Konkurs był skierowany do obecnych i przyszłych specjalistów zarządzania w opiece zdrowotnej. – Pragnęliśmy zainteresować młodych ludzi tematyką zarządzania w ochronie zdrowia, promować rozwój kariery w tym obszarze oraz aktywny udział w poszukiwaniu najlepszych rozwiązań, dobrych praktyk, które zwiększą efektywność tej szczególnej sfery – mówi dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia na Uczelni Łazarskiego.

Reklama

Zdaniem Wiktora Janickiego, dyrektora generalnego Roche Polska, konkurs należy traktować jako inwestycję w przyszłe kadry, które będą rozwijać system opieki zdrowotnej w kraju. – Udział w konkursie mógł wziąć każdy, dla kogo ten obszar jest szczególnie ważny i ma pomysł jak usprawnić obecny system. Jedyny warunek to skończone 18 lat.

Profesor Ryszard Gellert, dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, podkreśla, że inicjatywa konkursu jest ważna i potrzebna, bo wskazuje, jak wiele wyzwań stoi przed systemem ochrony zdrowia w Polsce. – Z jednej strony zachęca młodych ludzi do zapoznania się z szeroką gamą innych systemów opieki zdrowotnej, a z drugiej strony pozwala na pozyskanie przez osoby, które mają szeroką wiedzę na ten temat, świeżego spojrzenia – uzupełnia.

Celem konkursu było zwrócenie uwagi na wybrany aspekt wymagający poprawy i zaprezentowanie rozwiązania, które wdrożone w Polsce wpłynie nie tylko na naszą pozycję w rankingu ochrony zdrowia, ale przede wszystkim na poprawę jakości opieki medycznej z punktu widzenia pacjentów. – Chodziło nam o to, aby spojrzeć na dobre przykłady, zainspirować się i zaproponować te, które z powodzeniem sprawdziłyby się na polskim gruncie – dodaje prof. Ryszard Gellert.

Reklama

Wiarygodne porównania

Podstawą do opracowania rekomendacji miały być najlepsze praktyki stosowane w innych krajach europejskich ujętych w Indeksach FutureProofing Healthcare (Indeks Zrównoważonego Rozwoju Systemów Ochrony Zdrowia, Indeks Stwardnienia Rozsianego, Indeks Raka Piersi). Wybrane do opisu zagadnienie musiało zostać dopasowane do polskich realiów.

– Indeksy powstały jako inicjatywa mająca na celu skonkretyzowanie dyskusji nad rozwojem systemu ochrony zdrowia. Obecnie mają one miejsce, ale nie są oparte na konkretnych danych. Dlatego uznaliśmy, że ich opracowanie jest konieczne, by możliwe było wiarygodne porównywanie systemów ochrony zdrowia obowiązujących w różnych krajach Europy, wyciągnięcie z tego wniosków, a następnie zaimplementowanie dostępnych na innych rynkach rozwiązań – tłumaczy Wiktor Janicki, podkreślając, że nie ma sensu wymyślać czegoś od nowa, skoro można uczyć się na doświadczeniach innych.

Reklama

25 listopada br. miała miejsce również prezentacja najnowszego raportu FutureProofing Healthcare, tym razem poświęconego medycynie personalizowanej – Indeks Medycyny Personalizowanej 2020. Indeks stworzono w oparciu o 20 mierników, mających znaczenie dla medycyny personalizowanej, które następnie pogrupowano w ramach czterech parametrów oceny: Infrastruktura zdrowia, Infrastruktura e-zdrowia, Usługi zdrowotne oraz Produkty i technologie medyczne. Analizie poddanych zostało 31 europejskich systemów ochrony zdrowia, a także, po raz pierwszy, systemy krajów spoza Europy: Kanady, Izraela oraz Turcji – w sumie oceniono 34 państwa. Liderami okazały się: Finlandia (73 punkty), Niemcy (69 punktów) i Szwecja (69 punktów). Na przeciwległym biegunie indeksu znalazły się Rumunia (26 punktów), Cypr (22 punkty) i Serbia (17 punktów). Polska zajęła 26. miejsce z 36 punktami na 100 możliwych. Średnia dla wszystkich państw wyniosła 47 punktów. Polski Panel Ekspertów Indeksu Medycyny Personalizowanej 2020 przygotował sześć rekomendacji, których realizacja może przynieść znaczące korzyści dla systemu ochrony zdrowia i rozwoju medycyny personalizowanej w Polsce. Wśród zaleceń jest:

