W ramach badania prowadzonego przez rządową agencję Public Health England (PHE) prawie 21 tys. pracowników służby zdrowia było od czerwca do listopada 2020 roku regularnie testowanych pod kątem tego, czy w danym momencie mieli koronawirusa oraz czy mieli przeciwciała, które wskazywałyby, że mieli go w przeszłości.

Reklama

Spośród tych, którzy nie mieli przeciwciał, infekcję stwierdzono w okresie badania u 318 osób, natomiast wśród tych, którzy je mieli wykryto 44 potencjalne reinfekcje, z czego dwie określono jako prawdopodobne, a 42 - jako możliwe. Według naukowców prowadzących badanie oznacza to, że osoby, które już przeszły Covid-19 mają o 83 proc. mniejsze ryzyko zachorowania niż te, które jeszcze nie chorowały.

Prof. Susan Hopkins, która prowadziła badanie, powiedziała, że wyniki są obiecujące, gdyż sugerują, że odporność trwa dłużej niż niektórzy się obawiali, ale ochrona nie jest absolutna. Jak dodała, dotyczyło to w szczególności niektórych osób ponownie zarażonych, które miały wysoki poziom wirusa - nawet bez objawów - i mogły go przenosić na innych.

ZOBACZ AKTUALNĄ MAPĘ ZAKAŻEŃ>>>

- Teraz wiemy, że większość tych, którzy mieli wirusa i rozwinęli przeciwciała, jest chroniona przed ponownym zakażeniem, ale nie jest to całkowita ochrona i nie wiemy jeszcze, jak długo trwa - powiedziała Hopkins. - Oznacza to, że nawet jeśli ktoś uważa, że miał już chorobę i jest chroniony, jest bardzo mało prawdopodobne, że dojdzie do ciężkiego rozwoju infekcji, ale nadal istnieje ryzyko nabawienia się jej i przeniesienia na innych - dodała.

Naukowcy będą nadal monitorować pracowników służby zdrowia przez 12 miesięcy, aby sprawdzić, jak długo trwa odporność. Będą również uważnie przyglądać się przypadkom nowego wariantu koronawirusa - który nie był rozpowszechniony w czasie pierwszego badania - i obserwować odporność uczestników, którzy otrzymują szczepionkę.