O tym czym jest, jak powstaje i jak ją leczyć, opowiada dr n. med. Maciej Kowalewski, chirurg i transplantolog Centrum Medycznego SafiMed z Zabierzowa

Jest chorobą zapalną tkanki podskórnej. To często dość duża torbiel, najczęściej wypełniona włosami i masami łojowymi, zlokalizowana w okolicy kości krzyżowej, na ogół w okolicy szczytu szpary pośladkowej.

Dlaczego powstaje?

Reklama

Torbiel włosowa okolicy krzyżowej powstaje w efekcie wrastania włosów pod powierzchnię skóry i zamykania się kieszonki pilonidalnej mieszków włosowych. Problem występuje zarówno u pacjentów dorosłych, jak i u nastolatków – zwłaszcza płci męskiej – co jest związane z faktem ich zwiększonej potliwości, która z kolei nie ułatwia utrzymywania higieny tej okolicy.

Reklama

Powstawaniu dolegliwości sprzyja również długotrwały ucisk okolicy przedkrzyżowej, a często też choćby nieprawidłowa depilacja tej okolicy. Może być pochodną nawet krótkotrwałych braków higieny, np. w trakcie wielogodzinnych podróży samochodem w gorące dni. Kiedy człowiek bardziej się poci, w czasie podróży dochodzi jednocześnie do długotrwałego ucisku okolicy kości krzyżowej.

Właśnie takie sytuacje mogą prowadzić do wrastania włosów pod powierzchnię skóry, a następnie do zbierania się martwych komórek, płynu i wspomnianych wcześniej włosów, oraz wtórnej infekcji takich mas bakteriami beztlenowymi. Stąd już prosta droga do powstania bolesnej torbieli.

Niezakażoną torbiel okolicy krzyżowej można opisać jako niewielkie, niebolesne, ale wyczuwalne zgrubienie w okolicy szczytu szpary pośladkowej. – Nad nim widocznych jest wiele drobnych otworków stanowiących ujścia zewnętrzne torbieli, okresowo sączące treścią ropną. Pacjenci zgłaszają się z problemem do lekarza najczęściej jednak dopiero wtedy, kiedy dochodzi już do zropienia zmiany, w efekcie czego może pojawiać się tu bolesny, rosnący guzek, okresowo pękający, sączący już wtedy treścią ropną – opisuje dr n. med. Maciej Kowalewski z CM SafiMed.

Leczenie torbieli włosowej

Reklama

Leczenie najlepiej przeprowadzać wtedy, kiedy torbiel nie jest jeszcze zakażona, a więc jak to z reguły bywa – im wcześniej zajmiemy się problemem, tym lepiej. Zwłaszcza, że wiotka tkanka tłuszczowa okolicy międzypośladkowej wyjątkowo sprzyja powstawaniu torbieli pilonidalnej. Często generuje to naprawdę duże niedogodności, bo zanim pacjent trafi do lekarza, torbiel ma już zazwyczaj postać rozległej, bolesnej zmiany.

Torbiel pilonidalna zawsze powinna być wycinana w warunkach sali operacyjnej, najczęściej w znieczuleniu zewnątrzoponowym, tj. od pasa w dół – tłumaczy chirurg. – Nie jest to zabieg, który może być wykonywany w znieczuleniu miejscowym, w warunkach gabinetu diagnostycznego. W zależności od stopnia rozległości, lokalizacji, kształtu i głębokości zmiany, dobierana jest odpowiednia technika operacyjna. Za najskuteczniejszą uważa się doszczętne wycięcie torbieli do poziomu powięzi mięśniowej, z plastyką rany płatem przesuniętym sposobem Limberga. Pierwszą, tradycyjną metodą leczenia, było proste, szerokie wycięcie zmiany z pozostawieniem otwartej rany do gojenia przez ziarninowanie. Jest to metoda uznana za skuteczną w pierwszej połowie XIX wieku, co obrazuje od jak dawna omawiany problem jest w cywilizacji obecny – dodaje specjalista CM SafiMed.

Warto również wiedzieć, że w przypadku zropienia, dużego stanu zapalnego i bolesności torbieli, wykonuje się zabieg jedynie doraźnego nacięcia – najczęściej w warunkach ostrego dyżuru, SOR-u czy szpitalnej izby przyjęć. Leczenie planowe polega natomiast na wycięciu zmiany w granicach zdrowych tkanek. To dlatego, że torbiel pilonidalna nie rośnie w formie pojedynczej, szerokiej komory, a z licznymi bocznymi rozgałęzieniami i ujściami zewnętrznymi. Z tego powodu niedoszczętne wycięcie zmiany z pozostawieniem fragmentów ujść bocznych będzie skutkowało nawrotem problemu.

Gojenie po operacji torbieli pilonidalnej

W większości przypadków gojenie rany po operacji torbieli pilonidalnej jest procesem długotrwałym, często przebiegającym również z niewielkimi powikłaniami, takimi jak: opóźnione gojenie, krwiaki czy przewlekły wyciek treści surowiczej z rany.

W związku z tym trzeba być przygotowanym na to, że doszczętne wycięcie zmiany nie jest zabiegiem, po którym w przeciągu tygodnia odzyska się pełną sprawność. Zwykle trzeba liczyć się z dość długim procesem rekonwalescencji. Wycięcie proste z pozostawieniem rozwartej rany goi się bardzo długo – zwykle powyżej 2-3 miesięcy, jednak nowoczesne metody operacyjne, z zastosowaniem płatów przesuniętych pozwalają skrócić ten czas do 3-8 tygodni, w zależności od rozległości i zaawansowania choroby, a także dodatkowych obciążeń Pacjenta.

Czy zabieg jest konieczny?

Zważywszy na uciążliwy proces gojenia powstaje zatem pytanie, czy objawy powodowane przez torbiel są na tyle uciążliwe, że zabieg rzeczywiście jest konieczny? Niestety – nieleczona torbiel pilonidalnabędzie się powiększać, aż do momentu powstania naprawdę rozległej, przewlekle ropiejącej zmiany. – Ze względu na okolicę występowania są to zmiany podatne na zakażenia i charakter sączący cuchnącą treścią ropną – opisuje lekarz. – Co zrozumiałe, utrudnia to codzienne funkcjonowanie, uniemożliwiając choćby siedzenie na twardych powierzchniach. Poza tym może być też tak, że pacjent przez wiele tygodni skazany jest na sączącą ranę w szczycie szpary pośladkowej, która będzie sączyć niezależnie od okoliczności.

Dr n. med. Maciej Kowalewski przestrzega również, że nie poddana żadnemu zabiegowi torbiel pilonidalna w żadnym razie z czasem nie zniknie. W końcu zawsze zropnieje. Dlatego im wcześniej pacjent podejmie decyzję o jej wycięciu, tym lepiej. – Warto jednak mieć na uwadze, że tego typu zabieg przeprowadzany przez niedoświadczonego lekarza w znieczuleniu miejscowym zwykle się niestety nie udaje. Jakiekolwiek zabiegi małoinwazyjne, laserowe również nie wchodzą w tym wypadku w grę, ponieważ nie usuwają one przyczyny problemu. Dopóki doszczętnie nie usuniemy ścian torbieli, z czasem będzie ona odrastać. Usunięcie problemu jest możliwe wyłącznie skalpelem, w warunkach sali operacyjnej – rozwiewa wątpliwości specjalista.