• wzrost finansowania ochrony zdrowia i zmiana modelu jego organizacji,

• zakończenie procesu informatyzacji systemu ochrony zdrowia oraz gromadzenie i analiza danych medycznych na potrzeby pomiaru efektywności zdrowotnej,

• rozszerzenie dostępu do diagnostycznych testów genetycznych dla wszystkich nowotworów,

• włączenie do programów nauczania medycznego informacji na temat dostępności do procedur umożliwiających wdrażanie medycyny personalizowanej,

• wprowadzenie pomocniczych kadr medycznych odciążających personel medyczny z prac administracyjnych,

• uwzględnienie w rozwoju medycyny personalizowanej perspektywy pacjenta, realizowanej poprzez dostęp do danych medycznych oraz partnerską komunikację między nim a lekarzem.

Dobre praktyki z północy

W zdecydowanej większości autorzy nadesłanych prac skupili się na zaprezentowaniu pomysłów wdrożonych i z powodzeniem stosowanych w krajach takich jak Finlandia, Szwecja czy Niderlandy. Są to państwa, które zdobyły najwyższe pozycje w niemal wszystkich miernikach i parametrach Indeksów FutureProofing Healthcare.

Jak informuje prof. Ryszard Gellert, w pracach zwracano uwagę na aspekt finansowania ochrony zdrowia, na to jak lepiej można wykorzystać dostępne środki oraz że w zdrowie powinny zaangażować się również osoby fizyczne, nie zostawiając tego obszaru wyłącznie w gestii publicznej czy prywatnej opieki zdrowotnej. Założeniem konkursu było przygotowanie pracy samodzielnie lub w dwuosobowym zespole i przesłanie jej w dowolnej formie – do jurorów spłynęły więc prace w formie referatów, ale też prezentacji multimedialnych czy podcastów.

Prace oceniała komisja konkursowa w składzie: prof. Ryszard Gellert, dyrektor Centrum Medycznego Kształcenia Podyplomowego, prof. Ewelina Nojszewska z Katedry Ekonomii Stosowanej, Kolegium Zarządzania i Finansów Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, prof. Jarosław Pinkas, ówczesny Główny Inspektor Sanitarny, dr Małgorzata Gałązka-Sobotka, dyrektor Instytutu Zarządzania w Ochronie Zdrowia na Uczelni Łazarskiego oraz Wiktor Janicki, dyrektor generalny Roche Polska.

– Decydując się na wybór laureatów, zwracaliśmy uwagę, na ile praca odnosi się do barier, na jakie wskazują Indeksy FutureProofing Healthcare. Postawiliśmy na te, które w ciekawy sposób inspirują się rozwiązaniami wskazanymi w kraju referencyjnym oraz starają się zaproponować rozwiązanie konkretnych bolączek, które dziś dostrzegamy w Polsce – dodaje Wiktor Janicki.

Ostatecznie jury zdecydowało się nagrodzić prace autorstwa Agnieszki Pucyk oraz Dariusza Rystwej (pierwsze miejsce), Kamili Garbarczyk oraz Weroniki Marzec (druga lokata) oraz Patryka Gabriela Wani, który zajął trzecie miejsce.

– Wybór prac był bardzo trudny, dlatego nie obyło się bez dyskusji. Zwyciężył projekt „e-rumianek”, bo kompleksowo, świeżo i oryginalnie podszedł do całego systemu ochrony zdrowia – mówi prof. Ryszard Gellert.

Pierwsze miejsce

Nagrodzony projekt „e-rumianek” Agnieszki pPcyk i Dariusza Rystwej dotyczy rozwijania – spopularyzowanej w czasie pandemii – e-medycyny.

