W czasie konferencji zorganizowanej przez European Alliance of Associations for Rheumatology specjaliści z Katholieke Universiteit Leuven przedstawili wyniki obszernej analizy występowania 19 najczęstszych chorób autoimmunologicznych.
Badacze wykorzystali dane na temat 22 mln mieszkańców Wielkiej Brytanii. Zanotowali, że w latach 2000-2019 nowe diagnozy wspomnianych chorób postawiono u prawie 100 tys. osób. Łącznie dotykają one aż 10,2 proc. populacji – 13,1 proc. kobiet i 7,4 proc. mężczyzn.
Co równie ważne, w uwzględnionym okresie zapadalność na te choroby wzrosła o 4 proc. zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn. Największy wzrost dotyczył Choroby Gravesa, celiakii i zespołu Sjögrena, w przypadku których zachorowalność w czasie ostatnich dwóch dekad się podwoiła.
Jest też i dobra wiadomość. Jednocześnie znacząco spadła bowiem zachorowalność na dwie choroby – zapalenie tarczycy Hashimoto i niedokrwistość Addisona-Biermera.
Badacze znaleźli też dodatkowe zależności. Wykryli, po pierwsze znaczący gradient społeczno-ekonomiczny – czyli częstsze zachorowania wśród ludzi mniej zamożnych. Dotyczył on kilku schorzeń, w tym choroby Gravesa, niedokrwistości Addisona-Biermera, reumatoidalnego zapalenia stawów i tocznia rumieniowatego układowego.
Dała się też zauważyć zmienność sezonowa. Na przykład cukrzyca typu 1 częściej pojawiała się zimą, a bielactwo latem.
Dla niektórych chorób znaczenie miał także region.
- Zaburzenia autoimmunologiczne często występują wspólnie, zwłaszcza zespoły Sjögrena, toczeń rumieniowaty układowy i układowa sklerodermia - mówi Nathalie Conrad, autorka badania.
- Pacjenci z cukrzycą typu 1 mają również znacznie wyższe wskaźniki występowania choroby Addisona, celiakii i schorzeń tarczycy, natomiast stwardnienie rozsiane wyróżnia się niskim współwystępowaniem z innymi chorobami autoimmunologicznymi – dodaje.
Według wyników obciążenie schorzeniami autoimmunologicznymi nadal rośnie, choć nieznacznie – zwracają uwagę badacze. Może też być tak, że wzrosła świadomość społeczeństwa, a do tego niektóre choroby są coraz lepiej opisywane. Różnice zależne od statusu, pory roku i regionu wskazują natomiast na znaczenie czynników środowiskowych. Z kolei współwystępowanie różnych chorób pokazuje, że często działają w nich podobne mechanizmy.