Badania prowadzone były na świniach, którym podawano antybiotyki. Poziom antybiotyków testowano za pomocą biosensora na podstawie próbek krwi, śliny, moczu, a także oddechu.
- Dotychczas możliwe było jedynie stwierdzenie śladów antybiotyków w wydychanym powietrzu. Zastosowanie układu mikroprzepływowego i syntetycznych białek w chipie pozwoliło nam wykryć najmniejsze stężenia antybiotyków w oddechu, które odpowiadają wynikom badań krwi – mówi jeden z autorów badań dr Can Dincer.
Biosensor pokryty jest białkami rozpoznającymi i reagującymi na antybiotyki beta-laktamowe, takie jak penicylina. Naukowcy liczą na to, że w przyszłości możliwe będzie jego zastosowanie u ludzi, co umożliwi spersonalizowanie podawanych dawek leków i ograniczenie rozwoju bakterii antybiotykoopornych.
- Antybiotykooporność staje się coraz poważniejszym problemem, dlatego niezbędna jest reewaluacja dotychczasowych strategii. Spersonalizowana antybiotykoterapia pozwoliłaby utrzymywać poziom antybiotyków na optymalnym poziomie, maksymalizując ich skuteczność i minimalizując skutki uboczne – piszą autorzy.