Wzorem do naśladowania ma być system wypracowany przez Niderlandy. Nie bez powodu. Kraj ten zajmuje drugie miejsce w Indeksie Zrównoważonego Systemu Ochrony Zdrowia FutureProofing Healthcare w kategorii Innowacyjność. I tam nie obyło się bez reformy systemu zdrowia, która została przeprowadzona w 2006 r. Autorzy pracy podkreślają, że sprywatyzowano sektor zdrowotny z wykorzystaniem ubezpieczeń prywatnych i państwowych. Pacjent stał się najważniejszym ogniwem, któremu pomoc ma być udzielana przede wszystkim na etapie leczenia ambulatoryjnego – przez lekarzy pierwszego kontaktu. Dzięki temu ich autonomia w leczeniu wzrosła, a do szpitala trafiają wyłącznie pacjenci, dla których jest to niezbędne.

Udało się też uniezależnić działanie systemu ochrony zdrowia od bieżącej polityki i przekazać je w ręce grona niezależnych specjalistów. Jak zauważają autorzy opracowania, w Polsce również nie może obyć się bez reformy.

– Chcemy pokazać, jak zbudować system przez środowisko specjalistów – komentuje Dariusz Rystwej. Dlatego nie dajemy gotowej recepty na to, jak stworzyć sieć e-zdrowia w Polsce, raczej podpowiadamy, jak opracować środowisko dla jego dobrego i przyjaznego funkcjonowania. Skupiliśmy się na czynnikach, które pozwolą na jego zbudowanie – wyjaśnia Agnieszka Pucyk.

Drogą do tego mają być: ekotransformacja w placówkach medycznych, konsolidacja systemu zdrowia, stworzenie kursów online dla pracowników, stworzenie „platformy zdrowia mentalnego”, spopularyzowanie zdrowego trybu życia oraz wprowadzenie karty EHR.

Budowa środowiska miałaby się zacząć od wdrożenia programów informatyczno-informacyjnych, które umożliwią współpracę szpitali. Usamodzielnienie placówek spowoduje rozwinięcie ich kompetencji na tle innowacyjności. To natomiast przyczyni się do uelastycznienia systemu międzyszpitalnego. Wzorem Niderlandów dobrze byłoby też, zdaniem autorów projektu, wdrożyć platformę, dzięki której lekarze mogliby rozwijać swoje kompetencje zawodowe z wybranej dziedziny, a pracownicy medyczni doszkalać się, biorąc udział w specjalistycznych kursach.

– Należy ograniczyć zużycie papieru w służbie zdrowia. Zamiast biegać po piętrach szpitala z dokumentami, każdy wpisywałby je do systemu, co budowałoby elektroniczną kartę zdrowia pacjenta. Dostęp do niej miałyby też inne placówki zdrowia, ale i pacjent, przez co brałby czynny udział w procesie leczenia. W ten sposób nie tylko zwiększyłby się, ale i przyspieszył obrót wymiany informacji – uważa Agnieszka Pucyk.

Dzięki karcie możliwe stanie się, m.in. zapobieżenie obserwowanej w Polsce lekomanii. Zwiększyłoby to świadomość holistycznego podejścia do zdrowia. Dariusz Rystwej dodaje, że dzięki cyfrowej informacji pracownicy mogliby skupić się na wykonywaniu swoich zadań, a nie na papierologii. Poza tym rozwiązanie odciąży środowisko, ograniczając zużycie papieru.

Kolejną odsłoną mogłoby być stworzenie platformy zdrowia mentalnego. Szczególnie, że wraz z rozwojem cywilizacji zwiększył się odsetek osób zapadających na choroby psychiczne. Stworzenie systemu, który im pomoże, jest więc niezwykle ważne. Miałoby to następować poprzez platformę online.

– Nie chodzi o to, by zastępować konsultacje i terapię u lekarza. Miałoby to iść dwutorowo, witryna zwiększyłaby świadomość społeczeństwa na temat problemów. W jawny i czytelny sposób byłaby sprawdzonym źródłem wiedzy. A w skrajnych przypadkach wskazywała, gdzie należy szukać pomocy. Chcemy tym działaniem przełamać społeczne tabu. Pokazać że zdrowie mentalne jest ważne dla każdego – tłumaczy Dariusz Rystwej.

