana, wtedy musimy liczyć się z zabiegiem – radzi dentysta i dodaje: – Należy zwrócić uwagę, że zatrzymane ósemki u osób starszych, które nie zostały usunięte, gdy mieli oni 20–30 lat, mogą zacząć sprawiać problemy podczas nakładania protezy zębowej. Wtedy też dentysta zasugeruje ekstrakcję.
Przed zabiegiem
Ekstrakcja ósemki jest rutynowym zabiegiem w większości gabinetów stomatologicznych. Nie wymaga specjalnego przygotowania, ale lepiej zaplanować kilka dni wolnych od cięższych zajęć.
Ósemkę do zabiegu kwalifikuje się na podstawie wywiadu z pacjentem, czyli opisywanych dolegliwości, przeglądu jamy ustnej oraz diagnostyki RTG. Niekiedy może być wymagana tomografia komputerowa, by ocenić położenie zęba względem innych struktur, jak nerw żuchwowy lub dno zatoki szczękowej. Istotne jest poinformowanie dentysty o wszelkich chorobach oraz przyjmowanych lekach – nawet tych bez recepty. Mowa tu w szczególności o preparatach zmniejszających krzepliwość krwi. Używki też utrudniają gojenie rany i regenerację organizmu. Warto pamiętać o lekkim, ale pożywnym posiłku. Po zabiegu jedzenie jest niewskazane przez co najmniej kilka godzin.
Powinniśmy poinformować lekarza o uczuleniach na leki, ale również o szczepieniach: ważne jest szczepienie przeciwko żółtaczce typu B (WZW B).
– Z ekstrakcją zębów powinny się wstrzymać kobiety w czasie ciąży, ale też osoby, które mają infekcję, np. przeziębienie. Jest to dodatkowe obciążenie organizmu, co może niekorzystnie wpłynąć na przebieg procesu gojenia. Osoby z osłabionym układem odpornościowym, cukrzycą lub innymi chorobami ogólnoustrojowymi także powinny poinformować o tym dentystę, bo może być wymagane wdrożenie profilaktyki antybiotykowej – mówi stomatolog.
Usuwanie ósemek
Ten dzień wiele osób napawa lękiem, jednak im szybciej i wcześniej zdecydujemy się na zabieg, tym skuteczniej unikniemy powikłań. Sam zabieg trwa około godziny i wykonywany jest z podaniem znieczulenia miejscowego.
– Ekstrakcja ósemki jest zabiegiem chirurgicznym, co znaczy, że dentysta musi naciąć dziąsło i okostną, by odsłonić ząb z korzeniem. Później ząb trzeba niejako poluzować od tkanek, żeby móc go wyjąć, co nazywamy dłutowaniem. Po wyjęciu go dentysta oczyszcza ranę, a potem zakłada szwy. Zabieg przebiega podobnie u większości pacjentów, jednak trzeba zwrócić uwagę, że zależy to od wielu czynników, jak na przykład: ułożenie zęba, zęby sąsiadujące, grubość kości, długość korzeni i dostępne miejsce w jamie ustnej – wyjaśnia ekspert Dentim Clinic Medicover.
Po zabiegu pacjent ma założony jałowy opatrunek.
Ósemka usunięta i co dalej?
Przez kilka godzin po zabiegu nie wolno nic jeść ani pić i są po temu przynajmniej dwa powody. Pierwszy to obawa o zanieczyszczenie rany, a drugi – formujący się skrzep jest warunkiem odpowiedniego gojenia. Przez około pięć kolejnych dni niewskazane będą gorące napoje i posiłki. Dieta powinna być półpłynna, bez drobinek, jak ziarenka czy orzechy.
– Kategorycznie zabronione jest palenie papierosów. Toksyny zawarte w dymie nikotynowym spowalniają gonienie, osłabiają ukrwienie tkanek i narażamy się tylko na groźne powikłania. W odstawkę powinien również pójść alkohol i mocna kawa. Przynajmniej na kilkanaście dni, do czasu wyraźnego gojenia się rany – ostrzega lek. dent. Ryszard Górkiewicz.
W pierwszych dniach możemy zaobserwować lekkie krwawienie i opuchliznę okolic usuniętego zęba. Można w tym czasie stosować zimne okłady oraz przyjmować leki przeciwbólowe. Nie powinniśmy się forsować, dźwigać ciężkich przedmiotów i się przemęczać, co mogłoby doprowadzić do krwawienia rany, a w konsekwencji: opóźnić rekonwalescencję.
Po około tygodniu następuje ściągnięcie szwów. Nie oznacza to jednak końca gojenia rany, bo to może potrwać nawet sześć tygodni. W tym czasie możemy jeszcze odczuwać dolegliwości bólowe, które jednak z każdym dniem powinny się zmniejszać.
– Gdy po ekstrakcji pojawią się takie objawy, jak gorączka, narastający ból, który trudno zwalczyć dostępnymi środkami przeciwbólowymi, przybierające na sile zaczerwienienie wokół rany, może to oznaczać, że doszło do powikłań, m.in. suchego zębodołu. Należy pilnie umówić się na kontrolę u dentysty, który oczyści ranę – radzi dentysta.
Właściwa diagnostyka i szybka decyzja pomogą uniknąć nieprzyjemnych komplikacji. Ósemki stosunkowo łatwiej usunąć u młodych dorosłych, u których trzecie zęby trzonowe nie są jeszcze w pełni rozwinięte, co oznacza, że korzenie mogą być nawet o połowę krótsze.