Internet miałby posłużyć do popularyzacji zdrowego trybu życia. Jego promocja miałaby się odbywać, tak jak w Niderlandach, w mediach społecznościowych, a nie tylko przez wyspecjalizowane jednostki rządowe. W ten obszar warto też zaangażować sektor prywatny i lokalne projekty. – Chcielibyśmy położyć nacisk na promowanie zdrowych zachowań w mediach społecznościowych – zaznacza Agnieszka Pucyk.

Zdaniem autorów pieniądze na realizację projektu mogą pochodzić z budżetu państwa, środków UE oraz wygospodarowanego procentu PKB. Jego wdrożenie potrwałoby natomiast do 2023 r. – W naszym założeniu przyszły rok byłby rokiem pilotażowym dla szpitali. To byłby też czas powstawania platform internetowych czy zwiększenia autonomii pracowników ochrony zdrowia. Następny rok natomiast czasem szkoleń dla tychże pracowników, testowaniem platform, ale też wprowadzaniem EHR i stopniowej rezygnacji z papieru – mówią Agnieszka Pucyk i Dariusz Rystwej.

Drugie miejsce

Wiceliderem konkursu została praca Kamili Garbarczyk i Weroniki Marzec pt. „rozwiązania w ochronie zdrowia z zakresu poprawy zdrowia ludności – rekomendacje dla Polski na przykładzie Finlandii”.

Punktem wyjścia był parametr Health Status, prezentujący ogólny stan zdrowia ludności. Pod tym względem Finlandia znajduje się na trzecim miejscu wśród 30 analizowanych państw europejskich w Indeksie FutureProofing Healthcare. Polska jest na 23. Różnica wynika z rozwiązań wdrożonych w Finlandii.

Według autorek pracy w zakresie umieralności na choroby nowotworowe poprawę przyniosło w Finlandii postawienie na profilaktykę, w tym wdrożenie badań przesiewowych w kierunku wykrywania najczęstszych chorób nowotworowych. Dziś Finlandia cechuje się wysokim wskaźnikiem pięcioletnich przeżyć od momentu wykrycia raka. Mniejsza liczba zgonów z powodu wirusowego zapalenia wątroby to z kolei efekt wdrożenia w latach 2017–2019 narodowej strategii walki z zapaleniem wątroby typu C, zakładającej m.in.: równy dostęp do leczenia, łatwo dostępną diagnostykę przez przeniesienie jej z poziomu opieki specjalistycznej do podstawowej opieki zdrowotnej oraz leczenie za pomocą leków przyjmowanych doustnie. Poprawa zdrowia psychicznego (m.in. 50-proc. spadek wskaźnika samobójstw) to natomiast zasługa prowadzonych już od lat 80. XX wieku działań zapobiegających samobójstwom oraz upowszechnienia terapii i leczenia. Ale nie tylko. To też efekt programów w obrębie różnych innych chorób psychicznych, m.in. depresji czy alkoholizmu, utworzenia powszechnie dostępnej platformy do leczenia niektórych chorób psychicznych i zaburzeń, a także kompleksowych strategii jak aktualna, dotycząca zdrowia psychicznego na lata 2019–2030.

Poza tym Finlandia postawiła na upowszechnienie szczepień na grypę u osób w wieku 65 plus, dzięki rządowemu programowi szczepień oraz doprowadziła do wydłużenia przeciętnej przewidywanej długości życia, opracowując i wdrażając kompleksową politykę ochrony i promocji zdrowia, która obejmuje również zagadnienia niezwiązane bezpośrednio z ochroną zdrowia, np.: ochronę środowiska, bezpieczeństwo i higienę pracy, promocję zdrowego odżywiania i aktywności fizycznej.

Udało się też w Finlandii zmniejszyć odsetek osób chorujących na cukrzycę. To zasługa funkcjonującego w latach 2003–2007 narodowego programu profilaktyki cukrzycy typu 2, zwiększenia dostępu do diagnostyki i świadomości społecznej na temat tego, że zmiana trybu życia na zdrowy przyczynia się w przypadku osób z grup ryzyka do zmniejszenia zachorowalności.

W związku z tym autorki prezentacji doradzają w przypadku Polski wprowadzenie przez rząd kompleksowych działań mających na celu promocję zdrowia poprzez: finansowanie szeroko nagłośnianych w mediach kampanii społecznych zachęcających do wykonywania badań profilaktycznych, promujących zdrowy tryb życia czy finansowanie rządowych programów, mających na celu wczesne wykrywanie i prewencję chorób przewlekłych, zwiększających świadomość społeczną na ich temat. Jak podkreślają, by działania dały efekt, muszą stać się jednym z priorytetów polskiego systemu ochrony zdrowia. Ważne jest także, aby w planowaniu podejmowanych działań wykorzystywać aktualne dane i tworzyć bieżące prognozy, które umożliwią wdrożenie optymalnych rozwiązań.

Konieczne jest też zwiększenie roli lekarza podstawowej opieki zdrowotnej w zakresie promocji zdrowia i wczesnego screeningu w kierunku chorób przewlekłych. Szczególnie że, jak podkreślają autorki prezentacji, lekarz POZ ma prawdopodobnie największą spośród wszystkich specjalistów możliwość wpływania na nawyki i styl życia swoich pacjentów poprzez cykliczne wizyty i możliwość kontrolowania ich stanu zdrowia.

– Naszym zdaniem duży nacisk powinno się położyć na edukację pacjenta w zakresie prewencji chorób przewlekłych właśnie w gabinecie lekarza pierwszego kontaktu ograniczając tym samym konieczność wizyt u specjalistów – dodają Kamila Garbarczyk i Weronika Marzec.

Uważają też, że powinno nastąpić przedefiniowanie koncepcji finansowania POZ tak, aby świadczeniodawcy byli zmotywowani do podejmowania działań z zakresu profilaktyki.

– Być może zasadne byłoby rozważenie wprowadzenia dodatkowo finansowania uzależnionego od wyników (Pay for Performance) obok stawki kapitacyjnej – zaznaczają.

Trzecie miejsce

Trzecie miejsce zdobyła praca, którą przygotował Patryk Gabriel Wania. Autor rekomenduje w niej zmiany dla polski w oparciu o indeks zrównoważonego rozwoju systemów ochrony zdrowia 2018 i 2019 i praktyk stosowanych w Finlandii.

Co ciekawe, to kraj, który w ogólnym zestawieniu uplasował się poza podium. Jak tłumaczy autor pracy, wybór nie był jednak przypadkowy. Finlandia wypada znacznie lepiej od zachodnioeuropejskiej konkurencji, jeśli oceni się kondycję systemu przez pryzmat wydatków na ochronę zdrowia. W przeliczeniu na obywatela wydaje ona 4578 euro rocznie. Tym samym przeznacza mniej niż inne kraje skandynawskie czy Europy Zachodniej, zachowując przy tym nieodstający, a często przewyższający poziom opieki. Nasuwa się pytanie, dlaczego tak się dzieje i czy Polska ma szansę osiągnąć podobny standard. Jak wyjaśnia autor, wydajność w Finlandii to zasługa organizacji oraz zarządzania ochroną zdrowia, na co Polskę też stać, i podpowiada, że zmiany w naszym kraju należy zacząć od przebudowy administracji, przez poprawę obsługi i procesu przyjęć do placówek medycznych, jak i systemem skierowań oraz konsultacji telefonicznych czy internetowych.

Jak zaznacza Patryk Gabriel, w Finlandii system ochrony zdrowia jest wysoce zdecentralizowany, podzielony na trzy poziomy. Pierwszy to opieka pierwszego kontaktu, czyli przychodnie podstawowej opieki zdrowotnej oraz ambulatoryjnej opieki specjalistycznej i dodaje, że w systemie wzorcowym, który proponuje, każdy pacjent ma możliwość wyboru, czy wybiera lokalnego lekarza rodzinnego, do którego kieruje się po poradę lub skierowanie do specjalisty, czy chce zapisać się do jakiegokolwiek lekarza rodzinnego lub bezpośrednio do specjalisty czy na badanie. Rozwiązanie to ma szansę zmienić formę finansowania.

Drugi poziom leczenia w Finlandii jest podzielony na kilkanaście dystryktów ze szpitalem odpowiadającym za pacjentów z podległych terenów w każdym z nich. W Polsce są szpitale gminne, powiatowe (miejskie), wojewódzkie i ponad wojewódzkie. Problem polega na nieopłacalności i kiepskim poziomie tych najmniejszych – gminnych i części powiatowych. Rozwiązaniem jest organizacja okręgów szpitalnych wokół większych placówek powiatowych przy jednoczesnej ich rozbudowie oraz likwidacji tych mniejszych, niebędących w stanie zapewnić i utrzymać odpowiednio wysokiego poziomu funkcjonowania bez popadania w kosmiczne długi. Takie szpitale powinny zostać zamienione na ambulatoria i przychodnie.

Na trzecim poziomie systemu w Finlandii funkcjonują duże szpitale uniwersyteckie posiadające dostęp do najnowocześniejszego sprzętu, wysokich technologii i nowatorskich terapii. Polskimi odpowiednikami są szpitale kliniczne, wojewódzkie oraz jednostki naukowo-badawcze. Atrakcyjniejsze granty i stypendia dla zespołów naukowych pracujących nad nowatorskimi metodami leczenia z pewnością przełożyłyby się na efekt i wskaźniki wpływu naszych uczelni na postęp nauk medycznych.

Reformie administracyjnej powinny towarzyszyć innowacje informatyczne, szczególnie pod kątem zarządzania przekierowywaniem pacjentów do odpowiednich placówek. Rozwiązałoby to wiele problemów przez skrócenie łańcucha dostępu do usługi zdrowotnej, której pacjent potrzebuje. Powinna też nastąpić przebudowa systemu informatycznego, tak by powstała baza danych pacjentów rozbudowana o historię przebytych chorób, urazów, informację o zażywanych lekach i suplementach, wyniki badań przesiewowych, poprzednich konsultacjach itp.

By system działał sprawnie, zmiany muszą zajść też na poziomie dostępu do lekarza. Chodzi o skrócenie kolejek, ale też poprawę zaangażowania medyków w pracę z każdym z pacjentów, czyli podniesienie jakości usług. Tu autor pracy proponuje wprowadzenie dla lekarza pierwszego kontaktu preselekcję pacjentów na tych, którzy faktycznie potrzebują zbadania, i tych, którym wystarczy zwykła porada. Ma to miejsce w wielu fińskich przychodniach. Do tego mogłoby dojść rozwinięcie opieki farmaceutycznej, np. przez wydawanie pozwoleń na prowadzenie farmaceutom przyaptecznych gabinetów, gdzie mogliby bez presji klientów stojących w kolejce prowadzić konsultacje.

Reforma wymaga funduszy, dlatego stopniowy wzrost wydatków na ochronę zdrowia do optymalnych 9–10 proc. jest nieodzowny. Finansowanie powinno być możliwie jak najbardziej zdecentralizowane. Zdaniem autora projektu można też rozważyć wprowadzenie opłat za korzystanie z usług medycznych, co z jednej strony dałoby dodatkowe wsparcie, a z drugiej ograniczyłoby nadużycia ze strony „aktywniejszych” pacjentów. Opłaty nie powinny być narzucane z góry, lecz podlegać mechanizmom rynkowym.

Organizatorem konkursu była firma Roche Polska, a jego partnerem Szkoła Główna Handlowa w Warszawie oraz Uczelnia Łazarskiego. Patronat honorowy nad inicjatywą objął Główny Inspektor Sanitarny oraz Stowarzyszenie IFIC Polska. Więcej informacji na temat Indeksów FutureProofing Healthcare można znaleźć na stronie: www.futureproofinghealthcare.com

Materiały prasowe